Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opłaty śmieciowe w Malborku wzrosną od stycznia 2023 r. Już wiadomo, jakie będą nowe stawki

Anna Szade
Anna Szade
Od stycznia 2023 r. wzrosną opłaty śmieciowe w Malborku.
Od stycznia 2023 r. wzrosną opłaty śmieciowe w Malborku. Radosław Konczyński
Kto ma w koncie osobistym uruchomione zlecenie stałe na opłatę za śmieci, od stycznia będzie musiał skorygować kwotę. Rada Miasta przychyliła się do propozycji burmistrza i rachunki za wywóz i zagospodarowanie odpadów będą wyższe od 2023 r.

Radni wcale tak ochoczo nie podnieśli rąk za tym, by podwyższyć opłaty śmieciowe począwszy od stycznia 2023 r.

To nie jest kwestia dyskutowania o tym, czy te pieniądze za odbiór śmieci są duże czy małe, bo patrząc, jak w różnych miastach Polski kształtują się ceny, to stwierdzimy, że nie jest to dużo. Kłopot w tym, czy mieszkaniec czuje, że płaci za swoje. Nikt nie miałby problemu, słysząc: „Produkujesz tyle śmieci, musisz tyle zapłacić”. Wszyscy się na to zgodzimy. Mam jednak odczucie, że nie zrobiliśmy wszystkiego, by mieszkańcy w taki sam sposób partycypowali w kosztach odbioru i utylizacji tych odpadów – mówił radny Dariusz Rowiński.

Deklaracje śmieciowe. Nie wszyscy mieszkańcy je składają

A chodzi o to, że wciąż nie zgadzają się liczba mieszkańców i liczba osób, które złożyły deklaracje śmieciowe. Radny powołał się na ogólnodostępne dokumenty z 2021 r., z których wynika, że o ile w mieście było 35 839 mieszkańców, a do Urzędu Miasta złożono 30 764 deklaracji. Jak widać, różnica ponad 5000 osób, a więc ponad 14 proc. nie płaci za śmieci.
- Myślę, że podwyżka to jest za prosty sposób, by zrównoważyć budżet i znaleźć pieniądze, na zasadzie „dołożymy mieszkańcom i przez trzy lata będziemy mieli spokój, że się to w jakiś sposób zbilansuje” – skrytykował Dariusz Rowiński.

Radny zastanawiał się, czy miasto zrobiło wszystko, by wyszukać te osoby, które nie płacą.

Trzeba przede wszystkim uszczelnić system gospodarowania odpadami i odzyskać pieniądze, a nie robić wariatów z tych mieszkańców, którzy płacą, by płacili za tych, którzy tego nie robią – stwierdził radny Rowiński.

Wiceburmistrz Józef Barnaś poinformował, że cały czas pracuje nad tym, by porządkować sytuację ze śmieciami.
- Na tę chwilę objętych systemem jest 32 448 osób, a więc prawie 2000 przybyło. Porównując to do osób zameldowanych, bo radny przytaczał takie dane, obecnie, wg informacji z 7 grudnia, na pobyt stały zameldowanych jest 34 930 osób, a czasowy - 552. Różnica między deklaracjami a osobami zameldowanymi to ok. 3000 – mówił Józef Barnaś.

Jak można było usłyszeć, aktualnie porównywane są wnioski o dodatek węglowy złożone przez mieszkańców ze znajdującymi się w urzędzie deklaracjami śmieciowymi. W każdym z tych dokumentów trzeba podać, ile osób mieszka pod danym adresem. Jeśli będą różnice, zainteresowani mogą spodziewać się kontroli. Natomiast w listopadzie firma wywożąca odpady sprawdzała kompostowniki. W przypadku domów jednorodzinnych, właściciel może liczyć na bonifikatę, jeśli we własnym zakresie zagospodarowują bioodpady.

Zdaniem radnego Edwarda Orzęckiego, właściwie każdy mieszkaniec powinien zaglądać sąsiadowi do śmietnika, bo to leży w jego interesie.

Jak by mu sąsiad rower „buchnął”, to by poszedł na policję, ale jak okrada go, nie płacąc za śmieci, to już nie widzi. To są duże pieniądze. Zgłoście, bo to jest okradanie nas wszystkich i jednocześnie zaśmiecanie miasta poprzez podrzucanie swoich odpadów. Trzeba to napiętnować – denerwował się Edward Orzęcki.

Inni radni też uznali, że w sprawę „uszczelniania systemu”, czyli doprowadzeniu do sytuacji, by wszyscy mieszkańcy składali deklaracje i wnosili opłatę śmieciową, powinni włączyć się także zarządcy i administratorzy budynków. Są bowiem w stanie na bieżąco sprawdzać, czy wszyscy lokatorzy płacą.
Radni wspominali też, by wykorzystywać wszystkie dostępne narzędzia do tego celu. Tak na przykład można było weryfikować, czy mieszkańcy, którzy udostępnili swoje domy czy mieszkania uciekinierom z Ukrainy, złożyli deklaracje śmieciowe.

Jak kalkulowane są opłaty śmieciowe? Są uwagi

Radny Adam Ilarz zwrócił jeszcze uwagę na niesprawiedliwe rozróżnienie wysokości opłat dla mieszkańców domów jednorodzinnych i wielorodzinnych.

Bierze się pod uwagę głównie jeden argument, czyli koszty transportu, które są wyższe dla domów jednorodzinnych. Ale jest drugi argument, czyli jakość selektywnej zbiórki, co przekłada się na poziom kosztów, a są lepiej posegregowane w domkach. To czemu tego nikt nie policzy. Być może okazałoby się, że więcej powinni płacić lokatorzy budynków wielorodzinnych, czyli odwrotnie niż jest teraz – zauważył Adam Ilarz.

Wiceburmistrz Barnaś przypomniał, że różne stawki obowiązują od dawna.
- To nie jest wymysł dzisiejszego dnia – mówił. - Przy kalkulacji brany pod uwagę nie tylko transport, choć jest istotny, bo jest droższy w przypadku domów jednorodzinnych. Ale chodzi też o bioodpady, których jest więcej w domkach, a koszt ich zagospodarowania jest spory. Natomiast segregacja wypada lepiej, bo łatwiej jest ją skontrolować.
Podobnie jak niektórzy radni, wiceburmistrz również zaapelował, by zwracać uwagę na to, co dzieje się ze śmieciami.

Kontrolujmy się sami, patrzmy na to. Sam burmistrz wszystkiego nie zrobi. Bądźmy i czujmy się za to odpowiedzialni – podkreślił Józef Barnaś.

Do dyskusji włączył się również radny Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta Malborka.
- Płacą uczciwi mieszkańcy, którzy czują się patriotami lokalnymi. A ci, którzy nie płacą lub nie podają prawdy w swoich deklaracjach śmieciowych czują się bezkarni – mówił.
Przypomniał również, że parę lat temu wspominał, że miasta korzystają z nowoczesnych metod analizowania dostępnych baz danych.

Miasta używają aplikacji, dzięki którym można badać różne informacje i systemy i „wyłapywać” tych nieuczciwych. Tej aplikacji nawet nikt w Malborku nie spróbował. A można było skorzystać z tego rozwiązania. Nikomu by to krzywdy nie zrobiło, a na pewno nie tym, którzy płacą – stwierdził Paweł Dziwosz.

Przewodniczącemu nie spodobało się również, że uchwała o podwyżce opłaty za śmieci przewiduje nowe stawki na trzy kolejne lata: 2023, 2024 i 2025.
- A skąd możemy wiedzieć, jakie będą realia gospodarze i sytuacja na rynku? - wytknął Paweł Dziwosz.
Jego zdaniem, można obserwować, czy potrzebny jest wzrost, a nie zakładać go automatycznie na trzy lata.

Dyskusję podsumował burmistrz Marek Charzewski.

Każda podwyżka jet trudna do podjęcia i do przedstawienia. Ale patrząc na sytuację związaną z inflacją, to te trzy złote to nie jest podwyżka a regulacja, bo poziom inflacji jest wyższy. De facto, koszty rosną bardziej niż my proponujemy podwyżkę – stwierdził Marek Charzewski. - Oczywiście, staramy się szukać złotego środka, by spinać system, ale by przy tym zbytnio mieszkańców nie obciążać.

Wedle szacunków, w 2023 r. nowe stawki zwiększą wpływy z opłat za śmieci o ok. 1 mln zł.

Nowe opłaty dla mieszkańców. Ile zapłacą?

Opłaty niskie nie będą. Trzeba więc będzie głębiej sięgnąć do portfeli:

  • w zabudowie jednorodzinnej stawka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które są zbierane w sposób selektywny stawka będzie wynosić:
    - w 2023 r. - 30 zł od osoby miesięcznie, jest 27 zł,
    - w 2024 r. - 33 zł od osoby miesięcznie,
    - w 2025 r. - 36 zł od osoby miesięcznie,
  • w zabudowie wielorodzinnej stawka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które są zbierane w sposób selektywny stawka będzie wynosić:
    - w 2023 r. - 26,50 zł od osoby miesięcznie, jest 24 zł,
    - w 2024 r. - 29,50 zł od osoby miesięcznie,
    - w 2025 r. - 32,50 zł od osoby miesięcznie.

W obydwu przypadkach kwota ta zostanie podwojona, jeśli mieszkańcy danej nieruchomości nie wypełnią obowiązku zbierania odpadów w sposób selektywny. Na to, zgodnie z oczekiwaniami władz, mają mieć oko pracownicy firmy, która zajmować się będzie wywozem odpadów.
W domkach jednorodzinnych można liczyć na małą bonifikatę, jeśli ktoś kompostuje bioodpady w kompostowniku przydomowym. W każdym roku zmniejszy to opłatę o 3 zł od osoby miesięcznie. Dzięki temu może będzie wynosić:

  • w 2023 r. - 27 zł od osoby miesięcznie,
  • w 2024 r. - 30 zł od osoby miesięcznie,
  • w 2025 r. - 33 zł od osoby miesięcznie.

W uchwale znajdują się również stawki opłaty śmieciowej dla przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą w budynkach mieszkalnych, zarówno w domkach, jaki zabudowie wielorodzinnej.

W sesji, podczas której przyjęta była uchwała, obecnych było 19 radnych. 10 głosowało „za”: Edward Orzęcki, Dariusz Kowalczyk, Kazimierz Pietkiewicz, Krystyna Keńska, Halina Ostrowska, Robert Król, Bożena Piątkowska, Tadeusz Woźny, Arkadiusz Mroczkowski, Wiesław Dziwosz. Natomiast 5 radnych było przeciw: Paweł Dziwosz, Jacek Markowski, Dariusz Rowiński, Zbigniew Kowalski i Adam Ilarz. Pozostałych 4 wstrzymało się od głosu: Tomasz Klonowski, Jolanta Leszczyńska, Maciej Cymański i Wioletta Klepacka.

PRZECZYTAJ TEŻ:Kto wywiezie odpady komunalne z Malborka? Miasto ogłosiło przetarg na usługę opróżniania pojemników w 2023 r. Opłata śmieciowa też wzrośnie

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto