Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odbudowa zamku w Malborku. Muzeum Zamkowe będzie kolekcjonować wspomnienia ludzi zaangażowanych w ratowanie zabytku

Anna Szade
Anna Szade
"Zrobiliśmy kawał dobrej roboty", przyznał Mariusz Mierzwiński, który przez 30 lat, do 2017 r., był dyrektorem Muzeum Zamkowego.
"Zrobiliśmy kawał dobrej roboty", przyznał Mariusz Mierzwiński, który przez 30 lat, do 2017 r., był dyrektorem Muzeum Zamkowego. Anna Szade
To było popołudnie pełne pięknych wspomnień o zamku i zaangażowaniu w jego odbudowę. Wiele osób z malborską budowlą związało całe swoje zawodowe życie. „Zrobiliśmy kawał dobrej roboty”, stwierdził o efektach Mariusz Mierzwiński, który przez 30 lat był dyrektorem Muzeum Zamkowego.

W piątek (24 marca) w Muzeum Zamkowym w Malborku odbyło się niezwykłe spotkanie, którego bohaterem miał być zamek. Ale tak naprawdę budowli nie można go oddzielić od ludzi. Jedni stali w jego cieniu, oglądając tuż po wojnie ogrom zniszczeń.

Do dzisiaj mam przed oczami tamten widok zrujnowanego zamku, zwłaszcza od strony miasta – przyznała Irena Ładyńska z Malborka, która tuż po wojnie każdego dnia oglądała zburzone mury w drodze do szkoły.

Andrzej Panek wspominał, że jego przewodnicka przygoda rozpoczęła się w 1975 r.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Pożar na zamku z 1959 r. wstrząsnął całym światem. 61 lat temu zakończył się proces osób oskarżonych o zaprószenie ognia

Odbudowa zamku w Malborku. Ważny i zabytek, i ludzie

Innym budowla zawdzięcza wszystko, bo gdyby nie zapał, upór, wizja, nie budziłby dzisiaj zachwytu. Mariusz Mierzwiński trafił malborskiego zamku w 1977 r., w od 1987 r. przez 30 kolejnych lat był dyrektorem Muzeum Zamkowego. Jak przyznał, to miejsce przez dekady było poligonem konserwatorskim, który był inspiracją dla innych.

Opowieści o odbudowie snuli m.in. Marcin Kozarzewski, właściciel firmy Monument Service, który współpracował z muzealnikami przy pracach konserwatorskich, ale też ludzie z zamku: Roma Włodarczak, Bernard Jesionowski, Janusz Orłowski.

Fajnie, że zaproszono i doceniono wszystkich, bo to jest grupa, która zrobiła kawał dobrej roboty. I jeszcze lepiej, że być może jakieś wspomnienia będą publikowane, tak, jak Gdańsk opublikował kilka tomów wspomnień różnych ludzi związanych z odbudową miasta. Przydałoby się takie wydawnictwo, bo rzeczywiście jest kupa fajnych ludzi, którzy powiedzieliby wiele ciekawych rzeczy o odbudowie zamku – przyznał w rozmowie z nami Mariusz Mierzwiński.

Taki właśnie jest plan Muzeum Zamkowego, by nie stracić tych relacji przepełnionych emocjami. Ale akurat w piątek to zeszło trochę na dalszy plan.
- Skala zainteresowania bardzo mnie zaskoczyła i bardzo się cieszę. Dzisiejsze spotkanie pokazało, że tak naprawdę poza tym, że może i jest potrzeba podsumowania i wydania książki poświęconej odbudowie zamku, to chyba jest też potrzeba organizowania od czasu do czasu takich spotkań – podsumowuje piątkowe spotkanie Agnieszka Kowalska, wicedyrektor Muzeum Zamkowego ds. naukowo – konserwatorskich.

Przyjaciele dla zamku, przyjaciele dla siebie

Nikt chyba nie żałował, że zasiadł przy kawie w Ośrodku Konferencyjnym Karwan.

Jak się zbierze grupa ludzi, z których część na zamku bywała, część pracowała w nim, a część pracowała na budowie, to każdy pamięta te lata zupełnie inaczej. I dzisiaj nasi goście podzielili się różnymi przemyśleniami: i wspomnieniami z dzieciństwa, i anegdotkami. Ale też całkiem poważnymi przemyśleniami na temat sensu i celu odbudowy. Myślę, że warto się spotykać po raz kolejny – przyznała Agnieszka Kowalska.

Czuć też było, że ludzie, którzy poświęcili zabytkowi sporą część swojego życia, mieli z sobą bardzo przyjazne i trwałe relacje.
- Z tymi bliskimi, którzy ze mną bezpośrednio współpracowali przy odbudowie, widujemy się częściej – potwierdza Mariusz Mierzwiński. - Nie na tyle często, na ile by się chciało, ale dwa razy w roku spotykamy się w plenerze, nie w zamku

Takie też wrażenie miała dyrektor, która moderowała rozmowę.

W przeciwieństwie do mnie, nasi goście dobrze się przez te lata poznali i mam nadzieję, że w swoim towarzystwie zwyczajnie dobrze się poczuli. Myślę, że dodatkową wartością tego spotkania może być to odświeżenie kontaktów i odświeżenie swoich wspomnień. Zwyczajnie, z kolegami, a nie z instytucją – mówiła nam Agnieszka Kowalska.

Kolekcja zamkowych wspomnień. Odbudowa wciąż trwa

Kolekcjonowanie wspomnień jest częścią zadania „Przebudowa zabytkowych budynków gospodarczych na Przedzamczu zamku w Malborku wraz z ich dostosowaniem do funkcji kulturalno-edukacyjnych”. Przypomnijmy, że inwestycja dotyczy dwóch budynków gospodarczych, które czekały na odbudowę od 1945 r., gdy zostały zniszczone w trakcie walk o Malbork.
Odbudowa jest możliwa dzięki projektowi, na którego realizację Muzeum Zamkowe otrzymało dotację w wysokości 15 096 969,48 zł dotacji z tzw. funduszy norweskich (Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Gospodarczego) oraz 2 664 171,09 zł z budżetu państwa. Sam koszt prac budowlano-konserwatorskich to prawie 26 mln zł. Odbudowane obiekty mają być oddane do użytku w 2024 r.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto