Pomezania Malbork - Czarni Pruszcz Gdański 3:0 (2:0)
Beniaminek z Malborka podejmował dziesiątą drużynę IV ligi i bez większych problemów dopisał kolejny komplet punktów na swoje konto.
Na początku biliśmy trochę głową w mur, ale poza tym wykorzystaliśmy wszystkie swoje atuty. Zagraliśmy bardzo dojrzale, konsekwentnie i uważam, że z przebiegu meczu zasłużyliśmy na to zwycięstwo – mówi Paweł Budziwojski, trener Pomezanii Malbork.
Gospodarze objęli prowadzenie w 10 minucie po dośrodkowaniu i ładnym strzale Kacpra Rapińczuka. Na kilka minut przed przerwą Pomezania podwyższyła wynik po rzucie karnym wykorzystanym przez Tomasza Grabowskiego. Wszystko zaczęło się od bardzo dobrego podania Mateusza Latkiewicza. Grabowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i został sfaulowany. Trzecią bramkę zdobył w 65 minucie Marcin Karniluk głową po dośrodkowaniu Sebastiana Wąsa.
- W pierwszej połowie rywal stworzył sobie dwie sytuacje, w tym raz świetnie interweniował Dawid Pelcer. Po przerwie była to już nasza pełna dominacja. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe – dodaje Paweł Budziwojski. - Trochę szkoda, że niepotrzebnie żółte kartki dostali Dawid Karczewski i Witold Klinkosz i w najbliższym meczu będą pauzować. Ale są inni zawodnicy do gry, wrócą też Adrian Włoch i Robert Wesołowski.
Pomezania w meczu z Czarnymi: Pelcer – Wąs, Klinkosz, Marszałek, Rapińczuk – Bochyński (53 Rabenda), Latkiewicz (55 Gucwa), Karczewski (73 Kielar), Dryjas (60 Karniluk), Nędza (70 Mrozek) – Grabowski.
Trener Pomezanii pozostanie na sezon 2023/2024
W kolejnym spotkaniu malborczycy (59 pkt) zagrają na wyjeździe 3 maja z Arką II Gdynia, a 6 maja podejmą przy Toruńskiej Anioły Garczegorze. Natomiast 10 maja przed swoją publicznością zmierzą się z Gryfem Wejherowo w ćwierćfinale wojewódzkiego Pucharu Polski.
Paweł Budziwojski ma więc o co walczyć z drużyną w tym sezonie, ale już wiadomo, że zostanie w malborskim klubie na kolejną edycję rozgrywek. Pomezania poinformowała, że zarząd uzgodnił warunki umowy ze szkoleniowcem z Gdyni.
- To dla mnie i zaskoczenie, i wyróżnienie, że zarząd chce ze mną nadal współpracować. Znaleźliśmy wspólny język i przez niespełna dwa lata przeszliśmy fajną drogę. Powiem szczerze, że nieważne, czy miałem inne oferty, czy nie, bo byłoby mi szkoda to zostawić; wiem, z jakiego pułapu zaczynaliśmy. Pomezania nadal jest dla mnie priorytetem. Wiem też, że jest jeszcze sporo do zrobienia – mówi Paweł Budziwojski.
Biorąc pod uwagę wynik piątkowego meczu z Czarnymi Pruszcz Gdański, malborska drużyna pod wodzą trenera Budziwojskiego w IV i V lidze odniosła 55 zwycięstw, zanotowała 8 remisów i poniosła 6 porażek.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?