Piłka nożna. Pomezania Malbork wygrała w Czersku i jest już pewna, że będzie wicemistrzem IV ligi pomorskiej

W Borowiaku są już pogodzeni ze spadkiem do klasy okręgowej, a Pomezania pojechała do Czerska, by śrubować swoje „osiągi” - wyjątkowe jak na beniaminka. I zrealizowała cel. Wygrany mecz był jej ósmym zwycięstwem z rzędu, trzynastym w rundzie wiosennej i dwudziestym piątym w całym sezonie.

Chociaż spotkanie odbyło się pod wieczór, nadal było bardzo gorąco, więc obu drużynom trudno się grało.
- To był taki mecz, który mogliśmy wygrać 6:0, ale mogliśmy też stracić bramkę i zremisować. Dotknęła nas indolencja strzelecka. Zmarnowaliśmy 3-4 sytuacje sam na sam z bramkarzem. Natomiast po stracie bramki gospodarze starali się nas kontrować - mówi Paweł Budziwojski, trener Pomezanii.

Jedyny gol padł w 65 minucie, gdy Marcin Karniluk strzałem z pola karnego wykończył akcję Mateusza Latkiewicza.

Powinniśmy zwyciężyć wyżej, ale ważne, że potrafimy wygrać nawet taki mecz, zachowując czujność w obronie. Dlatego nie mam żadnych pretensji do chłopaków – dodaje Paweł Budziwojski.

Ale jak je mieć, skoro beniaminek z Malborka uzbierał już 80 pkt i wygrywając w Czersku, zapewnił sobie 2 miejsce w tym sezonie, chociaż do rozegrania będą jeszcze trzy kolejki meczów. Wiosenny bilans Pomezanii to 13 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka, 41-4 w bramkach; a od początku sezonu 25 zwycięstw, 5 remisów, 5 porażek, 93-30 w bramkach.

Pomezania w Czersku grała w składzie: Pelcer – Wąs, Klinkosz, Marszałek, Rapińczuk – Gucwa (46 Rabenda), Dryjas (46 Karniluk), Karczewski, Latkiewicz (67 Bochyński), Wesołowski - Grabowski.

Grom Nowy Staw (3 miejsce, 66 pkt) swój mecz w 34 kolejce rozegra w czwartek (8 czerwca) na wyjeździe z Jantarem Ustka.

ZOBACZ TEŻ: Derby powiatu malborskiego w V lidze. Delta zremisowała z Błękitnymi