Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze Się Szczepi. Rozmowa z ekspertem - dr. hab. nauk medycznych Tomaszem Smiataczem

Akcja specjalna #PomorzeSięSzczepi
Dr hab. n. med. Tomasz Smiatacz
Dr hab. n. med. Tomasz Smiatacz Przemyslaw Świderski
Akcja Pomorze Się Szczepi to cykl odpowiedzi na kluczowe pytania. To spotkania ze specjalistami, którzy od miesięcy na łamach „Dziennika Bałtyckiego” oraz w pomorskich serwisach dziennikbaltycki.pl i naszemiasto.pl przekonują, że szczepienia ratują zdrowie i życie mieszkańców naszego regionu.

Ze specjalistą, dr. hab. nauk medycznych Tomaszem Smiataczem, kierownikiem Kliniki Chorób Zakaźnych GUMed, rozmawiamy o samym programie Pomorze Się Szczepi oraz o tym, jakie przynosi efekty. Ekspert ocenia też aktualną sytuację pandemiczną i szczepieniową na Pomorzu.

Co możemy dziś powiedzieć na temat poziomu zaszczepienia mieszkańców naszego regionu?
Mniej więcej jedna trzecia Pomorzan zaszczepiła się trzema dawkami, jedna trzecia dwiema, a pozostali nie zaszczepili się jeszcze wcale - i ta grupa martwi mnie najbardziej. Dziś perspektywy na przyszłość są dobre. Jest szansa, że do jesieni nie nadejdzie kolejna fala zachorowań na COVID-19, jednak nie można wykluczyć pojawienia się kolejnego wariantu omijającego odporność pochorobową i fali reinfekcji.

Warianty Delta i Omikron były tak bardzo zaraźliwe, że w praktyce wyłączały mechanizm odporności populacyjnej, możemy więc polegać na swojej osobistej odporności - i tu martwię się o osoby, które dotąd nie zdecydowały się na szczepienia.

Zapewne część z nich już przechorowała COVID-19 i ma odporność pochorobową, jednak i one mogą zakazić się powtórnie.

Czy pana zdaniem dostęp do szczepionek w naszym regionie jest odpowiedni?
Dostęp do szczepień jest w praktyce ograniczony jedynie wolą osób poddających się szczepieniom. Nawet jeśli są to pacjenci chorzy obłożnie, jest możliwość zaszczepienia się w trakcie wizyty domowej. Poza tym mamy wszelkie inne możliwości zaszczepienia się w POZ, punktach szczepień, zakładach pracy szkołach, aptekach, szczepibusie etc. W te działania wiele osób i instytucji na Pomorzu włożyły ogrom pracy. Jednak nie można nikogo zaszczepić wbrew jego woli.

Jak ocenia pan dotychczasową aktywność gmin dotyczącą promocji szczepień?
Pozytywnie, w zasadzie wszystkie gminy aktywnie włączyły się w działania informacyjne, edukacyjne i wprost w organizację szczepień. Efekty końcowe wypadły bardzo różnie w różnych miejscach na Pomorzu. Pamiętajmy jednak, że ostateczna decyzja o poddaniu się szczepieniu należy zawsze do samego pacjenta, nie do medyków czy władz lokalnych.

Trzecia dawka szczepionki - czym właściwie jest i po co została wprowadzona?
Trzecia dawka jest po prostu kolejną dawką w serii szczepień przeciwko COVID-19. W przypadku prawie wszystkich szczepień, jakie otrzymujemy w życiu, konieczna jest seria szczepień podstawowych, zwykle są to właśnie trzy dawki. Tak dzieje się w przypadku np. wirusowego zapalenia wątroby typu B, tężca, krztuśca czy polio, które wszyscy znamy. Później, w części szczepionek, konieczne są dawki przypominające. Wyjątkiem od tej reguły są szczepionki zawierające żywe drobnoustroje (pozbawione zdolności chorobotwórczych), w ich przypadku zwykle wystarcza pojedyncza dawka szczepionki na całe życie, jednak żadna z dostępnych w Polsce szczepionek przeciwko COVID-19 nie jest szczepionką „żywą”.

Rok temu większość producentów miała nadzieję, że w szczepieniu podstawowym wystarczą dwie dawki (a niektórzy nawet liczyli na jednorazowe szczepienie), jednak dziś wyraźnie widać, że typowe zasady szczepień dotyczą również szczepionek przeciwko COVID-19: trzecia dawka jest konieczna i nawet jeśli nie chroni całkowicie przed ponownym zakażeniem nowym wariantem, to z pewnością bardzo dobrze zabezpiecza nas przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją. Naprawdę warto zaszczepić się wszystkimi trzema dawkami i gorąco do tego zachęcam.

Możemy spodziewać się kolejnych dawek szczepionki?
Zapewne tak, ze względu zarówno na stopniowe wygasanie odporności poszczepiennej, ale co ważniejsze - ze względu na pojawianie się kolejnych wariantów wirusa słabo wiążących się z uprzednio wytworzonymi przeciwciałami. Obecnie trwają analizy na temat tego, ile i jakie warianty te kolejne wersje szczepionki powinny zawierać.

Czy program Pomorze Się Szczepi przynosi oczekiwane efekty?
Zdecydowanie tak i widać to również po niższym niż spodziewane obciążeniu oddziałów covidowych w ostatniej fali zakażeń, co pozwala na uruchamianie większej liczby miejsc dla pacjentów wymagających hospitalizacji z innych przyczyn. Tu bardzo chcę podziękować organizatorom akcji, ale przede wszystkim tym, którzy z niej skorzystali i poddali się szczepieniom. Pomorze jest obecnie wśród województw o najniższych odsetkach zgonów - zarówno wśród osób zaszczepionych, jak i niezaszczepionych. Uratowane zostały tysiące istnień ludzkich, a wielu z nas uniknęło konieczności pobytu w szpitalu.

Jakie są najczęstsze obawy pacjentów związane ze szczepieniem przeciwko koronawirusowi?
Śledząc na bieżąco doniesienia naukowe na temat szczepień, trudno mi odpowiedzieć racjonalnie na to pytanie. Zaszczepiono już miliardy osób na świecie, w ciągu ostatnich dwóch lat pojawiło się ponad 18 tysięcy recenzowanych dobrych prac naukowych na temat samych tylko szczepień. Nasza wiedza na temat COVID-19, jak i szczepionek, jest ogromna - często znacznie większa niż w przypadku innych chorób zakaźnych i pozostałych szczepionek. Wiem, że obawy budzą sprawy związane z płodnością - nasz aktualny stan wiedzy na ten temat jest taki, że nawet szczepienie w pierwszym trymestrze ciąży nie powoduje identyfikowalnych zagrożeń - ani dla mamy, ani dla dziecka. Natomiast z całą pewnością zachorowanie na COVID-19 w ciąży takie zagrożenia realnie generuje. Również w przypadków panów są opisy aktywnej replikacji SARS-CoV-2 w męskich narządach rozrodczych, skutkującej poważnymi ich uszkodzeniami. Porównanie zagrożeń wirus vs. szczepionka prowadzi dziś do oczywistych wniosków.

Czasem też spotykam się z wątpliwościami dotyczącymi potencjalnych odległych, a dziś jeszcze nieznanych następstw stosowania szczepionek mRNA. Tu mogę jasno powiedzieć, że to czysta spekulacja, nie ma żadnych dowodów klinicznych ani nawet hipotetycznie możliwych mechanizmów chorobowych mogących zagrażać naszemu zdrowiu w odległej przyszłości po zaszczepieniu.

Podkreślę też, że pandemia toczy się tu i teraz - podstawowym i realnym problemem jest to, jak ją przeżyć. Jeśli nam się to nie uda, hipotetyczne odległe następstwa szczepień nie będą już miały dla nas żadnego znaczenia. Przestrzegam przed osobami sprzedającymi nieuzasadnione wątpliwości.

Ponadto obawy budzą czasem etyczne aspekty sposobu produkcji niektórych szczepionek. Nie zgadzam się z tym poglądem i takie też wnioski jasno płyną z analizy treści dokumentów Kongregacji Nauki Wiary i Konferencji Episkopatu Polski, a także z tekstów z zakresu personalizmu chrześcijańskiego.

Nie jest to jednak zakres moich kompetencji zawodowych, po ostateczne odpowiedzi odsyłam więc do osób profesjonalnie zajmujących się etyką oraz do autorytetów moralnych.

Czy powinniśmy zacząć przyzwyczajać się do koronawirusa? Czy uda się kiedyś zapomnieć o pandemii?
Koronawirus zapewne z nami zostanie jako okresowe, łagodne fale jesienno-zimowych zachorowań, gdy już wszyscy zaszczepimy się lub przetrwamy zakażenie i wytworzymy odporność pochorobową. Jednak o samej pandemii już powoli zapominamy – o pandemii rozumianej jako wielka liczba ciężko chorych pacjentów, z których znaczna część będzie musiała umrzeć, rozumianej jako brak szczepionki, leków, maseczek i procedur, nie mówiąc już o braku np. wystarczającej liczby instalacji tlenowych w szpitalach. Wirus się zmienia, ale i my nabyliśmy umiejętności radzenia sobie z nim. Warto dostrzec ten fakt i cieszyć się, że dożyliśmy do takiego momentu.

Co zyskujemy, szczepiąc się?
W perspektywie indywidualnej - ochronę przed ciężkim zachorowaniem, hospitalizacją i śmiercią. Nawet jeśli nie ma tu gwarancji nieśmiertelności, myślę, że gdyby zaproponowano nam ponad dziewięćdziesięcioprocentową redukcję ryzyka śmierci z powodu nowotworu, większość z nas zdecydowałaby się na taki zabieg bez wahania.

W perspektywie populacyjnej - zyskujemy zdrowie i bezpieczeństwo otaczających nas bliskich osób, prawidłowe funkcjonowanie szkoły, komunikacji miejskiej, wojska i policji, miejsca pracy, miejsc, które lubimy, które są dla nas ważne i w których możemy odpocząć - jak kina, kościoły, ośrodki sportowe czy sale weselne.

Zyskujemy również sprawnie funkcjonującą ekonomię i gospodarkę - wszak gospodarka polega na kontaktowaniu się ludzi ze sobą, wymianie towarów, usług i informacji. Lockdown to porażka profilaktyki, a szczepienia mu zapobiegają. Istotą człowieczeństwa jest umiejętność współdziałania, gry zespołowej i współpraca w grupie, bycie razem zawsze procentuje - szczepienia umożliwiają kontynuowanie wszystkich tych aktywności osobistych i zawodowych pomimo przetaczającej się bardzo podstępnej pandemii.

Czy szczepiąc się pomagamy pracownikom służby zdrowia?
Na pewno tak, choć są to profesjonaliści i w każdych warunkach muszą dobrze wykonać swoją pracę. Proszę jednak pamiętać, że medycy to często ludzie bardzo empatyczni, dla nich dużą traumą jest obserwowanie masowego umierania pacjentów, o których walczą.

To bardzo trudne pokoleniowe doświadczenie spotkało wielu najmłodszych lekarzy, często pracujących na oddziałach covidowych. Oni odbierają to nierzadko, jako poważną traumę na początku drogi zawodowej, a nawet jako osobistą porażkę, bo w ciągu zaledwie kilku tygodni wielokrotnie przegrali walkę o ludzkie życie, także ludzi młodych i np. kobiet w ciąży.

Pytają też: jaki sens ma moja stresująca i wyczerpująca walka o pacjenta, który sam świadomie nie chciał się o siebie zatroszczyć, dla którego własne życie i zdrowie nie było wartością istotną? Tak, szczepiąc się w jakiś sposób pomagamy medykom, ale najważniejsze jest to, aby przede wszystkim chcieć pomóc samemu sobie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomorze Się Szczepi. Rozmowa z ekspertem - dr. hab. nauk medycznych Tomaszem Smiataczem - Dziennik Bałtycki

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto