Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pociągiem z Malborka do Elbląga [LIST CZYTELNIKA]. Problemy z przyszłym rozkładem

rk
W połowie marca zmieni się rozkład jazdy PKP. Podróżni już teraz pilnie śledzą planowane zmiany i wytykają słabe punkty. Mieszkaniec Malborka zwraca uwagę na luki w połączeniu kolejowym z Elblągiem:
Jestem studentem III roku PWSZ w Elblągu. Mieszkam w Malborku i od początku mojej przygody studenta korzystam z komunikacji kolejowej w celu przemieszczania się między Elblągiem i Malborkiem. Niestety, wraz z kolejnymi zmianami rozkładu jazdy na kolei panuje coraz większy bałagan.

PWSZ w Elblągu jest uczelnią zrzeszającą grono studentów nie tylko z Elbląga, ale także z Iławy, Sztumu, Tczewa, Braniewa, Pasłęka, Morąga. Krótko rzecz ujmując - uczelnia "żyje" w głównej mierze z osób dojeżdżających z mniejszych miast. Sprawą nie tylko studentów, ale także wielu osób dojeżdżających z tych miast jest możliwość korzystania ze sprawnej i przemyślanej komunikacji publicznej. Nie każdy ma możliwość korzystania z samochodu.

Tu skupię się bardziej na relacji Tczew - Malbork - Elbląg. 
Z roku na rok rozkład "rozjeżdża się", zwłaszcza w godzinach porannych. Na oficjalnej stronie PLK - http://rozklad.plk-sa.pl/WyszukiwaniePolaczen - można sprawdzić już nowy rozkład jazdy pociągów, wybierając datę odjazdu od 15 marca 2015. Jeśli przyjrzeć się relacji Malbork-Elbląg, zwłaszcza w godzinach porannych, widać wielką lukę pomiędzy godziną 7.11 a 11.08. Nie liczę pociągu TLK, gdyż większość studentów i osób dojeżdżających korzysta z biletów miesięcznych, których PKP Intercity nie akceptują już od prawie dwóch lat. Wcześniej - z tego, co wiem - istniała umowa Przewozów Regionalnych i PKP IC w związku z modernizacjami na szlaku E-65, ale jej koniec również odebrał możliwość korzystania z miesięcznego (miesięczny PR był z dodatkową opłatą do "pośpiesznych"). To również ogranicza możliwości dojazdowe, patrząc na argument ekonomiczny.

CZYTAJ TEŻ: W rozkładzie wrócił ostatni pociąg z Tczewa do Malborka



Wracając do tematu, luka pomiędzy pociągiem porannym o 7.11 (do 14 marca o 7.13) a 11.08 (do 14 marca jest on o 10.45) jest coraz bardziej kuriozalna, gdy popatrzymy na kolejny pociąg Malbork-Elbląg o 11.55. 47 minut różnicy pomiędzy dwoma pociągami o godzinie 11. Następnie TLK o 12.24 i Regio o 14.36, więc pomiędzy 11.08 a 14.36 pociąg Regio odjeżdża z Malborka trzy razy, podczas gdy pomiędzy 7.11 a 11.08 nie ma żadnego połączenia! Istna farsa - jeśli ktoś chce dojechać do Elbląga na uczelnię lub w celu załatwienia spraw o godzinie chociażby 10 czy nawet 11, po prostu nie ma takiej możliwości. Musi jechać o 7.11, by być w Elblągu za dwadzieścia ósma. 

Pociąg o 7.11 ma jedno z największych obłożeń, dowozi wielu studentów, uczniów i ludzi dojeżdżających do pracy i stale "cofa się” w rozkładzie. Kiedyś odjeżdżał nawet po 7.30, kiedy TLK Pojezierze odjeżdżał po godzinie 9.

Z powrotami jest podobnie, „cofa się” pociąg między 17 a 18. Była 17.55, potem 17.46, teraz już 17.43. Z kolei pociąg około godz. 19 jest później! Kiedyś 19.11, teraz już 19:26. Nie ma żadnego połączenia między 18 a 19 - w czasie, gdy wiele studentów kończy zajęcia.

Ostatni pociąg - uwaga, godzina 20.55, dalej już nie ma szans wyjechać z Elbląga w stronę Malborka - do Tczewa czy Trójmiasta. Totalnie odbiera to Elblągowi wielu studentów i zwyczajnych ludzi, którzy chcieliby zaczerpnąć trochę atrakcji kulturalnych miasta. Muszą wracać wcześniej niż godzina rozpoczęcia wielu wydarzeń chociażby w weekend. Ostatni pociąg do Elbląga we wcześniejszych rozkładach był po godzinie 21; o ile pamiętam - o 21.26, potem 21.10, teraz 20.55. Niby tylko pół godziny, ale widać ciągłe "cofanie się" w rozkładzie. 

Takich patologii tworzących się ze zmiany rozkładu jest coraz więcej. Nie jest to opinia wydana tylko przeze mnie, proszę przejść się po peronach, gdzie ludzie czekają na pociąg do Elbląga - w Malborku czy Tczewie (oraz przy okazji wielu mniejszych miejscowościach po drodze, jak Lisewo, Szymankowo, Stare Pole, Gronowo Elbląskie). Dla niektórych to jedyna opcja dojazdu do pracy czy szkoły, z racji ciągłych eksperymentów - coraz mniej atrakcyjna.


CZYTAJ TAKŻE: Problemy z pociągami na trasie Kwidzyn-Malbork



Kolej taka jak Przewozy Regionalne (bo pomijam TLK, dla któych Elbląg jest tylko stacją przelotową) ma służyć przewozom regionalnym pasażerów, a nie powietrza i załogi pociągu, prawda? Wielu studentów zaczyna zajęcia w godzinach 9-11, o tej porze kolej nie ma nic do zaoferowania. Kładzie dodatkowo kłody pod nogi, zmuszając do korzystania z bardzo wczesnych połączeń i czekania na miejscu. Już nie mówię o pracownikach drugozmianowych w godzinach 14-22. Nie dość, że czekają w Elblągu półtorej godziny, to nie mają powrotu koleją do domu.

Sprawa wymaga interwencji, inaczej ludzie zaczną rezygnować z nieatrakcyjnych połączeń. Na wschodzie od Elbląga (czyli linia Olsztyn-Elbląg) ruch kolejowy ginie, rosną w siłę przewozy autobusowe, czy na zachód od Elbląga czeka nas taki sam los? Nie potrzeba nawet zwiększenia par pociągów na relacji Gdynia-Elbląg, wystarczy optymalizacja rozkładu jazdy i sondy społecznej w tym celu, a tego chyba brakuje nie tylko tutaj.

Kamil, student PWSZ w Elblągu, mieszkaniec Malborka - korzystam z kolei prawie codziennie

Uwagi Czytelnika przekażemy Przewozom Regionalnym. Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto