Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat malborski. Jan Pawlina o tradycjach Bożego Narodzenia przekazanych nam przez przodków. Musimy je kultywować, to nasza tożsamość

Jan Pawlina*
Radosław Konczyński
Cudowny charakter dnia i nocy wigilijnej znajdował swoje odbicie w różnych wierzeniach ludowych. Warto przypomnieć część z nich w tym niezwykłym okresie, w jakim się znajdujemy. Już jutro Wigilia.

Dawniej wierzono, że w Wigilię o północy, kiedy rodzi się Chrystus i jednocześnie przesila się ciemność zimowa w całej przyrodzie, dzieją się cuda. I tak - kwiaty na chwilę rozkwitają pod śniegiem, zakwita także czarodziejski kwiat paproci (podobnie jak w noc św. Jana). Woda w studniach i strumieniach nabiera właściwości leczniczych. Miód może zamienić się w wino albo nawet w płynne złoto czy srebro. Ziemia może się otworzyć i ukazać skarby, a o północy zwierzęta klękają przy swych żłobach, aby uczcić narodzenie Chrystusa. Czasem mówić ludzkim głosem, w tym także przepowiedzieć przyszłość. Może dlatego w Wigilię zwierzęta były bardzo dobrze traktowane? Dostawały lepszą paszę.

Wierzono również, że z Łaski Bożej dusze zmarłych na chwilę w świąteczny czas opuszczają zaświaty i nawiedzają swoich bliskich. Dlatego przy stole zostawia się puste miejsce wraz z krzesłem i nakryciem. Tradycja nakazywała też, aby uchylić drzwi do sieni, aby umożliwić duszy wejście do środka. To najstarszy człowiek przy stole powinien zaprosić zmarłych na Wigilię.

W Wigilię należało powstrzymać się od kłótni i nieporozumień (dobrze by było przenieść tę radę także na inne dni roku), bo święta kojarzą się jednoznacznie z miłością, dobrocią, pomaganiem. Ale ciekawostka: jeden z przesądów głosił, że w Wigilię nie należało pożyczać niczego sąsiadowi, aby później dostatek i wszelkie dobro nie opuszczały domu.

W wigilijny dzień należy wstać jak najwcześniej i umyć się w zimnej wodzie, bo to gwarantuje sprawność fizyczną i zapał do codziennych zajęć przez cały rok. Mężczyźni w Wigilię udawali się na polowanie i połów ryb na stół wigilijny i świąteczny. Sprawą pierwszej wagi był świąteczny wystrój mieszkania. W przeszłości umieszczano w nim snopy zbóż, siano, a na stole rozsypywano zboże. Miało to sprzyjać dobrym plonom w kolejnym roku. W niektórych regionach słomą wyściełano całe podłogi. Na stół pod obrus kładziono siano, a nawet słomę. Obecnie w niektórych rodzinach nadal kultywuje się tę tradycję, wkładając sianko pod obrus.

W południowych regionach Polski na udekorowany świątecznie stół sypano ziarna maku, grochu, soczewicy, dopiero na nich stawiano w miskach pokarmy wigilijne, takie jak: kapusta z grzybami, groch, kasza jęczmienna i gryka, rzepa, ziemniaki, pierogi z różnym nadzieniem (np. kapusta, kasza, soczewica), ryba.

Tradycja mówi, że na wigilijnym stole powinno się znajdować 12 dań - tyle, ile jest miesięcy w roku. Dwunastu było też apostołów - uczniów Chrystusa. Do najdawniejszych potraw jedzonych w Polsce w święta Bożego Narodzenia należy kutia. Nasze gospodynie znają wiele kulinarnych tradycji. Mam prośbę, przekazujcie swoją wiedzę młodym pokoleniom.

Nieodzownym elementem tych świąt jest choinka. Pierwsze choinki, jako symbol Bożego Narodzenia, pojawiły się XIX wieku głównie w miastach - w domach Niemców i ewangelików pochodzenia niemieckiego. Później stały się popularne na Pomorzu, Warmii, Mazurach. W południowej i środkowej Polsce były rzadkością, natomiast stawiano na stołach zielone gałązki. Najważniejszym elementem Wigilii jest łamanie się opłatkiem i składanie życzeń. Jest to zwyczaj starochrześcijański. Początkowo używano chleba, dopiero z czasem w klasztorach zaczęto wypiekać opłatek. Piękny polski obrzęd domowy dzielenia się opłatkiem przyjął się w XVIII wieku.

Tradycja nakazuje, aby kolację (obiad) wigilijną rozpocząć wraz z „ukazaniem się” pierwszej gwiazdki na pamiątkę Gwiazdy Betlejemskiej. Kiedy więc jutro usiądziemy przy stole, pamiętajmy, że tradycje trzeba szanować i kultywować. To nasza tożsamość, tak ważna, bo kim będziemy bez tożsamości?

Dlatego nie pozwólmy zaginąć tym tradycjom. One związane są z polskością i stanowią naszą dumę narodową.

* Jan Pawlina jest mieszkańcem Starego Pola i byłym długoletnim dyrektorem II Liceum Ogólnokształcącego w Malborku

Malbork. Szopki bożonarodzeniowe i kościoły przystrojone na ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto