Nie da się ukryć, że odkąd pojawił się koronawirus, praca nie jest już taka sama. Dotyczy to wszystkich pracowników wszystkich branż. Ci, którzy mogą, pracują zdalnie, często z domu. Inni muszą stosować nadzwyczajne środki ostrożności, by podczas kontaktu ograniczyć ryzyko zakażenia. Z powodu pandemii, gdy okresowo zamykane są niektóre branże, pracodawcy ograniczają załodze wynagrodzenia. Jak na tym tle wyglądają publiczne instytucje?
W Malborku urzędnicy dostali nagrody
Urzędnicy otrzymują wszystkie gwarantowane pieniądze. Tak jest w Malborku, gdzie jeszcze w grudniu 2020 r. wypłacone zostały nagrody ze specjalnej puli przeznaczonej na ten cel.
- Fundusz nagród tworzony jest w ramach funduszu płac, w wysokości 3 proc. funduszu płac. Nagroda z funduszu nagród nie jest obligatoryjna. Zgodnie z regulaminem wynagradzania pracowników Urzędu Miasta Malborka, nagroda może być przyznana pracownikowi, który osiąga zadowalające wyniki w pracy zawodowej i przyczynia się w należyty sposób do wykonywania zadań zakładu pracy poprzez rzetelne wypełnianie powierzonych obowiązków, przejawianie inicjatywy w pracy, podnoszenie jej wydajności i jakości oraz za przestrzeganie dyscypliny i porządku w rozumieniu regulaminu pracy Urzędu Miasta Malborka – tłumaczy Ewa Dąbrowska, sekretarz miasta.
Łączny koszt nagród to 354 680,35 zł brutto. Oto, jakie wypłacano kwoty:
- najniższa nagroda to 425,34 zł brutto,
- najwyższa nagroda to 6075,86 zł brutto,
- średnia wypłacona kwota to 2686,98 zł brutto.
Gminy też nagradzały. Tak było w Miłoradzu i Lichnowach
W 38-tysięcznym Malborku w połowie lutego 2021 r. w magistracie pracowało 145 pracowników. W mniejszych miejscowościach poziom zatrudnienia w urzędach jest zdecydowanie mniejszy. Na przykład w Miłoradzu w tamtejszym Urzędzie Gminy pracuje 15 osób.
Nagrody roczne otrzymali wszyscy pracownicy. Ich wysokość była uzależniona od wewnętrznej oceny osiągnięć danego pracownika. W przypadku pracowników, którzy otrzymali najmniejsze świadczenie, ma ono charakter nagrody motywacyjnej. Z kolei w przypadku pracowników, którzy otrzymali wyższe świadczenia, jest to forma podziękowania za dobre wyniki w pracy – tłumaczy Arkadiusz Skorek, wójt Miłoradza.
Kosztowało to łącznie 27 600 zł brutto. Średnio na urzędnika wypadło po 1840 zł brutto. Urzędnikom płacono różnie. Najniższa kwota brutto to 1000 zł, najwyższa – 4000 zł.
W grudniu nagrody wpłynęły również na konta pracowników Urzędu Gminy Lichnowy.
Świadczenie to zostało wypłacone dla 17 pracowników urzędu zgodnie z postanowieniami regulaminu wynagradzania. Jest to świadczenie uznaniowe, które nie przysługuje wójtowi i nie objęto nim w grudniu także 4 pracowników zatrudnionych przez kilka miesięcy w ramach robót publicznych – informuje Anna Kunkel, sekretarz gminy Lichnowy.
Tam również, jak w Miłoradzu, najmniejsza kwota wynosiła 1000 zł brutto, a najwyższa wyniosła 2500 zł brutto. Tym samym średnia kwota brutto, która przypadła „na głowę”, to w Lichnowach 1305,89 zł brutto.
Łącznie z gminnej kasy wydano na ten cel 26 300 zł brutto, na co składają się same nagrody, czyli 22 200 zł brutto, do tego składki ZUS – 3796,20 zł i Fundusz Pracy - 303,80 zł.
Aktualnie w tamtejszym Urzędzie Gminy zatrudnionych jest 21 osób razem z wójtem. W momencie wypłacania nagród było ich 23, w tym wspomniane już 4 osoby w ramach robót publicznych.
Schemat przyznawania nagród jest urzędnikom doskonale znany.
- Świadczenie w postaci nagrody uznaniowej, zgodnie z postanowieniami regulaminu wynagradzania pracowników Urzędu Gminy Lichnowy, może być przyznane na podstawie decyzji uznaniowej pracodawcy każdemu pracownikowi urzędu, po spełnieniu warunków wskazanych w regulaminie. Decyzję o przyznaniu nagrody podejmuje wójt, po zasięgnięciu opinii bezpośredniego przełożonego pracownika lub z własnej inicjatywy – przytacza zasady Anna Kunkel.
Oto, co jest brane pod uwagę:
- ocena uzyskanych wyników w pracy zawodowej,
- złożoność i trudność wykonywanych zadań,
- wykazywana inicjatywa, kreatywność i samodzielność w realizacji zadań służbowych,
- wykonywanie zadań dodatkowych,
- osiągnięcia w pracy zawodowej itp.
Ustawowa „trzynastka” do końca pierwszego kwartału
Nie wszyscy urzędnicy dostają uznaniowe nagrody. Na przykład w Starostwie Powiatowym w Malborku za 2020 r. w ogóle ich nie wypłacono. Jednak wszystkim pracownikom urzędów bez wyjątku przysługuje tzw. trzynastka, bo wynika z ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej.
Te pieniądze muszą zostać wypłacone do końca pierwszego kwartału. W starostwie łączna kwota przeznaczona na ten cel wyniosła 391 122,78 zł. Przysługiwały 95 osobom. To nie znaczy, że taki był stan zatrudnienia na koniec 2020 r. Jak informuje Beata Żaroffe-Preuss, sekretarz powiatu, w ostatnim dniu grudnia ubiegłego roku umowy o pracę podpisane były z 85 osobami.
Podobna sytuacja była w Urzędzie Gminy w Starym Polu. Tam również „trzynastka” przysługiwała 25 osobom, a dwie, choć już nie pracują, nabyły praw do świadczenia. Ale z kolei nie wszyscy to dodatkowe wynagrodzenie otrzymali, bo nie przepracowali minimum 6 miesięcy.
Łączne wydatki z gminnej kasy na te ustawowe świadczenia to 132 205,73 zł. Są to wszystkie koszty, łącznie ze składkami na ZUS i Fundusz Pracy.
Nie otrzymaliśmy danych z gminy Malbork oraz Nowego Stawu.
WARTO WIEDZIEĆ
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?