Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obwodnica Malborka stała się przedmiotem poselskich zabiegów. Do inwestycji trudno przekonać resort infrastruktury. Jakie padają argumenty?

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Posłanka Małgorzata Chmiel z Gdańska przypomniała w mediach społecznościowych, jak długo Malbork czeka na obwodnicę. Jednak ani jej sejmowe zabiegi o pieniądze, ani kuluarowe poczynania malborskich włodarzy, nie przynoszą rezultatów. Zdaniem resortu infrastruktury, trasa, dzięki której ruch tranzytowy odbywałby się poza rogatkami miasta jest na dzisiejsze czasy zbyt droga.

Wielu użytkowników mediów społecznościowych mogło w ostatnim czasie natrafić na wpis Małgorzaty Chmiel, posłanki na Sejm RP na temat obwodnicy Malborka. Parlamentarzystka cytuje w nim swoje sejmowe wystąpienie, które miało miejsce podczas prac nad budżetem państwa na 2022 r.

Jak co roku zabiegam o najważniejsze dla mieszkańców Pomorza inwestycje. Jednym z moich priorytetów jest budowa obwodnicy Malborka w śladzie dróg krajowych nr 22 i 55. Składam poprawkę do budżetu o 6 mln zł na prace przygotowawcze budowy tej obwodnicy – zaproponowała poseł Małgorzata Chmiel.

Niestety, nasze miasto nie trafiło do setki obwodnic w kraju, które będą budowane w pierwszej kolejności. Tymczasem prace nad budową obwodnicy wydawały się już kilkanaście lat temu dość zaawansowane.
- 26 października 2006 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego i zostało one opracowane. Włożono dużo pracy, teraz potrzeba środków finansowych na opracowanie dokumentacji projektowej i wykup gruntów. Złożyłam tę poprawkę o pieniądze na przyspieszenie realizacji obwodnicy Malborka. Niestety, posłowie PiS, nawet ci z Pomorza, jej nie poparli, a tak obiecywali dbać o potrzeby naszych mieszkańców – mówiła z trybuny sejmowej posłanka.

Na razie jednak obwodnicę można pokonać jedynie... palcem po mapie na dostępnych w internecie mapach z zaznaczoną nową trasą. Można też przejechać się nią, ale tylko wirtualnie, dzięki wizualizacji.

Dotychczasowa działalność Małgorzaty Chmiel jest doskonale znana w malborskim magistracie.

Spotykamy się z panią poseł i na wszystkich spotkaniach m.in. ją informujemy o naszych bolączkach i potrzebach. Z punktu widzenia tych spraw, które mógłby dla nas podjąć rząd, obwodnica jest podstawową kwestią. Dlatego wszystkimi możliwymi drogami staramy się dotrzeć i spowodować, że prędzej czy później trafi do realizacji – mówi nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Ale, póki co, przedstawiciele rządu nie pozostawiają złudzeń.
- Realizacja inwestycji, polegającej na budowie obwodnicy Malborka nie znalazła się na liście inwestycji ujętych w „Programie budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030”. Z uwagi na ograniczenia finansowe oraz możliwości rynku wykonawczego, nie jest możliwa równoczesna realizacja wszystkich zgłaszanych potrzeb. Budowa obwodnicy Malborka w ciągu dróg krajowych 22 oraz 55, o długości ponad 20 kilometrów, stałaby się najdroższym tytułem inwestycyjnym wśród zidentyfikowanych zadań, o wartości przekraczającej koszty pozostałych inwestycji – tłumaczył Rafał Weber, wiceminister infrastruktury, w odpowiedzi na interpelację posłanki Małgorzaty Chmiel.

Ale okazuje się, że nie tylko pieniądze stoją na przeszkodzie. W ocenie resortu, nie ma uzasadnienia, by tak drogą inwestycję zrealizować, bo w niczym ona miastu nie pomoże.

W trakcie prac analitycznych stwierdzono, że realizacja wspomnianej inwestycji nie poprawiłaby w sposób znaczący przepustowości ulic w mieście,gdyż ruch tranzytowy stanowi część natężenia na drodze krajowej 22 – uzasadniał wiceminister.

A to jeszcze nie wszystko. Bo wyprowadzenie samochodów, wbrew pozorom, mogłoby dla miasta oznaczać… kłopoty.
- Należałoby się liczyć z potencjalnymi kosztami dla samorządu, wynikającymi z przejęcia istniejącej infrastruktury drogowej wraz z mostami na rzece Nogat – zwraca uwagę Rafał Weber.

Na razie Malbork nie ma obwodnicy, a jak po grudzie idzie ustalenie zakresu przebudowy krajowej „22”. GDDKiA nie może dogadać się z włodarzami na etapie niezbędnej dokumentacji dotyczącej odcinka krajówki zaczynającego się za skrzyżowaniem al. Rodła z ul. Mickiewicza, a kończącego na granicy miasta.
Głównym przedmiotem sporu są ekrany akustyczne, których magistrat w mieście nie chce zaakceptować. W zamian proponuje zastosowanie choćby specjalnej nawierzchni, która miałaby wyciszyć uciążliwy hałas wywoływany przez samochody. Drogowcy na to: "Niemożliwe", uważając, że temat nie podlega dyskusji. Podkreślają, że planują ekrany wyłącznie tam, gdzie nie może być mowy o alternatywnym rozwiązaniu. Dotyczy to al. Rodła wzdłuż bloków między ulicami Mickiewicza i Sikorskiego oraz osiedla przy ul. Grudziądzkiej.

Malbork. Modernizacja drogi krajowej nr 22 na miejskim odcin...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto