Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pilnuj psa i sprzątaj po nim! Samorządowcy poradzą sobie z "psimi problemami"? [SONDA]

Jacek Skrobisz
Pojemniki z workami na psie odchody urząd zainstalował kilka lat temu tylko na ul. Kościuszki. Pojawią się w innych częściach miasta?
Pojemniki z workami na psie odchody urząd zainstalował kilka lat temu tylko na ul. Kościuszki. Pojawią się w innych częściach miasta? Fot. Jacek Skrobisz
Straż Miejska będzie się bacznie przyglądać spuszczaniu zwierząt ze smyczy i bez kagańca. Samorząd zamierza też przypomnieć mieszkańcom o obowiązku sprzątania po pupilu

Wiosna w pełni, a wraz z nią wróciły "psie problemy" - biegające samopas zwierzęta i leżące na trawnikach i chodnikach odchody czworonogów. Malborscy radni oczekują od strażników miejskich i burmistrza rozwiązania problemu bezpieczeństwa i czystości w mieście. Komendant Straży Miejskiej zapewnia, że na bieżąco odbywają się kontrole w tym zakresie, a mieszkańcom za nieprzestrzeganie przepisów grożą mandaty. Burmistrz zapowiada z kolei opracowanie planu działań mających przypomnieć właścicielom zwierząt o ich obowiązku sprzątania psich kup.

Radny Zbigniew Kowalski na ostatniej sesji Rady Miasta zaapelował do Straży Miejskiej o częstsze kontrole w Parku Miejskim pod kątem biegających tam psów i obowiązków właściciela czworonoga. Po parku biega coraz więcej malborczyków, rodziny z małymi dziećmi chodzą tam na spacery. Nawet łagodny z natury pies spuszczony ze smyczy może jednak wywołać sporo strachu, "goniąc" biegacza lub kierując się w stronę dziecka. Problem ten nie dotyczy jednak tylko Parku Miejskiego. Jak mówi Arkadiusz Mroczkowski, przewodniczący Rady Miasta, to problem dotykający też mieszkańców innych części Malborka.

Jak to zmienić? Można apelować do właścicieli psów o rozwagę.
- Właściciele psów muszą pamiętać, że nie są sami. Swojego pupila znamy, możemy wiedzieć, jak się zachowa, ale nie wie tego osoba spacerująca czy biegająca obok - mówi Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej.

Można też edukować i przypomnieć art.77 kodeksu wykroczeń: kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Jednak ani kodeks wykroczeń, ani ustawa o ochronie zwierząt nie precyzują, w jakim stopniu musimy kontrolować psa, udając się z nim w miejsce ogólnodostępne. W interpretacji pomaga nieco regulamin utrzymania porządku i czystości na terenie Malborka: "Osoby utrzymujące lub sprawujące opiekę nad zwierzętami domowymi zobowiązane są do opieki nad tymi zwierzętami, zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę życia i zdrowia ludzi, a także dołożenia starań, by zwierzęta te były jak najmniej uciążliwe dla otoczenia". Uciekanie przed chcącym się bawić psem lub chowanie się dziecka za rodzicem wpisuje się w ten przepis.

Regulamin mówi też: "W szczególności do obowiązków osób utrzymujących psy i inne zwierzęta domowe należy: sprawowanie stałego i skutecznego dozoru nad psami i innymi zwierzętami domowymi, w miejscach publicznych prowadzenie psów na uwięzi, a psów agresywnych lub w inny sposób niebezpiecznych czy uciążliwych dla otoczenia (…) w założonych kagańcach". Pies może być spuszczony ze smyczy, ale tylko w kagańcu, w miejscach mało uczęszczanych i będąc pod kontrolą właściciela lub opiekuna.

- W okresie wiosenno-letnim zintensyfikujemy kontrole w Parku Miejskim - zapowiada komendant Straży Miejskiej. - Kontrole dotyczące wyprowadzania psów prowadzimy na bieżąco na terenie całego miasta.

Z mandatami sięgającymi 500 zł muszą się z kolei liczyć opiekunowie psów, którzy nie posprzątają po jego toalecie (przepis z regulaminu utrzymania porządku i czystości w mieście: "Właściciel lub osoby nadzorujące zwierzę domowe zobowiązane są do niezwłocznego usuwania zanieczyszczeń spowodowanych przez te zwierzęta").

To problem, z którym w Malborku władze nie mogą sobie poradzić od lat. Przypomniała o nim na ostatniej sesji Rady Miasta radna Teresa Zdanowicz. Zbiegło się to z listem, jaki otrzymaliśmy od jednej z mieszkanek, w którym opisuje ona brak racjonalnej reakcji właścicieli psów na prośbę o posprzątanie po pupilu. Mieszkanka podsuwa też pomysł na rozwiązanie problemu.
- Byłam ostatnio we Włoszech, tam na skwerkach są tablice informujące, że za nieposprzątanie po swoim psie jest kara 100 euro. Jest podany numer telefonu, pod który można zadzwonić, gdy się coś takiego widzi. I to działa. Widzi się dużo ludzi z psami i oni sprzątają. Sam fakt istnienia takich tabliczek jest już świetny, jest informacją dla wszystkich; gdy ktoś nie sprząta, jest nie w porządku wobec innych - pisze mieszkanka Malborka.

Spytaliśmy burmistrza Malborka, jakie ma plany na wdrożenie działań edukacyjnych wśród właścicieli psów.
- Taka tabliczka o karze na pewno by przemawiała do wyobraźni. Będziemy próbować dotrzeć do właścicieli psów i przypominać o ich obowiązkach. Porozmawiamy w urzędzie, jak kompleksowo spróbować rozwiązać ten problem - zapowiada Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto