Wronieccy kryminalni otrzymali 6 grudnia zgłoszenie o kradzieży. Pokrzywdzonym w sprawie jest 51-letni mężczyzna, który zgłosił, że nieznany mu sprawca wypłaca pieniądze z jego konta od września, tym samym wyciągając z konta pokrzywdzonego około 30 tysięcy złotych.
Dwóch mieszkańców Wronek ukradło z konta znajomego około 30 tysięcy złotych
Funkcjonariusze podjęli śledztwo, weryfikując transakcje i analizując zapisy z monitoringu bankomatów. Dzięki staranności i współpracy z dzielnicowym, policji udało się dotrzeć do dwóch podejrzanych. Byli to mieszkańcy Wronek w wieku 26 i 28 lat.
Mężczyźni zostali zatrzymani jeszcze tego samego dnia, w którym policjanci otrzymali zawiadomienie o przestępstwie. Okazało się, iż byli to znajomi pokrzywdzonego, którzy wykorzystując jego nieuwagę, pozyskiwali z jego telefonu komórkowego kody BLIK i wypłacali pieniądze z bankomatów. Udało im się tak działać od jakiegoś czasu, gdyż pokrzywdzony nie monitorował na bieżąco stanu swojego konta bankowego - poinformowała st. asp. Sandra Chuda.
Może im grozić do 10 lat więzienia
Zatrzymanym mężczyznom przedstawiono 16 zarzutów związanych z kradzieżami poprzez włamania na konto bankowe. Prowadzone postępowanie jest nadal w toku, a funkcjonariusze z Komisariatu Policji we Wronkach nie wykluczają, że inne osoby mogą być powiązane z przestępstwem, co może skutkować kolejnymi zarzutami. Za kradzież z włamaniem polskie prawo przewiduje karę do 10 lat więzienia.
Chwila nieuwagi może nas wiele kosztować. Przekonały się o tym mieszkanki powiatu Szamotulskiego
Chwila nieuwagi może przynieść opłakane skutki i spory wyciąg z konta. Z tego powodu zawsze powinniśmy być niezwykle ostrożni, szczególnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszych kont bankowych. Oszuści często wykorzystują techniki manipulacyjne, aby uzyskać dostęp do poufnych danych, takich jak kody BLIK czy dane logowania do konta bankowego.
W tym roku doszło do dwóch oszustw telefonicznych wykorzystujących nowe metody i manipulacje, których ofiarami padły mieszkanki powiatu szamotulskiego.
Metoda "na wnuczka" przestaje działać? Oszuści wykorzystują nowe manipulacje
Jedną z najpopularniejszych metod wykorzystywania chwilowej nieuwagi są oszustwa telefoniczne, które niestety nie omijają również naszego powiatu.
28 kwietnia tego roku, 72-letnia mieszkanka Wróblewa padła ofiarą oszustów, którzy podszywali się pod funkcjonariuszy. Oszustka, podająca się za policjantkę z Obornik, skonstruowała zawiłą historię, w której zięć kobiety miał rzekomo potrącić obywatelkę Ukrainy. Aby pomóc zięciowi w uniknięciu represji, pokrzywdzona musiała przekazać 140 tysięcy złotych. Cała aranżacja oszustwa przekonała kobietę do przekazania oszustom wszystkich swoich oszczędności.
Podobnym manipulacją padła 71-letnia mieszkanka Szamotuł, która przekazała 70 tysięcy złotych oszustom, którzy wmówili jej, że jej wnuczka potrąciła kobietę na przejściu dla pieszych, co doprowadziło do poronienia. W obliczu dramatycznej narracji, kobieta również przekazała przestępcom swoje oszczędności.
W obliczu tego zagrożenia ważne jest, abyśmy nie ulegali presji i zawsze weryfikowali informacje, zwłaszcza te pochodzące z nieznanych źródeł. Włączenie dwuetapowej autentykacji, regularne sprawdzanie historii transakcji, szybka reakcja oraz uświadamianie rodziny o takich zagrożeniach to kluczowe działania, które mogą zabezpieczyć nas i naszych bliskich przed nieuczciwymi praktykami oszustów.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?