Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat malborski. Bez OSP ani rusz, dlatego trochę martwi mniejsza liczba chętnych na kurs podstawowy

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Strażacy zawodowi i ochotnicy, również w powiecie malborskim, zauważają mniejsze niż kiedyś zainteresowanie służbą w OSP. - Ale nie ma obaw, by zabrakło ludzi, żeby wyjechać do akcji - uspokaja szef Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP.

To nieco mniejsze zainteresowanie ochotniczymi strażami pożarnymi widać w liczbach. W ubiegłym roku na coroczny kurs podstawowy na strażaka OSP, organizowany przez Komendę Powiatową PSP w Malborku, zgłosiły się 22 osoby, a ukończyło go 17. To intensywne szkolenie, trwające około dwóch miesięcy, przez wszystkie weekendy.

- W tym roku postanowiliśmy z niego rezygnować i zrobimy je w 2021 r. - mówi bryg. Janusz Leszczewski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Malborku. - W planach na bieżący rok mamy natomiast kurs dla strażaków, którzy mogliby zdobyć uprawnienia do kierowania działaniami ratowniczymi.

W powiecie malborskim działa 16 jednostek OSP, z czego 9 w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. W całym województwie pomorskim są 532 jednostki ochotniczych straży, z czego 230 w KSRG. Te z systemu muszą zapewnić co najmniej dwa zastępy bojowe, czyli 12 druhów lub druhen gotowych do akcji.

- To jest minimum i rzeczywiście mamy kilka jednostek, które są na granicy, ale mamy też takie, które liczą ponad 20 osób. Problem kadrowy występuje w całej Polsce - dodaje bryg. Leszczewski.

Komendant powiatowy PSP w Malborku dodaje, że to właściwie problem cywilizacyjny, związany z poszukiwaniem pracy poza miejscem zamieszkania.

- Ludzie dojeżdżają do pracy i o godz. 16-17 zaczynamy mieć dopiero jednostki, które są nam pomocne - mówił bryg. Mariusz Dzieciątek, szef malborskiej PSP, podczas odprawy rocznej w KP PSP Malbork, ale przede wszystkim dziękował ochotniczym strażom pożarnym za to, że stoją ramię w ramię z PSP. - Ogólna tendencja jest jednak taka, że w każdej z jednostek mamy liderów, którzy czują potrzebę rozwijania OSP.

- Rzeczywiście, jesteśmy nawet w innej sytuacji gospodarczej niż kiedyś. Te wyjazdy za pracą spowodowały „rozrzedzenie” jednostek. Jednak jeśli występują kłopoty, próbujemy się reorganizować. Na przykład dobre zjawisko jest takie, że coraz więcej kobiet wchodzi do OSP, bierze udział w akcjach, prowadzi nawet samochody ratowniczo-gaśnicze, zresztą w powiecie malborskim też mamy tego przykłady, choćby w OSP Lipinka - mówi dh Zygmunt Tomczonek, prezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Gdańsku.

A jak dodaje, właśnie brak kierowców doskwiera najbardziej. Mogłaby pomóc zmiana przepisów.
- Obecnie sytuacja jest taka, że jeżeli dziś strażak-kierowca kończy 65 lat, to już jutro nie może wyjeżdżać bojowo. Ale jeśli to jest tzw. wyjazd gospodarczy - może jechać. My dopominamy się o to, żeby po ukończeniu 65 roku życia, jeżeli lekarz po badaniu pozwoli, mógł jednak prowadzić samochód bojowy - mówi dh Zygmunt Tomczonek.

Tam, gdzie OSP są wielopokoleniowe, poczynając nawet od pradziadka, jest łatwiej zapewnić dopływ „świeżej krwi”, bo kolejne pokolenia wstępują do straży, czyniąc zadość rodzinnej tradycji.

- Ale staramy się bardziej organizować młodzieżowe drużyny pożarnicze. Taki młody człowiek, gdy osiąga wiek 18 lat, kończy kurs podstawowy i może już brać udział w akcji. Sprawa jest jasna: następuje wymiana pokoleniowa i trzeba podejmować działania - podkreśla Zygmunt Tomczonek. - Przykładowo w Nowym Stawie działa jedna młodzieżowa drużyna, a mogłaby powstać jeszcze jedna, bo są chętne dziewczyny.

Na dziś nie ma obaw, by jednostki OSP w województwie pomorskim nie podejmowały działań, bo nie ma ludzi. Tak zawsze się zdarzało, że w ciągu dnia, gdy był alarm, czasem nie udawało się zebrać strażaków, bo byli w pracy - dodaje prezes ZOW ZOSP RP w Gdańsku.

Jak podaje portal strazacki.pl, w 2019 roku jednostki OSP z województwa pomorskiego wyjeżdżały do akcji 16 979 razy (nie licząc fałszywych alarmów). Interweniowało 507 jednostek z 532 formalnie istniejących.

Jednostki OSP z powiatu malborskiego, które brały udział w akcjach ratowniczych w 2019 roku

  • OSP Stogi – 94 wyjazdów: 37 do pożarów, 53 miejscowe zagrożenia, 4 fałszywe alarmy
  • OSP Lipinka – 76: 43, 31, 2
  • OSP Lichnowy – 71: 29, 35, 7
  • OSP Lisewo Malborskie – 63: 26, 33, 4
  • OSP Miłoradz – 56: 25, 31, 0
  • OSP Nowy Staw – 56: 25, 32, 2
  • OSP Stare Pole – 54: 19, 35, 0
  • OSP Szymankowo – 15: 7, 8, 0
  • OSP Lasowice Wielkie 22: 12, 7, 3
  • OSP Szawałd – 21: 10, 10, 1
  • OSP Kończewice – 7: 4, 3, 0
  • OSP Pordenowo – 3: 1, 3, 0
  • OSP Ząbrowo – 2: 0, 2, 0
  • OSP Myszewo – 0
  • OSP Mątowy Wielkie – 0
  • OSP Malbork (działa w zakresie ratownictwa wodnego) - 0
od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto