Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska blisko półfinału

Paweł Stankiewicz
Krzysztof Lijewski (z piłką) zdobył w drugiej połowie ważne bramki dla biało-czerwonych.
Fot. Krzysztof Mystkowski
Krzysztof Lijewski (z piłką) zdobył w drugiej połowie ważne bramki dla biało-czerwonych. Fot. Krzysztof Mystkowski
Polska pokonała Słowenię 23:20 w trzeciej serii gier grupowych na mistrzostwach Europy do lat 20 piłkarzy ręcznych, które odbywają się w Gdańsku. Mecz, podobnie jak spotkanie Polski z Rosją, oglądało blisko dwa tysiące ...

Polska pokonała Słowenię 23:20 w trzeciej serii gier grupowych na mistrzostwach Europy do lat 20 piłkarzy ręcznych, które odbywają się w Gdańsku. Mecz, podobnie jak spotkanie Polski z Rosją, oglądało blisko dwa tysiące wspaniale dopingujących kibiców.

Nie bez obaw podchodzili Polacy do tego meczu. Słoweńcy w eliminacjach pokonali takie potęgi, jak Hiszpania i Niemcy, a i w Gdańsku prezentowali się bardzo dobrze, wygrywając między innymi z Rosją. W pierwszej połowie nasi rywale potwierdzali znakomite wyszkolenie techniczne. Gra była wyrównana do 18 minuty, kiedy to był remis 8:8. Końcówka pierwszej części to jednak przewaga gości. Słowenia w 21 minucie objęła prowadzenie 11:8, a na przerwę schodziła z pięcioma bramkami przewagi.

Druga część tego spotkania miała niesamowity przebieg. Była ona popisem polskiego bramkarza Marcina Makówki, który jeszcze w pierwszej połowie zastąpił słabiej dysponowanego wczoraj Michała Świrkulę. Makówka bronił jak w transie i nie dał się pokonać rywalom przez ponad 21 minut. Słowenia pierwszego gola po przerwie rzuciła dopiero w 52 minucie, ale wówczas Polska prowadziła 18:16. Bardzo ważne bramki rzucał Krzysztof Lijewski, który podobno jest już jedną nogą w Wybrzeżu. Leworęczny rozgrywający najpierw zdobył wyrównującego gola, a po chwili dał biało-czerwonym prowadzenie.

- W przerwie meczu nie byłem sympatyczny dla zawodników - mówił po spotkaniu trener Wojciech Nowiński. - Mieliśmy grać kolektywnie, a tymczasem były to indywidualne popisy. Każdy chciał być bohaterem. Po przerwie to się zmieniło. Skutek przyniosło indywidualne krycie dwóch Słoweńców. Zagraliśmy znacznie lepiej w obronie, a fenomenalnie bronił Makówka. Jestem już większym optymistą i chyba już możemy być pewni gry w półfinale.

Polska - Słowenia 23:20 (11:16)

Polska: Świrkula, Makówka - Waszkiewicz, Kuchczyński 3, Jurkiewicz 1, Gliński, Nowak 1, Salami 2, Grabarczyk, Niedośpiał 4, Lijewski 5, Świerad, Bielecki 7, Żółtak.

Najwięcej bramek dla Słowenii: Spiler 6, Brumen 5.

Wyniki

Grupa A: Portugalia - Macedonia 26: 27 (11:11), Jugosławia - Dania 19:19 (11:10), Chorwacja - Czechy 23:27 (10:11).

Grupa B: Ukraina - Rumunia 27:27 (10:14), Słowenia - Polska 20: 23 (16:11), Litwa - Rosja 30:27 (15:13).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto