Plac zabaw nad Nogatem w Malborku miał być gotowy rok temu. Kiedy planowane jest zakończenie prac? Mimo poślizgu, zapowiada się atrakcyjnie

Gdyby nie błoto i podtopienia, z którymi wykonawca placu zabaw nad Nogatem w Malborku zmagał się od jesieni, pewnie dzieciaki mogłyby już odliczać dni do otwarcia darmowej atrakcji, jakiej miasto dawno nie widziało. Pierwotnie wszystko miało być gotowe do końca kwietnia.

Między bulwarem a ul. Parkową to nie będzie byle co, parę huśtawek, piaskownica i zjeżdżalnia, jaką najmłodsi i ich rodzice znają z każdego osiedla. Będzie mnóstwo alejek z huśtawkami, trampolinami i bujakami, ale też labirynt i punkt widokowy. Dla starszych stoi już pumptruck, dzięki któremu niektórym na pewno uda się odkleić od smartfona. Tak jak i na bastionie, którego skarpy mają służyć choćby za ścianki wspinaczkowe.

ZOBACZ TEŻ: Na placu zabaw nad Nogatem stoi pumptrack dla rowerzystów. Kiedy pojawią się kolejne urządzenia?

Będzie też nauka podczas zabawy. Temu ma służyć m.in. układ słoneczny. W roku Mikołaja Kopernika tym bardziej niektórzy zainteresują się planetami, którymi będą ruchome piłki z PCV. Będzie je można ustawiać dowolnie na orbitach, a od strony południowej znajdzie się ściana lustrzana oraz ruchome płyty lustrzane, umożliwiające odbitym promieniem oświetlenie poszczególnych planet. To może być naprawdę ciekawe.

Aktualnie montowany jest tor wodny. Nie, to nie zjeżdżalnia, jak w aquaparku. Instalacja pokaże przepływ wody korytami przez tamy, kołowrotki, zbiorniki, zapory i stawidła regulowane przez bawiące się dzieci. To ma być edukacja hydrotechniczna przez zabawę, a w według projektu będzie tam również zbiornik umożliwiający tworzenie sztucznej fali oraz stół z piachem dla obserwacji tworzenia się rzecznych meandrów.

Któż kiedyś chętnie nie bawił się w kałużach? Współczesne dzieciaki mają więcej szczęścia, bo zamiast taplania się w błocie, będą miały do dyspozycji specjalnie zaprojektowany element, który kosztował 200 tys. zł.

Nie da się ukryć, że to wszystko wywoła „efekt wow”. Na pewno można jednak kręcić nosem na niedotrzymanie żadnych terminów. Ale ta miejska inwestycja nie miała szczęścia już na etapie przetargu, który miał wyłonić wykonawcę. To udało się dopiero za trzecim podejściem. Później był kłopot z firmą, która podjęła się tego zadania, bo ostatecznie władze miasta rozwiązały z nią umowę, która przewidywała oddanie inwestycji do końca kwietnia 2022 r. Jak nam tłumaczyli włodarze, przedsiębiorca nie gwarantował wykonania zadania. Choć jego prace bardzo się ślimaczyły, wykonał większość prac ziemnych. Jego zapłata pochłonęła niecałe 1,5 mln zł.

W tej sytuacji trzeba było szukać kogoś, kto dokończy robotę, co kosztowało i czas, i pieniądze. Aktualnie, jak się dowiedzieliśmy, wykonawca ma czas do końca maja, by dopiąć wszystko na ostatni guzik.

Mam nadzieję, że na wakacje plac zabaw będzie gotowy – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka[/b

Pracująca od października firma Inwestbud Wykonawstwo i Obsługa Inwestycji Budowlanych Wojciech Drabik z Malborka wygrała przetarg z ceną 5 997 787,93 zł. Tymczasem według pierwotnego kosztorysu inwestycja szacowana była na 2,7 mln zł. Rynek boleśnie to dla włodarzy zweryfikował.
Plac zabaw nad Nogatem w Malborku jest ostatnim z trzech zadań, obok bulwaru i dokumentacji na ratowanie zabytkowego Ratusza, realizowanych w ramach projektu „Rozwój potencjału turystyki rekreacyjnej i turystyki wodnej w miastach Swietłyj i Malborku ( FAZA 2)”**.

**