Mit 1: silnik trzeba rozgrzać przed jazdą
Jak wskazują eksperci, kilkadziesiąt lat temu silniki rzeczywiście potrzebowały rozgrzania zanim auto ruszyło w drogę przy ostrym mrozie. M.in. dlatego, że oleje miały wysoką lepkość i nie zawsze wystarczającą płynność dostosowaną do niskich temperatur. Troska o kondycję silnika była więc jak najbardziej uzasadniona. Dodatkowo układ wentylacji nie pozwalał skutecznie usunąć pary czy szronu z szyby, więc bezpieczniej było rozgrzać wnętrze i odparować wilgoć przed jazdą. To jednak przeszłość, zwłaszcza jeśli mówimy o samochodach wyprodukowanych po 2000 roku. Wyposażone w układ wtryskowy, katalizator, a często filtr cząstek stałych wręcz nie przepadają za rozgrzewaniem na postoju. Po uruchomieniu silnika warto odczekać kilka sekund, by olej rozprowadzić po całym układzie. Na przykład tyle, ile zajmuje zapięcie pasów. Ponadto obecnie układy wentylacji z klimatyzacją szybko i sprawnie załatwiają problem parowania szyb.