Po świętach remont fragmentu "berlinki" pomiędzy Gnojewem i Kończewicami

To fragment tzw. berlinki pokryty betonowymi płytami, a te z kolei dziurami lub asfaltowymi łatami. Jazda po trzykilometrowym fragmencie drogi jest zmorą wielu kierowców jadących w stronę Malborka lub Tczewa.

Na początku maja drogowy koszmar powinien się zakończyć. Odcinek "22" od Gnojewa do mostu na Wiśle jest od wielu lat utrapieniem zmotoryzowanych. Sytuacja nieco się poprawiła w ubiegłym roku, gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, przy okazji remontu mostu na Wiśle, postanowiła położyć nakładkę z masy bitumicznej na odcinkach dojazdowych do przeprawy przez rzekę.

W kierunku Malborka asfalt wylano na odcinku ok. 1800 metrów, ale same płyty przykryto asfaltem tylko na kilkusetmetrowym odcinku. Do remontu pozostały jeszcze trzy kilometry płytowej nawierzchni.
- Remont planujemy rozpocząć po świętach i potrwa on zapewne do początku maja - mówi Piotr Michalski z GDDKiA. - Potem znacząco poprawi się bezpieczeństwo i komfort jazdy. Wylewka sprawi, że droga będzie w dobrym stanie przez kolejne dziesięć lat.

Koszt prac szacowany jest na ok. 2,2 mln zł. Stara, popękana nawierzchnia stwarzała duże niebezpieczeństwo. Dochodziło tam do wielu wypadków, nie mówiąc o nadwyrężaniu układów zawieszenia pojazdów czy komforcie jazdy.
- Remonty wykonujemy na podstawie listy rankingowej sieci dróg. Pod uwagę są brane: natężenie ruchu, ich stan oraz liczba wypadków. Na naszej liście rankingowej planowanych remontów ten odcinek znajduje się na pierwszym miejscu - przyznaje Michalski.

Do pełni szczęścia brakuje jeszcze decyzji o remoncie berlinki na odcinku od mostu do Czarlina, prowadzącym m.in. do autostrady A1. Ten fragment drogi pokryty jest coraz bardziej pofałdowaną nawierzchnią brukową. GDDKiA chce w przyszłym roku wykonać projekt przebudowy tej trasy, a później będzie się starać o pieniądze na remont.