Pilot malborskiego MiG-a 29 lądował na jednym silniku

Jak podała "Lotnicza Polska", do incydentu doszło 5 maja. Jak się dowiedzieliśmy, zaraz po starcie pilot zgłosił złą pracę jednego z silników. Chwilę potem silnik się wyłączył. Pilot na jednym powrócił na lotnisko. MON wyjaśnia, że nic niezwykłego się nie stało, bo lotnicy są przeszkoleni na wypadek konieczności lądowania w takiej sytuacji.

Z powodu incydentu malborskie samoloty zostały czasowo wyłączone z eksploatacji, do chwili wyjaśnienia przyczyn wyłączenia się silnika. Od ubiegłego tygodnia w bazie lotniczej w Malborku pracują eksperci z Inspektoratu Ministerstwa Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów.

Piloci z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego mieli wziąć udział wraz ze słowackimi MiG-ami 29 w ćwiczeniach "Eagle Talon", które odbyły się w środę i czwartek. Z powodu trwającej kontroli inpektoratu MON tylko Słowacy uczestniczyli w ćwiczeniach. MiG-i 29 z bazy w Sliac przebywały na lotnisku wojskowym 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku przez dwa dni. Stąd piloci na trzech samolotach startowali do ćwiczeń w polskiej przestrzeni powietrznej. W "Eagle Talon" brały też udział polskie myśliwce F-16.

Jak informuje Dowództwo Sił Powietrznych na swojej stronie internetowej, "Słowacy uczestniczyli już w ćwiczeniach organizowanych w ramach "Eagle Talon" w polskiej przestrzeni powietrznej. Początkiem września 2010 r. słowacki komponent lotniczy, w którego skład wchodziły dwa myśliwce MiG-29 oraz L-410 Turbolet transportujący personel naziemny, stacjonował na lotnisku 12 Bazy Lotniczej w Mirosławcu. Zadaniem polskich i słowackich samolotów było wówczas nie tylko prowadzenie działań osłonowych, ale także sprawdzanie systemu dowodzenia i naprowadzania z użyciem samolotu E-3A Sentry AWACS".

Słowacy biorą udział w ćwiczeniach na mocy porozumienia podpisanego przez ministerstwa obrony obu krajów.