Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat malborski. Rządowe maszty z biało-czerwonymi flagami tak prędko nie staną. Nie ma pieniędzy na sfinansowanie tego przedsięwzięcia

Anna Szade
Anna Szade
Archiwum naszemiasto.pl
Najpierw rząd chciał, by w ramach programu „Pod biało-czerwoną” jak najwięcej masztów z flagą stanęło w polskich miastach, miasteczkach i gminach. Lokalne społeczności wspierane przez urzędników zaangażowały się w to patriotyczne przedsięwzięcie. Teraz okazuje się, że widoków na realizację nie ma, bo nie ma pieniędzy.

Rządowe zapowiedzi były bardzo płomienne, odwołujące się do patriotycznych uczuć Polaków. Założeniem pomysłodawców akcji było godne upamiętnienie zwycięstwa wojsk Rzeczypospolitej nad armią bolszewicką w Bitwie Warszawskiej 1920 r.

Niech maszty z biało-czerwoną rozsiane w całym kraju pokażą nasze przywiązanie do Polski, którą mamy nie tylko w sercu, ale chcemy się nią podzielić budując wspólnotę Rzeczypospolitej – zachęcał do udziału w programie „Pod biało-czerwoną” premier Mateusz Morawiecki.

Wystarczyło, by określona liczba mieszkańców samorządowych wspólnot zagłosowała do 11 listopada 2020 r. na stronie internetowej całego przedsięwzięcia. Nagrodą za aktywność miał być słup z flagą w barwach narodowych.

Zarażeni ideą zostali mieszkańcy wszystkich sześciu miast i gmin powiatu malborskiego, licząc że to właśnie u nich załopoce na wietrze biało-czerwona.
- Zdobycie masztu wraz z flagą będzie symbolem zjednoczenia mieszkańców i uhonoruje poległych za wolność i niepodległość Polski, a także zachęci do patriotycznych postaw i dumy z bycia Polakami – podkreślali malborscy urzędnicy, zachęcając do głosowania.
Podobne apele o udział w akcji pojawiły się również na stronach internetowych innych urzędów gmin.

Przekażmy link swojej rodzinie, dzieciom, wujkom, ciociom, koleżankom czy kolegom. Pomóżmy babci i dziadkowi założyć niezbędny e-mail. Pokażmy, że pamiętamy o bohaterach, a wspomnienia rocznicy Bitwy Warszawskiej są dla nas bardzo ważne – namawiali pracownicy Urzędu Gminy w Starym Polu.

Mieszkańcy naprawdę się zmobilizowali i oddawali głosy na biało-czerwoną. Rekord padł w Miłoradzu, gdzie oddano 178 proc. wymaganej liczby głosów, w Malborku – 169 proc., a w Starym Polu – 135 proc. To właśnie w te trzy miejsca z powiatu mają trafić maszty.
Ale kiedy pytaliśmy włodarzy o losy tego przedsięwzięcia, szczerze przyznawali, że od ubiegłego roku żadnych wiadomości od władz centralnych w tej sprawie nie otrzymali. Przełom nastąpił w ostatnich dniach, gdy do urzędów dotarły rządowe mejle z informacją, co dalej. Choć akurat takiej się nie spodziewali.

Na nasze ręce wpłynęło podziękowanie za udział w programie „Pod biało-czerwoną”. Jednak w związku z sytuacją epidemiczną, obecnie dla rządu priorytetem jest walka ze skutkami pandemii. Dlatego zakup i montaż masztów został przesunięty na termin późniejszy – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka

Tymczasem miasto wytypowało już możliwą lokalizację masztu. To pl. Kazimierza Jagiellończyka, gdzie flaga byłaby doskonale widoczna niemal z czterech stron świata, jakie wyznaczają ulice: Piłsudskiego, Piastowska, Kościuszki i Mickiewicza.
Maszt miał znaleźć się w pobliżu pomnika Kazimierza Jagiellończyka, który upamiętnia moment wkroczenia króla do Malborka i przejęcia go na rzecz Polski, co miało miejsce 8 czerwca 1457 r. Kiedy jednak się pojawi, tego na razie nie wiadomo.

Malborski król oficjalnie odsłonięty

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto