Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obwodnica Malborka - sprawa listy "100" zamknięta, czy nie? Lokalne władze chcą jednak przekonać rząd, że droga jest niezbędna dla miasta

Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
Malbork nie znalazł się na liście 100 obwodnic, ale władze miasta twierdzą, że nie składają broni w walce o tę inwestycję. Na początek chcą wziąć udział w konsultacjach dotyczących programu, które prowadzi Ministerstwo Infrastruktury.

Na stronie internetowej Ministerstwa Infrastruktury pojawiła się informacja, że do 20 marca trwają konsultacje programu 100 obwodnic. - Można więc swoje uwagi przekazywać drogą mejlową - podpowiada Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Choć tak naprawdę nie wiadomo do końca, co jest konsultowane: czy zaproponowany program z listą konkretnych miast, które, jak wynika z zapowiedzi rządu, mają w ciągu 10 lat zyskać nowe inwestycje drogowe, czy to furtka, by powalczyły te społeczności, które zostały w tym zestawieniu pominięte.

Uważamy, że zaproszenie do konsultacji dotyczy projektu programu 100 obwodnic, więc zaproponujemy dopisanie tam Malborka. We wszystkie drzwi należy pukać - mówi burmistrz Marek Charzewski.

Przypomnijmy jednak, że część mieszkańców uważa, iż burmistrz i jego współpracownicy "przespali" moment zabiegania o obwodnicę. Za przykład kompletnie innego działania podają sąsiadów, którzy pod wodzą Leszka Tabora, burmistrza Sztumu, wywalczyli, że ruch tranzytowy ma zostać wyprowadzony z ich miasta. Sztum trafił bowiem do pomorskiej piątki, która ma szansę na budowę obwodnicy.

Jak zapewnia Marek Charzewski, do dnia ogłoszenia ostatecznej listy stu obwodnic wytypowanych do realizacji w latach 2020-2030 był przekonany, że Malbork ma na niej zagwarantowane miejsce. Mówi nam, że był o tym regularnie zapewniany.

- Podczas rozmów z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o przebudowie drogi krajowej nr 22 i jej przyszłych parametrach, wielokrotnie padało: „Przecież będziecie na liście 100 obwodnic, więc obwodnica prędzej czy później wyprowadzi ruch tranzytowy z miasta. Dlatego na „22” aż takich rozwiązań nie potrzeba”. My mówiliśmy o rozbudowie i dwupasmowości całego odcinka „22”, a oni, że nie jest to konieczne, bo przecież „macie obwodnicę na liście 100 obwodnic i ona to rozwiąże” - odpiera zarzuty burmistrz Charzewski.

To zresztą nie pierwszy przypadek, gdy władze miasta uwierzyły, że obwodnicę widać już na horyzoncie. Wariant północny, na który przed laty zdecydowali się drogowcy, miał mieć 11,9 km długości. W grudniu 2009 r. ogłoszono, że są środki na dokumentację techniczną nowej trasy. Wcześniej powstała koncepcja, odbyły się konsultacje społeczne, były decyzje środowiskowe. Zgodnie z ówczesnymi ustaleniami, obwodnica miała powstawać równolegle z drugą nitką mostu na Nogacie. Była mowa o tym, że w 2013 r. inwestycja będzie zakończona i skierowany zostanie na nią ruch tranzytowy, tak uciążliwy dla mieszkańców. I... do dzisiaj tak się nie stało. Teraz znów to przedsięwzięcie przechodzi Malborkowi koło nosa.

Program budowy obwodnic, jak argumentuje rząd, „ma na celu wskazanie inwestycji w zakresie drogowych obejść miejscowości, dzięki którym nastąpi wyprowadzenie ruchu z zatłoczonych miejscowości, co z kolei przyniesie szereg korzyści, w tym szczególnie poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz poprawę sytuacji związanej z natężeniem ruchu poprzez m.in. rozdzielenie ruchu ciężarowego od ruchu pasażerskiego czy pieszego”. Tymczasem przez Malbork przebiega wspomniana droga krajowa nr 22, nie bez powodu nazywana „berlinką”, bo łączy Berlin z Kaliningradem. Przekłada się to na olbrzymi ruch na malborskim odcinku tej trasy.

Wszyscy jesteśmy przekonani, że ta obwodnica jest bardziej potrzebna nam niż Sztumowi - tłumaczy burmistrz Charzewski.

Takie stanowisko ma przyjąć Rada Miasta. Na początku marca odbędzie się posiedzenie, na którym gośćmi mają być m.in. parlamentarzyści.
- Kandydaci ze wszystkich komitetów wyborczych, niezależnie, czy w wyborach samorządowych, czy parlamentarnych, mówiąc o Malborku, wymieniali obwodnicę jako najważniejszy cel - przypomina burmistrz Marek Charzewski.

Malbork może liczyć na szersze wsparcie. Rada Powiatu ma wkrótce wystosować własny apel w sprawie obwodnicy do strony rządowej.
- Chcą nas poprzeć także inne gminy powiatu malborskiego, szczególnie gmina Malbork. Wójt zadeklarował, że będzie się starał, by Rada Gminy podjęła stanowisko - informuje Marek Charzewski.

Ta lokalna akcja ma zakończyć się do 5 marca, by ją później szerzej nagłośnić.

- W całym kraju ogłoszona lista stu obwodnic budzi kontrowersje. Dlatego burmistrz będzie mógł zaprezentować nasze stanowisko podczas Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich, które odbędzie się we Wrocławiu, a starosta na Konwencie Powiatów Województwa Pomorskiego - mówi wiceburmistrz Wilk.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto