Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomezania Malbork świętuje 30-lecie. Obecny prezes o przeszłości, teraźniejszości i planach. Zobacz też archiwalne ZDJĘCIA

Radosław Konczyński
Druga liga będzie w Malborku wspominana już zawsze. Tego nic nie zmieni, ale trzeba iść dalej. Radosław Rabenda, prezes MOP Pomezanii, opowiada nam trochę o przeszłości, o miejscu, w którym obecnie jest klub, i planach na przyszłość. Okazja jest nie byle jaka. W czwartek (23 lipca) minęło 30 lat od założenia Bractwa Piłkarskiego Pomezania Malbork, które wyłoniło się z sekcji MMKS Nogat.

Co Pan robił 30 lat temu? Czy był Pan na jakimś meczu Pomezanii? Czy w ogóle zakładał, że kiedyś będzie związany z tym klubem?

Radosław Rabenda, prezes MOP Pomezania: 30 lat temu miałem 10 lat i nie mieszkałem wtedy w Malborku, a moim głównym zajęciem było uczęszczanie do szkoły podstawowej. Co oczywiste, planów na życie jeszcze wtedy nie miałem większych. No może marzeniem było zostać strażakiem lub policjantem (śmiech). Na mecze Pomezanii chodziłem jako nastolatek w latach 90. i miło wspominam ten czas, tak jak wielu kibiców.

Trzy według Pana - bo trzy dekady - najważniejsze momenty w historii klubu?

Na pewno powstanie Bractwa Piłkarskiego Pomezania i przejęcie sekcji piłki nożnej od MMKS Nogat w 1990 roku; połączyłbym to z historycznymi awansami do III i II ligi. Powstanie Młodzieżowego Ośrodka Piłkarskiego Pomezania w 1996 roku. Upadek Bractwa Piłkarskiego Pomezania w 2006 roku i przejęcie drużyny seniorów przez MOP Pomezania.

Co by Pan powiedział tym, którzy żyją historią i ciągle porównają teraźniejszość do czasu Pomezanii w II lidze?

Powiedziałbym im, że porównywanie realiów sprzed prawie 30 lat do dzisiejszych czasów nie ma większego sensu. Sytuacja w kraju zmieniła się diametralnie. W naszym mieście także. Tak samo zmieniła się sytuacja w polskiej piłce, ogólnie mówiąc. Dziś zawodnicy w szóstej klasie rozgrywkowej mają żądania finansowe odbiegające czasami od zdrowego rozsądku. My patrzymy w przyszłość, równocześnie doceniając osiągnięcia klubu i ówczesnych działaczy, bo należy im się za to szacunek. Staramy się z całej mocy, żeby klub się rozwijał, a co przyniesie przyszłość – zobaczymy.

Na jaką ligę zasługuje Malbork i niech Pan nie mówi, że na jak najwyższą. Realnie…

Realnie patrząc na możliwości miasta i klubu oraz potencjału biznesowego w rejonie, to na tę chwilę powinniśmy grać w IV lidze, o co nie jest łatwo, kiedy trzeba rywalizować ze znacznie mocniejszymi finansowo zespołami. Są miasta czy miejscowości mniejsze od Malborka, które grywają nawet w ekstraklasie, ale to nie jest wyznacznikiem. Podsumowując, myślę, że Malbork zasługuję na grę w III lidze, ale do tego potrzebne są już znaczne środki. Kluby w tej lidze dysponują już budżetami znacznie przekraczającymi milion złotych.

Wiadomo, że najłatwiej jest Panu mówić o okresie, gdy Pan działa w klubie. Trudno oceniać siebie samego, ale proszę spróbować. Drużyna seniorów, grupy młodzieżowe – jak to wszystko działa, czy jest Pan zadowolony z siebie, co wymaga jeszcze usprawnienia?

Nie mogę tego oceniać tylko pod kątem mojej działalności. Na rozwój klubu pracuje cały sztab ludzi z dyrektorem Pawłem Rybarczykiem na czele. Powiem szczerze, że bez Pawła organizacyjnie nie podołalibyśmy tym wyzwaniom, które przed sobą stawiamy. Ale nie możemy też zapomnieć o całym obecnym zarządzie, kadrze trenerskiej, zawodnikach oraz wszystkich ludziach, którzy pomagają, jak mogą, żebyśmy mogli jakoś funkcjonować.

Jeśli chodzi o drużynę seniorów, to wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu zawiedzeni brakiem awansu do IV ligi, ale mamy zespół, który w każdym sezonie liczy się w walce o ten awans. Czasami brakowało kropki nad „i”, czasami szczęścia, ale nie załamujemy rąk i działamy.

Natomiast możemy się pochwalić rozwojem naszej szkółki. Tu olbrzymią pracę wykonał w ostatnich latach Radek Szczuchniak, który jest koordynatorem szkolenia młodzieży w naszym klubie. W tym roku zgłosiliśmy do rozgrywek aż 14 zespołów, co jest rekordowym osiągnięciem w historii klubu. Tu chciałbym też podziękować całej kadrze szkoleniowej. Jesteśmy jedną z większych szkółek na Pomorzu i możemy być z tego dumni. Jesteśmy w programie „Piłkarska Przyszłość z Lotosem”. Uzyskaliśmy Srebrny Certyfikat szkółek piłkarskich PZPN. To są niewątpliwe sukcesy, które - mam nadzieję - przyniosą efekty sportowe w niedalekiej przyszłości.

Wybiegać 30 lat w przyszłość to za daleko, ale jaką Pomezanię chciałby Pan widzieć za 5-10 lat? Jakie warunki muszą być spełnione, by do tego doszło?

Ja przede wszystkim chciałbym, żeby klub stabilnie funkcjonował i przynosił radość kibicom z naszego miasta. Marzą mi się awanse drużyny seniorów. Chciałbym, żeby juniorzy grali w ligach wojewódzkich i z dumą reprezentowali barwy naszego klubu.

Chciałbym, żeby dzieci z naszego miasta oraz regionu miały możliwość uczestniczenia w profesjonalnych treningach i rozwijały się sportowo. Jesteśmy stowarzyszeniem realizującym cele statutowe, a najważniejszym celem jest upowszechnianie kultury fizycznej. To zamierzamy realizować. Będziemy też starać się z całych sił podnosić poziom finansowy i jesteśmy pozytywnie nastawieni do tego, co robimy.

Na 30-lecie popłynęły życzenia, m.in. złożył je burmistrz Malborka Marek Charzewski. Pod tymi życzeniami pojawił się komentarz, że miasto powinno przeznaczać więcej pieniędzy na Pomezanię…

W kilku wywiadach odnosiłem się do tego tematu. Aktywnie brałem też udział w konsultacjach społecznych dotyczących środków, które przeznaczane są na sport w Malborku. Oczywiste jest to, że środki budżetowane nie są adekwatne do potrzeb klubów i stowarzyszeń sportowych, co niejednokrotnie akcentowałem. Te sprawy pozostawiam do rozstrzygnięcia naszym samorządowcom i włodarzom naszego miasta. Mojego zdania nie zmienię i uważam, że środki powinny być dużo wyższe dla całego malborskiego sportu, nie tylko Pomezanii.

Nie zamierzamy jednak tylko narzekać. Działamy na różnych płaszczyznach, żeby pozyskiwać środki. Czasami się udaje, czasami nie, ale klub w miarę stabilnie funkcjonuje, a drużyny grają tam, gdzie sportowo wywalczą awans. Musimy się dostosować do rzeczywistości finansowej miasta, bo zależy nam na tym, żeby klub istniał, bo to jest pewna tradycja, którą należy szanować.

W tym miejscu na pewno warto podziękować ludziom, którzy działali w klubowym 30-leciu.

Naprawdę ludzi w ciągu 30 lat w klubie „przewinęło się” bardzo dużo: działaczy, trenerów i zawodników, których w samych seniorach wystąpiło ponad trzystu. Nie chciałbym nikogo pominąć. Na pewno chciałbym podziękować założycielom Bractwa Piłkarskiego, jak i Młodzieżowego Ośrodka Piłkarskiego i wszystkim ludziom, którym nasz klub leży w sercu w tych lepszych i gorszych czasach w ciągu ostatniego 30-lecia.

*** *** ***

Poprosiliśmy też o wytypowanie „11” 30-lecia Pomezanii. To zadanie wziął na siebie dyrektor klubu Paweł Rybarczyk, który od dziecka związany jest najpierw z Nogatem, potem z „Pomką”.

- Tutaj raczej skłoniłbym się do wybrania trzech jedenastek – trzech dekad, bo trudno porównać teraz zawodników tych, którzy rywalizowali na poziomie II-ligowym, i tych po 2000 roku na poziomie IV- i V-ligowym – wyjaśnia Paweł Rybarczyk.

"11" Pomezanii lata 1990–2000

D. Tobolski – J. Tobolski, Misarko, Własny, Kowalski, Boros, Waldemar Barnat, Kwiatkowski, Manuszewski, Hrywniak, Lizak

"11" Pomezanii lata 2000–2010

Świderski – Cicherski, Ratajczyk, Mazurek, Karpiński, Łukasik, Honory, Kornacki, Budziwojski, Piechota, Lauryn

"11" Pomezanii lata 2010–2020

Matłoka – Cicherski, Jeleń, Wilk, Owsianik, Ratajczyk, Rychlik, Sobieraj, Dryjas, Ziemak, Statkiewicz

Malbork. Piknik Pomezanii na powitanie lata [ZDJĘCIA]. Klubo...

Malbork. Pierwsza Rada Miasta została wybrana 30 lat temu. T...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto