To ostatni rok, gdy nic się w sprawie śmieci nie zmienia w Malborku. Czy będzie dużo drożej, tego nie wiadomo. Być może objęcie miejskim systemem wywozu odpadów komunalnych nieruchomości niezamieszkałych, a takie są przymiarki, pozwoli sfinansować koszty opróżniania śmietników i dostarczania ich zawartości na składowisko na tyle, że mieszkańcy nie będą musieli prawie nic dokładać z własnej kieszeni. Choć w tej chwili i tak dopłacają. Tyle że z podatków, które trafiają do miejskiej kasy. W ubiegłym roku trzeba było „dosypać” ponad pół miliona złotych, czyli miesięcznie na osobę wychodzi 1,43 zł, jak wynika z oficjalnego raportu gospodarowania odpadami za 2018 r.
Ale jak to będzie wyglądało w praktyce od 2020 r., tego na razie nie wiadomo. Wcześniej była mowa o tym, że mieszkańców czeka wręcz śmieciowa rewolucja, bo opłaty za opróżnianie pojemników miały być naliczane na podstawie ilości zużytej w gospodarstwie wody, a nie, jak teraz, „od głowy”. Czyli wysokość rachunków zależałaby od wskazań liczników wody. Tak np. od 1 maja jest w Kwidzynie. Wedle nowej metody naliczania opłat za wywóz nieczystości, mieszkańcy płacą 5,65 zł za metr sześcienny wody zużytej w gospodarstwie domowym, jeżeli odpady zbierane są w sposób selektywny. Natomiast 12 zł za metr sześcienny wody zużytej w przypadku zbiórki nieselektywnej. Ale w Malborku to na razie wyłącznie przymiarki, a nie coś pewnego.
- Rozmawiamy z innymi samorządami, które przyjęły różne metody naliczania opłat. Analizujemy, które się sprawdziły, a które nie - tłumaczy Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Jak wyjaśnia włodarz, tempo przygotowań do wprowadzenia zmian w Malborku spowolniła nieco zapowiedź nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
- Czekamy, by wiedzieć dokładnie, jakie będą zapisy ustawy. Choćby czy nieruchomości niezamieszkałe są w systemie, czy ich nie ma. Czy zostaną w nim ujęte i będą mogły z niego wyjść. Projekt nowelizacji wydaje się być uzgodniony, ale nie wiemy ostatecznie, jaki będzie jej ostateczny kształt. W tej chwili jest zapis, że muszą być w systemie, ale mogą się wypisać, podając, z kim mają podpisaną umowę na odbiór śmieci - informuje burmistrz Charzewski.
Faktycznie, twórcy nowelizacji przewidują, że właściciel nieruchomości, na której nie zamieszkują mieszkańcy, będzie objęty miejskim czy gminnym systemem. Ale i tak może w terminie 30 dni od dnia ogłoszenia uchwały złożyć pisemne oświadczenie o wyłączeniu się z systemu odbierania odpadów komunalnych zorganizowanego przez gminę na podstawie uchwały, wskazując podmiot, z którym ma zawartą umowę na odbiór odpadów. To jedna z ostatnich wersji projektowanych zmian w ustawie, bo z 29 kwietnia 2019 r. Ale władze Malborka uznały, że poczekają, aż projekt stanie się obowiązującym prawem.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?