Paweł Dziwosz będzie kandydował z ramienia Naszego Malborka. Burmistrz odwołał członków rad nadzorczych, bo go poparli

Do wyborów samorządowych jeszcze szmat czasu, ale ich atmosferę czuć już w powietrzu, a na pewno czuć w... miejskich spółkach. - Burmistrz nagle odwołał jednego z członków rady nadzorczej MZK. Jesteśmy ciekawi, co było przyczyną i czy nie czasem kondycja naszej spółki - usłyszeliśmy od jednego z pracowników Miejskiego Zakładu Komunikacji w Malborku.

Okazuje się, że odwołanie Dariusza Kupskiego jest faktem. Nie jest on już wiceprzewodniczącym rady nadzorczej MZK. Odwołanie nie ma jednak związku z jakością jego nadzoru nad działalnością spółki, tylko z... ostatnimi decyzjami politycznymi. Dariusz Kupski jest prezesem Stowarzyszenia Nasz Malbork, które rekomendowało Pawła Dziwosza, radnego miejskiego, na kandydata na burmistrza z ramienia tego środowiska.

Zmiana w radzie nadzorczej MZK nie była jedyną w ostatnim czasie... Z kolei Czesław Mikos, do niedawna jeszcze sekretarz RN MTBS, już nie pełni tej funkcji. On też jest członkiem Stowarzyszenia Nasz Malbork.

- Skoro panowie zadeklarowali, że chcą tworzyć alternatywny komitet wyborczy do komitetu burmistrza, czekałem na to, że zachowają się honorowo i sami złożą rezygnację. Skoro zamierzają tworzyć inny komitet, to równocześnie oznacza, że nie chcą być przedstawicielami obecnego burmistrza, tylko innego. Przyczyną odwołania jest więc utrata zaufania - mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Były już wiceprzewodniczący rady nadzorczej MZK ogranicza się do krótkiej wypowiedzi. Wyjaśnia, że nie wypada mu komentować decyzji właściciela spółki.
- Właściciel ma prawo powołać i odwołać członka rady nadzorczej - mówi Dariusz Kupski.

- Bez komentarza - podsumowuje całą sytuację Czesław Mikos.

Według Pawła Dziwosza, burmistrz jako właściciel miał takie prawo i trzeba to uszanować, ale jak dodaje, to nie są dobre decyzje, bo odwołanie akurat tych członków rad nadzorczych wydaje się być dla spółek sporą stratą.

- Z moich obserwacji wynika, że zarówno pan Kupski, jak i pan Mikos w swojej pracy prezentowali wysoki poziom wiedzy merytorycznej i zaangażowania - wyjaśnia Paweł Dziwosz. - Jestem bardzo zaskoczony tym posunięciem, zwłaszcza że jeszcze do niedawna myślałem, że burmistrz Charzewski jest człowiekiem otwartym i dla dobra Malborka chętnie współpracuje z różnymi środowiskami, a tutaj się okazuje, że eliminuje on wartościowe osoby na zasadzie politycznego odwetu. Odwołanie tych osób ze względów politycznych nie do końca pokrywa się z kreowanym, ciepłym wizerunkiem pana Marka Charzewskiego, który ze wszystkimi się wita, wszędzie jest, do każdego się uśmiecha.

RN MZK składa się obecnie z dwóch osób - przewodniczącego Waldemara Konopki i sekretarza Grzegorza Chmury. W RN MTBS są Wacław Kornacki - przewodniczący i Zdzisław Leszczyński - wiceprzewodniczący. Najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia burmistrz powoła nowych członków w miejsce odwołanych.

Paweł Dziwosz jest trzecim - po Macieju Rusku i Marku Charzewskim - kandydatem, który oficjalnie potwierdził chęć kandydowania w wyborach burmistrza Malborka.

- Zdecydowałem się kandydować, ponieważ - najogólniej rzecz ujmując - chciałbym poprawiać jakość życia mieszkańców. Potencjał Malborka przez ostatnie lata nie został dobrze wykorzystany. Widzi to wiele osób. Miasto potrzebuje zmian, świeżego podejścia do polityki samorządowej. Działalnością społeczną zajmuję się od dawna. Lubię pracę samorządową, spełniam się w tym. Mam doświadczenie i kompetencje, aby kierować miastem. Nie boję się wyzwań. Posiadam energię i chęć do działania - wylicza Paweł Dziwosz. - Urodziłem się w Malborku i tutaj wychowałem, znam mocne i słabe strony miasta. Czuję ogromne wsparcie malborczyków. Jestem radnym miejskim, jednak aby realizować swój pomysł na miasto, trzeba zrobić kolejny krok do przodu. Na szczegóły programu wyborczego musimy poczekać do rozpoczęcia kampanii. Jednak już teraz mogę powiedzieć, że dla mnie najważniejsi są mieszkańcy i rozwój Malborka.