Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Pomezania Malbork - Grom Nowy Staw. Derby powiatu w IV lidze dla nowostawian

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
W 6 kolejce IV ligi Pomezania Malbork podejmowała w środę (31 sierpnia) Grom Nowy Staw. Bramka Mateusza Gruszewskiego zdecydowała o zwycięstwie gości. Malborczycy w tym sezonie jeszcze nie wygrali przed swoją publicznością.

Jak to podsumował po ostatnim gwizdku sędziego Paweł Rybarczyk, dyrektor MKS Pomezania Malbork, który pełnił rolę spikera - był to typowy mecz walki. Wszystko się zgadza. Było dużo walki, dużo fauli i żółtych kartek, a mniej sytuacji bramkowych, zwłaszcza w pierwszej połowie. Przed przerwą lepszą okazję stworzyli sobie gospodarze. W 9 minucie strzał Roberta Wesołowskiego po kontrze przeprowadzonej lewym skrzydłem został zablokowany przez Tomasza Panka. Piłka wróciła do kapitana Pomezanii, podał Tomaszowi Grabowskiemu, który wystawił ją Marcinowi Karnilukowi, a on uderzył obok słupka.

Na początku drugiej połowy Karniluk jako pierwszy miał szansę na zapewnienie prowadzenia malborczykom. Po jego strzale z woleja piłka przeszła nad poprzeczką. Chwilę później plasowany strzał Mateusza Borowskiego z Gromu na rzut rożny sparował Dawid Pelcer, a choć po wrzutce z kornera zakotłowało się w polu bramkowym, to ostatecznie bramkarz Pomezanii mógł odetchnąć.

W drużynie gospodarzy z wolnego z ok. 25 metrów nieznacznie chybił Wesołowski, potem dwukrotnie z dystansu uderzał Grabowski, ale za każdym razem bronił Dawid Leleń: najpierw miał ułatwione zadanie, bo strzał poszedł prosto w niego, a przy drugiej sytuacji popisał się paradą.

W 80 minucie Grom przeprowadził akcję, która przesądziła o wyniku meczu. Lewą stroną pola karnego przedarł się Michał Sadowski i zagrał na długi słupek, gdzie Mateusz Gruszewski urwał się obrońcom i wpakował piłkę do siatki. Akcja dwóch rezerwowych dała gościom trzy punkty. Pomezania do końca próbowała odwrócić losy spotkania. Między innymi ponownie groźnie uderzył Grabowski, ale i tym razem goście sporo zawdzięczali Leleniowi.

Szatnie drzwi w drzwi. Grobowa cisza i głośna radość

W szatni Pomezanii po ostatnim gwizdku panowała grobowa cisza.

Jak zespół zostawia zdrowie i przegrywa, to zawsze tak jest. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę. Powiem szczerze, że to był taki mecz na remis. Zespół dał z siebie dużo, pobiegał, powalczył. Uważam, że byliśmy równorzędnym rywalem dla Gromu. Jednocześnie to był taki mecz, że kto strzeli bramkę, to wygra. Gratuluję gościom, oni strzelili, wygrali i tyle – mówi Paweł Budziwojski, trener Pomezanii.

Podobnie ocenia przebieg spotkania szkoleniowiec Gromu.

Wszystko tu mogło się zdarzyć. Okazało się, że to był mecz, w którym jedna bramka decydowała. Były różne fazy, miała Pomezania swoje sytuacje, mieliśmy my. O tę jedną bramkę byliśmy lepsi, co cieszy w takim prestiżowym, historycznym spotkaniu (pierwszy derby powiatu malborskiego na poziomie IV ligi - dop. red.). Podchodzę z dużym szacunkiem do przeciwnika, bo uważam, że Pomezania też rozegrała dobry mecz – komentuje Grzegorz Obiała, trener Gromu.

I w tym szkoleniowcy są zgodni, bo Paweł Budziwojski uważa, że Pomezania na tle Gromu nie była zespołem słabszym.

- Trochę zabrakło takiego piłkarskiego cwaniactwa. To Grom był trochę cwańszy w końcówce, wypunktował nas, ale my nie ustrzegliśmy się błędu. Za łatwo przy bramce daliśmy się ograć i później już nie można było się ratować, bo byłby karny. W takich sytuacjach musi być szybki doskok, a zabrakło tam determinacji i straciliśmy bramkę. Aczkolwiek mieliśmy też piłki meczowe. Też powinniśmy trafić. Nie trafiliśmy. Musimy w takim meczu strzelić przynajmniej bramkę, żeby pomyśleć o czymś lepszym – dodaje Paweł Budziwojski. - Nie mam do chłopaków pretensji. Mówiłem już, że chłopcy się uczą tej ligi. Mamy trochę doświadczonych zawodników, ale mamy też chłopaków, którzy nigdy w tej lidze nie grali, ale wyglądali nieźle. Przegraliśmy, ale nie ma co się wstydzić i nie ma co się załamywać. Gramy dalej.

Grom miał swoją szatnię naprzeciwko szatni Pomezanii. Radość ze zwycięstwa było słychać w całym budynku.

- Cały zespół zapracował na ten wynik; mieliśmy fajne fazy w tym meczu, gdy prowadziliśmy grę, a Pomezania była wtedy bardziej skupiona na kontratakach, co jest bardzo groźne przy tej sile ataku, jaką mają, jeśli chodzi o Tomka Grabowskiego. Punkty nam są potrzebne, więc tylko się cieszyć. A teraz przed nami mecz z Gryfem Słupsk. To też ciekawy zespół, który gra kombinacyjnie – mówi Grzegorz Obiała.

Beniaminek z Malborka jeszcze nie wygrał przed swoją publicznością. Zremisował 0:0 z GKS Kowale, przegrał 1:4 z AS Kolbudy, mecz z Gryfem Słupsk został przerwany przy stanie 1:1 z powodu ulewy, a teraz porażka z Gromem. Do tego dwa wyjazdowe zwycięstwa (5:1 z MKS Władysławowo i 2:1 z Powiślem Dzierzgoń).
Dla Gromu była to trzecia wygrana w sezonie. Prócz tego drużyna ma na koncie trzy remisy, więc pozostaje niepokonana.

Pomezania Malbork - Grom Nowy Staw 0:1 (0:0)

Bramka: Mateusz Gruszewski (80).

Pomezania: Pelcer – Wąs, Włoch, Marszałek, Rapińczuk – Nędza (64 Latkiewicz), Karniluk (55 Bocheński), Karczewski (82 Kielar), Klinkosz (85 Marendowski), Wesołowski (72 Dryjas) – Grabowski.

Grom: Leleń – Polański, D. Zieliński, Panek, Gwóźdź – Przybylski (46 Sadowski), R. Zieliński, Jędrzejewski (72 Stanikowski), Deja (69 Staniaszek) – Hołtyn, Borowski (69 Gruszewski).

W 7 kolejce nowostawianie podejmą w sobotę (3 września) o godz. 12 Gryfa Słupsk, a Pomezania spotka się na wyjeździe z Jaguarem Gdańsk.

Piłka nożna. Grom Nowy Staw w IV lidze wygrał z Powiślem Dzi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto