Pomezania Malbork a wybory. Odpowiedź działaczy klubu na internetowe zarzuty

Stanowisko Tomasza Klonowskiego, prezesa Pomezanii Malbork
W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie zarzutami kierowanymi pod adresem Zarządu MOP Pomezania Malbork przedstawiamy szkic sprawozdania finansowego klubu, który pozwoli zapoznać się ze sposobem funkcjonowania stowarzyszenia w ramach prowadzonej misji krzewienia zdrowego trybu życia i wychowania poprzez sport.
Wszelkie ataki traktujemy jako próbę zdyskredytowania osób związanych z klubem, które postanowiły aktywnie zaangażować się w życie polityczne Malborka. Jesteśmy przekonani, że załączone zestawienie w pełni przedstawi Państwu sposób działania klubu.
W tym miejscu pragniemy przypomnieć, że działanie na rzecz klubu ma formę charytatywną i nie skutkuje pobieraniem wynagrodzenia. Wynagrodzenie obejmuje tylko i wyłącznie osoby funkcyjne.
Podkreślamy, że każda osoba, która chce włączyć się w życie Pomezanii, jest mile widziana, co powtarzamy przy każdej okazji.
Jestem zaskoczony nagonką na Pomezanię i sposobem, w jaki osoby pomagające klubowi, w tym i ja, jesteśmy szkalowani i oczerniani w ostatnim czasie przez nieprzychylne środowiska. Przypominam, że funkcja prezesa Pomezanii Malbork nie skutkuje pobieraniem jakiegokolwiek wynagrodzenia oraz jest w pełni charytatywna. W tej chwili w Pomezanii funkcjonuje świetny kolektyw pasjonatów piłki nożnej, których jedynym celem jest szkolenie młodzieży i stworzenie konkurencyjnej drużyny seniorskiej. Przypominam, że w przeciągu zaledwie 2 lat naszego działania udało nam się w pełni zreformować sposób działania klubu, stworzyć 9 grup młodzieżowych (najwięcej w historii klubu), wstąpić do programu "Biało-zielona przyszłość z Lotosem" oraz zbudować konkurencyjny zespół seniorski oparty na wychowankach. Proszę cofnąć się o dwa lata i sprawdzić, w jakim stanie wtedy znajdował się klub. Większość kadry seniorskiej stanowili piłkarze wypożyczeni z innych klubów, a sama drużyna grała bez trenera.
Pragnę również uwypuklić niezwykle ważny fakt, a mianowicie wysokość dotacji miejskiej, jaką otrzymuje klub. Jest ona wyraźnie niższa niż na przykład 5 lat temu mimo oczywistego faktu, że koszty utrzymania rosną choćby ze względu na opłaty logistyczne czy związkowe. Funkcjonowanie klubu jest możliwe dzięki dotacji oraz zaangażowania Rodziców oraz Sponsorów, którzy wspierają Pomezanię.
Ciekawostka. Dla porównania wzięliśmy pobliskie kluby grające w tej samej lidze i tak na przykład Tczew przeznacza na sport 840 000 zł (osiemset czterdzieści tysięcy) z czego 225 tys. zł na klub Gryf Tczew (140 tys. zł na seniorów i 85 tys. zł na grupy młodzieżowe). W Kwidzynie na sport przeznaczana jest kwota 1 400 000 zł (milion czterysta tysięcy) z czego Rodło Kwidzyn otrzymuje 170 tys zł. W Malborku na sport przeznaczono 230 000 zł (dwieście trzydzieści tysięcy), z czego 60 tys. zł trafiło do Pomezanii.
Byłem przekonany, że polityka będzie z dala od sportu, a przede wszystkim działań szkoleniowych, które obejmują dzieci. Zakładałem, że moja decyzja o kandydowaniu na fotel Burmistrza tylko i wyłącznie pomoże uwypuklić problemy, z jakimi boryka się środowisko sportowe w naszym mieście i będzie wstępem do ogólnej debaty. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości stowarzyszenia kulturalne oraz sportowe zostaną docenione za świetną pracę jaką wykonują na rzecz społeczności lokalnej.

***
Stanowisko Pawła Rybarczyka, dyrektora Pomezanii Malbork:
Funkcję dyrektora sportowego w klubie objąłem po namowach wielu ludzi, w tym byłego dyrektora pana Henryka Pawłowskiego oraz ówczesnego prezesa Zenona Małka, i zgodziłem się tylko z takich względów, że pomimo 6-miesięcznych poszukiwań nikt nie chciał podjąć się tej funkcji. Chciałbym tu wyjaśnić, że funkcja dyrektora (nazwa w statucie) w takim klubie jak Pomezania sprowadza się do zupełnie innych obowiązków niż w klubach z wyższych lig i nie ogranicza się tylko do spraw sportowych. Wśród licznych obowiązków należących do mnie jest m.in. zgłaszanie drużyn oraz zawodników, pisanie projektów o dofinansowanie dla organizacji pozarządowych, organizacja meczów, układanie terminarzy, układanie harmonogramu treningowego dla 9 drużyn młodzieżowych, dbanie o transport na mecze, kontakt z innymi klubami i PZPN, wszelkie umowy transferowe, sponsorskie, z miastem itd., opłaty związkowe, ubezpieczenie dla zawodników, płatności dla trenerów oraz sędziów, znajomość regulaminu PZPN i śledzenie jego zmian. Nie brakuje również wielu obowiązków związanych z tak zwaną codziennością, tj. zaopatrzenie treningów w wodę czy zakup proszku do prania. Ponadto w w wolnych chwilach prowadzę treningi bramkarskie, tak więc jak łatwo wywnioskować, obłożenie czasowe jest naprawdę duże.
Funkcja ta nie jest lekkim chlebem i praktycznie trzeba jej poświęcać uwagę przez 7 dni w tygodniu, bo zawsze coś się dzieje, zawsze trzeba gdzieś dopiąć ostatni guzik, a to odbija się na życiu prywatnym z powodu braku czasu wolnego. Oczywiście jeżeli znajdzie się osoba chętna, znająca się na rzeczy, zapraszam do klubu.