Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja jak pogotowie energetyczne... Tak potraktowała funkcjonariuszy mieszkanka Malborka

rk
Areszt, kara ograniczenia wolności lub grzywna nawet do 1500 złotych grozi mieszkance Malborka, która wezwała policję, bo... w budynku nie było prądu.

Ta historia, o której ku przestrodze informuje policja, dotyczy jeszcze starego roku. 31 grudnia około godziny 2.10 do dyżurnego malborskiej komendy zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że potrzebuje pomocy, po czym się rozłączyła.

- Na miejsce pojechali policjanci zespołu patrolowo-interwencyjnego, którzy ustalili, że nie ma żadnego zagrożenia. Okazało się, że 31-letnia kobieta, mieszkająca w jednym z bloków w dzielnicy Śródmieście w Malborku, zadzwoniła po policję tylko dlatego, że w klatce schodowej nie było prądu. Policjanci poinformowali kobietę o konsekwencjach prawnych takiego zachowania - relacjonuje mł. asp. Katarzyna Marczyk, rzeczniczka prasowa KPP Malbork.

Sprawą zajmie się sąd. Policja przypomina, że każde bezpodstawne zgłoszenie jest traktowane jak wywołanie fałszywego alarmu. To wykroczenie, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto