28 rodzin z powiatu malborskiego otrzymało pomoc w ramach tegorocznego finału Szlachetnej Paczki. Wybrali ich wolontariusze na podstawie wywiadów środowiskowych, m.in. po konsultacji z ośrodkami pomocy społecznej. Są to bardzo skomplikowane losy. Jedni stracili pracę, inni mają dzieci z niepełnosprawnościami, opiekują się schorowanymi rodzicami czy ulegli wypadkowi. Są też osoby starsze i samotne, które nie radzą sobie w pojedynkę, schorowane i niepełnosprawne, rodziny ledwo wiążące koniec z końcem, wielodzietne.
Centrum koordynacyjne w sali gimnastycznej w Nowym Stawie
Gdy lista osób samotnych i rodzin została ustalona, darczyńcy wybierali, komu przekazać wsparcie. W Weekend Cudów (czyli w tym roku 12-13 grudnia) przywozili dary do „magazynu”, a wolontariusze stąd dostarczali je potrzebującym. Jeden wspólny „magazyn” dla rejonów Malbork i Nowy Staw został utworzony w sali gimnastycznej przy ul. Mickiewicza w Nowym Stawie.
- W Malborku mieliśmy oczywiście propozycję z Malborskiego Centrum Wolontariatu i z MCKiE, żeby skorzystać z Ratusza Staromiejskiego, ale tu jest dużo więcej miejsca. Zdecydowaliśmy się na tę salę ze względu na lepsze warunki. Jest ciepło, sala jest ogrzewana, mamy dwie drogi poruszania się. Możemy z jednej strony wyładować i wnieść rzeczy do środka, a z drugiej wynieść i załadować na samochody. Patrzyliśmy więc też pod tym praktycznym kątem – mówiła nam Magdalena Król, liderka rejonu Malbork.
Decydowały też inne względy.
Połączyliśmy się z Nowym Stawem, bo oni są nowo otwartym rejonem i chcieliśmy im pomóc w organizacji tego Weekendu Cudów. Liderka z Nowego Stawu jest moją koleżanką i, tak jak ja, też mieszka w Lipince, więc stwierdziłyśmy, że zrobimy to razem – dodała pani Magda.
W weekend w „magazynie” było jak w ulu. Rzeczywiście jednymi drzwiami dary były wnoszone, drugimi wynoszone. Większość prezentów przygotowali mieszkańcy Trójmiasta i okolic. Z Gdańska przyjechała m.in. grupa znajomych.
Spełniliśmy te potrzeby, które były wypisane na liście, ale też dorzuciliśmy coś od siebie oczywiście. Główną potrzebą była maszyna do szycia, dodaliśmy jeszcze komputer i laptop. Pomysł Szlachetnej Paczki jest fajny, bo tu jest bardzo elastyczne podejście. Jak ktoś chce, to może sam zawieźć paczkę rodzinie. Jak nie chce, to może sam przekazać do punktu koordynacji i wtedy paczki są rozwożone przez wolontariuszy. My zdecydowaliśmy się anonimowo. Pewnie, że w Gdańsku mieliśmy bliżej, ale powiat malborski wybraliśmy ze względu na sentyment do Żuław – śmiali się darczyńcy, z którymi rozmawialiśmy.
Bardzo mały odzew z powiatu malborskiego trochę dziwi, ale nikogo nie można zmuszać do pomagania. W tym roku na udział w Szlachetnej Paczce zdecydowało się troje darczyńców – są to grupy osób prywatnych.
Pracowity finał Szlachetnej Paczki w powiecie malborskim
Weekend Cudów to czas ciężkiej pracy dla wolontariuszy. Tych było dwadzieścioro, wszyscy są mieszkańcami powiatu malborskiego. Bardzo ważny jest też wkład w transport darów. To niby takie oczywiste, ale trzeba znaleźć kogoś, kto udostępni odpowiedni samochód, wleje do baku paliwo za swoje pieniądze i poświęci czas na dojazdy w tę i z powrotem między „magazynem” a miejscem zamieszkania potrzebujących.
- Na rejon Malbork mamy dwa busy załatwione przez Malborskie Centrum Wolontariatu oraz jeden dzięki firmie ze Sztumu, R&G Bal-Met – mówiła Magdalena Król. - Chcielibyśmy też podziękować za catering Restauracji Bar Bis z Malborka oraz malborskim pizzeriom Euro i Fortuna za pyszną pizzę.
Anna Boczek, liderka rejonu Nowy Staw, wraz ze swoim zespołem dziękuje też Marcinowi Pętalowi z firmy OliwiaBus (za udostępnienie dwóch busów), kwiaciarni Krystyny Piędziak i Restauracji Nowy Staw.
To są osoby, które przyczyniły się sercem do zorganizowania Weekendu Cudów w Szlachetnej Paczce w Nowym Stawie - wyjaśnia pani Anna.
Obie liderki dziękują również burmistrzowi Nowego Stawu Jerzemu Szałachowi za zapewnienie sali, a w razie potrzeby wolontariusze mogli liczyć na pomoc pracowników Urzędu Miejskiego.
W ramach Szlachetnej Paczki trafia tzw. mądra pomoc – często rzeczy codziennego użytku, niezbędne do normalnego funkcjonowania, jak pralki, kuchenki gazowe, lodówki, lodówko-zamrażarki, ale też duży czajnik i miska, kabina prysznicowa, ale też odzież i obuwie zimowe, kapcie, pościel, węgiel, środki czystości i wiele innych.
WARTO WIEDZIEĆ
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?