Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pasażer skarży się na rozkład MZK Malbork. Dlaczego doszło do porannej korekty? Miejska spółka odpowiada

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Pasażerowie skarżą się na zmianę rozkładu jazdy miejskich autobusów w Malborku w godzinach porannych. Dokładnie chodzi o kurs linii nr 1 z Wielbarku. Mieszkaniec, który się do nas zgłosił, twierdzi, że ta poprawka dla części osób, które muszą dostać się na pociąg, wcale nie jest ułatwieniem. MZK wyjaśnia, że myślał też o pasażerach innego pociągu.

Pasażer MZK: „Rano każde 10 minut jest ważne”

Mieszkaniec Malborka zwraca uwagę na kurs autobusu linii nr 1 wyruszającego z pętli na Wielbarku o godz. 5.18. Jak wyjaśnia, to rezultat ostatnio wprowadzonej korekty rozkładu jazdy. Jego zdaniem, Miejski Zakład Komunikacji przyśpieszając kurs odebrał mu i innym pacjentom dobre skomunikowanie z najszybszym porannym pociągiem w kierunku Trójmiasta - bezpośrednie połączenie z lotniskiem w Gdańsku. Wyrusza z Malborka o 5.50.

- Teraz można dojechać autobusem na dworzec i dogodnie przesiąść się na wcześniejszy pociąg do Gdyni o 5.38, tyle że ten pociąg jedzie 20 minut dłużej i po drodze jest wyprzedzany przez wspomniany wcześniej 5.50. Mam więc do wyboru, pomimo ponad 10-minutowego wyjazdu z domu, wsiąść do tego 5.38 i być w Gdańsku później albo sterczeć 20 minut na dworcu PKP w Malborku. Przecież to totalny nonsens – pisze pan Paweł z Malborka.

Zdaniem mieszkańca, pasażerowie z „szybkiego” pociągu (5.50) i mogą spokojnie przesiąść się w Gdańsku Głównym, na tym samym peronie, i kontynuować podróż za Gdańsk Wrzeszcz. Malborczyk dopytuje, czy miejska spółka przewozowa „dokonała analizy, głęboko przemyślała skutki zmian, czy bezkrytycznie kliknięto zmianę w komórce Excela”.

Zapewniono mi i sporej grupie pasażerów ponad 10 minut mniej snu albo 20 minut na medytacje nad sensem komunikacji na dworcu PKP. Rankiem, gdy się dojeżdża taki kawał do pracy, każde 10 minut jest ważne. Dodam tylko, że z autobusu nie ma i nie było skomunikowania w kierunku Elbląga ani Warszawy, a w kierunku Iławy i dalej Olsztyna z 15 minut oczekiwania zrobiło się 30 minut – pisze pan Paweł.

MZK: Dzięki temu pasażerowie dojadą na oba pociągi

W MZK Malbork usłyszeliśmy, że nie będzie korekty. Przyśpieszenie porannego kursu „jedynki” z Wielbarku miało być ukłonem wobec tych, którzy chcą bez przesiadki dotrzeć pociągiem do Gdyni.

Fizycznie nie jesteśmy w stanie tak wykonywać przewozów, żeby zapewnić połączenie i na pociąg o 5.38, i pociąg o 5.50, bo mamy za mało pojazdów. Są pasażerowie, którzy chcą jechać bezpośrednio do Gdyni, dlatego przyjęliśmy takie rozwiązanie, żeby autobus z Wielbarku wyjeżdżał o 5.18 i był na dworcu o 5.32, zapewniając dojazd na oba pociągi – mówi nam Małgorzata Zemlik, prezes MZK Malbork.

List w tej sprawie malborczyk wysłał też do Urzędu Miasta Malborka jako organizatora przewozów.
- To miasto opłaca komunikację miejską naszymi, mieszkańców, pieniędzmi. Mam nadzieję, że zareaguje na działania MZK. Może warto przeanalizować fachowość konstruowania rozkładów jazdy. Ja piszę tylko o jednym kursie, a wydaje mi się, że znalazłoby się znacznie więcej takich smaczków. Może to ważki temat dla mieszkańców? - pyta malborczyk.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto