MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pomezania Malbork pokonała Olimpię Sztum

Jacek Skrobisz
Osiem bramek padło w derbowym meczu pomiędzy Olimpią Sztum a Pomezanią Malbork. Pięć z nich strzelili malborczycy. Goście, oprócz trzech punktów, wywalczyli prestiż i jednocześnie zepchnęli sztumian do strefy barażowej.

Osiem bramek padło w derbowym meczu pomiędzy Olimpią Sztum a Pomezanią Malbork. Pięć z nich strzelili malborczycy. Goście, oprócz trzech punktów, wywalczyli prestiż i jednocześnie zepchnęli sztumian do strefy barażowej.

Pomezania objęła prowadzenie w 11 minucie spotkania po strzale z rzutu wolnego Lucjana Piechoty. Dziesięć minut później było 2:0 dla gości. Jarosław Chodowiec otrzymał podanie od Pawła Pasika, wbiegł w pole karne, minął zwodem Wojciecha Kasprzyka i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Jak się później okazało, były to świetne zawody napastnika Pomezanii, który jeszcze trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.

Po stracie dwóch bramek Olimpia ruszyła do odważniejszych ataków, jednak strzały Marcina Chmielewskiego i Sławomira Kordy były zbyt lekkie, a uderzenie Wojciecha Gębarowskiego niecelne. Gospodarze atakowali, natomist Pomezania umiejętnie się broniła i wyprowadzała kontrataki. W 40 minucie Chodowiec po rajdzie przez połowę boiska podwyższył na 3:0.
Pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem gości 3:1. Tuż przed końcowym gwizdkiem gola dla Olimpii zdobył Chmielewski.

Po przerwie olimpijczycy rzucili się do odrabiania strat. W 54 minucie było 2:3 po golu Kamila Wróblewskiego. Kolejne okazje mieli Daniel Podbereźny, Sebastian Cierlicki i Korda. Kiedy wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu, Chodowiec podwyższył prowadzenie swojego zespołu do stanu 4:2.

W 83 minucie w obozie Olimpii ponownie odżyła wiara w wywalczenie chociaż jednego punktu. Po faulu na Marcinie Honorym arbiter podyktował „jedenastkę”, którą na bramkę zamienił Siergiej Jeroszewicz. Nadzieję po raz kolejny rozwiał Chodowiec, który wykorzystał podanie od Adama Kozubskiego.

- Przechodzimy trudny okres - mówi Sebastian Cierlicki, grający trener Olimpii. - Niełatwo podnieść się psychicznie po takim meczu, ale będziemy walczyć do końca; jest szansa wydostania się ze strefy barażowej. Słowa uznania dla kibiców, którzy przez cały mecz nas wspierali i podziękowali nawet za przegrane spotkanie.

- W grze Olimpii widać było presję, bo walczy o utrzymanie. Nasi zawodnicy grają na luzie, bo niestety już spadliśmy - mówi Waldemar Jastrzębski, prezes Pomezanii. - Może pomożemy Olimpii, wygrywając w ostatniej kolejce z Unią Tczew.

Olimpia: Milanowski - Symołon (65 Manuszewski), Kasprzyk, Jeroszewicz, Gębarowski, Honory, Korda, Podbereźny (78 Kornacki), Wróblewski (78 Podlewski), Cierlicki, Chmielewski.
Pomezania: Rybarczyk - Suszyński, Janowicz (75 Murawski), P. Gajewski (82 R. Suszyński), Piechota, Krawczyk, Malanowski (88 Burda), Szlicht, Kozubski, Pasik, Chodowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto