Jak stwierdził po syrenie końcowej szczęśliwy Doman Leitgeber, trener MKS Poznań, w sobotnim spotkaniu na parkiecie hali Gimnazjum nr 3 spotkały się "dwa szpitale". Poznanianie, tak samo jako malborczycy, borykają się z plagą kontuzji.
- Tyle że "szpital" malborski jest bardziej doświadczony, dlatego cieszy postawa moich zawodników i to, że walczyli do samego końca, bo dla nas każdy punkt jest ważny - komentował Roman Leitgeber.
Od prowadzenia mecz rozpoczęli gospodarze po rzucie Macieja Dawidowskiego, ale potem ono często się zmieniało, pod koniec tej części spotkania jednak ze wskazaniem na miejscowych. Do przerwy Pomezania wygrywała 11:10. W drugiej połowie długo utrzymawała się niewielka przewaga Pomezanii. Horror rozpoczął się w końcówce, w której MKS zniwelował różnicę do dwóch bramek, broniąc "każdy swego" na całym boisku. Co ważne, właściwie przez prawie cztery ostatnie minuty gospodarze grali w osłabieniu dwóch graczy. Rywale wykorzystali to, zmniejszając wynik do 23:22 dla Pomezanii.
Dużo działo się jeszcze w ostatniej minucie przy tym stanie meczu. Gospodarze stracili piłkę po tym, jak trafiła Kamila Nawrockiego w stopę. W kolejnej akcji Mateusz Wiak powstrzymał przeciwnika, którzy wpadł na niego i, zdaniem sędziów, miał miejsce faul w ataku. Kolejna akcja to świetna okazja Nawrockiego, który jednak w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza MKS. Byłoby już po meczu... tymczasem chwilę później na połowie Pomezanii kapitan Marek Boneczko musiał przerwać kontrę, by zapobiec groźnej okazji strzeleckiej ekipy z Poznania. Za faul taktyczny został ukarany czerwoną kartką.
Do końca spotkania pozostawały 4 sekundy, ale goście potrafili jeszcze na tyle skutecznie rozegrać rzut wolny, by doprowadzić do wyrównania.
Trener malborskiej drużyny, Igor Stankiewicz, nie mógł być zadowolony z jednego punktu. - Oczywiście, że ten remis trzeba traktować jak porażkę. Tłumaczyłem swoim zawodnikom przy naszym trzybramkowym prowadzeniu, by grać bramka za bramkę - mówił trener Stankiewicz.
Polski Cukier Pomezania: Radosław Kądziela, Marcin Kochański, Grzegorz Sibiga - Mateusz Wiak 9, Leszek Michałów 4, Maciej Dawidowski 3, Marek Boneczko 2, Łukasz Cielątkowski 2, Kamil Nawrocki 2, Michał Gryz 1 oraz Szymon Nowaliński, Tomasz Maluchnik. Karne: 4/4. Kary: 16 minut.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?