Przed meczem w Żukowie trener malborskiej drużyny, Igor Stankiewicz ostrożnie wypowiadał się o rywalu.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że oni ostatnio przegrali tylko jedną bramką na wyjeździe z Nielbą Wągrowiec, wcześniej także nieznacznie ulegli Zielonej Górze i Lesznu, więc to nie są chłopcy do bicia. To są młodzi chłopcy, którzy mają nadzieję, że z czasem dołączą do Wybrzeża, bo nie ukrywajmy, że GKS to „satelita” gdańskiego klubu. A młodość to fantazja. Na pewno więc to nie jest drużyna, przy której można sobie dopisać trzy punkty. Trzeba będzie się bardzo skupić i bardzo uważać - mówił nam Igor Stankiewicz.
Zawodnicy wzięli sobie do serca wskazówki trenera i dzięki temu wygrali już piąte spotkanie w rundzie rewanżowej. Z tekstowej relacji live na stronie SportoweFakty.pl wynika, że początkowo malborczycy przegrywali, ale od około 15 minuty zaczęli zyskiwać przewagę, by na przerwę zejść przy swoim prowadzeniu 16:12. W drugiej połowie gospodarze w pewnym momencie (ok. 40 minuty) doszli malborskich szczypiornistów na jedną bramkę, ale na dziesięć minut przed końcem Pomezania wypracowała 4-bramkową przewagę i już ją utrzymała, wygrywając mecz 30:26.
Dzięki temu oraz porażce AZS UZ Zielona Góra 23:26 z Warmią Energą Olsztyn malborczycy (30 pkt) awansowali na ósme miejsce w tabeli. Najbliższy mecz w swojej hali rozegrają wyjątkowo już w piątek (23 marca) o godz. 19 z liderem, Nielbą Wągrowiec.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?