Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat malborski. Uchodźców z Ukrainy jest coraz więcej. Pierwsze dzieci poszły do szkół. Ale kolejne rodziny na pewno jeszcze dojadą

Anna Szade
Anna Szade
Urząd Gminy Stare Pole
Pierwsze dzieci z Ukrainy są już w szkołach w Malborku. Na razie nie jest to wielka liczba, ale na wszelki wypadek Urząd Miasta przygotowuje ujednoliconą procedurę przyjęcia dzieci dla wszystkich placówek. Działa także bank kwater dla uchodźców, bo lokalni koordynatorzy pomocy spodziewają się, że uciekinierów z kraju objętego wojną będzie przybywać.

W szkołach podstawowych w Malborku jeszcze nie widać wielkiej fali uchodźców z Ukrainy. Jak wyjaśnia Małgorzata Krysik, naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Malborka, ogólne informacje są takie, że dużo osób przyjeżdża, ale ostatecznie nie ma to jeszcze odzwierciedlenia w placówkach.

- Mamy system informacji oświatowej, w którym rejestruje się wszystkich uczniów, jest specjalna zakładka dla uczniów z Ukrainy. Codziennie rano generujemy informacje i tabele i na dzisiaj w Szkole Podstawowej nr 3 jest 7 uczniów, a może być ich 9, a w Szkole Podstawowej nr 5 – 2 uczniów, ale ta liczba ma wzrosnąć do 3. Wiemy, że w Szkole Podstawowej nr 2 odbyło się spotkanie z księdzem z parafii na Piaskach, bo były deklaracje, że może będzie tam więcej dzieci, bo takie były wcześniejsze deklaracje – mówi nam Małgorzata Krysik.

Szkoły przygotowują się na przyjęcie dzieci z Ukrainy

Na razie wszyscy przygotowują się, by móc sprawnie zorganizować zajęcia szkolne dla większej grupy dzieci i młodzieży, jeśli tylko zaszłaby taka potrzeba. Na 15 marca zaplanowane jest spotkanie władz miasta z dyrektorami wszystkich placówek, by stosować wobec ukraińskich dzieci jedną procedurę.
- Przygotowujemy zbiorczą informację dla obywateli Ukrainy, by wiedzieli, gdzie się zgłosić, bo oni najczęściej nie wiedzą, że mamy obwodowość szkół, czyli tam, gdzie zamieszkują, jest szkoła, do której dzieci mają uczęszczać – zapowiada Małgorzata Krysik.

Według naczelnik wydziału oświaty, nie powinno być problemu z wchłonięciem przez szkoły większej liczby uczniów.

Obecnie przyjmujemy dzieci do dopełnienia istniejącego oddziału. Jeśli będą duże liczby, to jest możliwość utworzenia oddziałów przygotowawczych, czyli oddziałów dla dzieci z Ukrainy. Ich liczba może liczyć do 15 osób, ale rząd pracuje nad tym, by zwiększyć ją do 25 osób. Jeżeli dziecko jest przyjęte do szkoły i wpisane do SIO, przysługują mu dwie godziny bezpłatnej nauki języka polskiego – informuje Małgorzata Krysik.

Co ciekawe, to, nie jest tylko zapewnienia zajęcia dzieciom i młodzieży, które doświadczyły koszmaru wojny. Bo chodzenie do polskiej szkoły jest dla ukraińskich uciekinierów nie tyle przywilejem, co obowiązkiem. W Polsce nauka jest obowiązkowa do ukończenia 18 roku życia.

Ci, którzy chcą zostać, muszą się zgłosić do nas, by otrzymać nr PESEL. Wtedy dziecko jest objęte obowiązkiem nauki w szkole, bo podlega przepisom polskiego prawa. Dlatego chcemy do tego zachęcić tych, którzy chcą w Polsce zostać – mówi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Na razie w Malborku jeszcze żadnemu ukraińskiemu dziecku nie nadano numeru PESEL. Ale aby stopniowo oswajać przybywających z obcego kraju nieco zagubione dzieciaki, jest pomysł, by zorganizować im możliwość nauczania poza szkołą.
- Te dzieci są w stresie, więc chcemy ich wyciągnąć z domów – przyznaje wiceburmistrz Wilk.

Musimy znaleźć odpowiednią osobę, która zna język ukraiński, aby zorganizować nauczanie języka polskiego, na przykład w dwóch grupach wiekowych. Mamy takie informacje, że te osoby, które zgłaszają się do szkół mówią, że takie zajęcia byłyby odskocznią od tego, czego dzieci doświadczyły, a przy okazji osłuchałyby się z językiem – dodaje Małgorzata Krysik.

Docierają autokary z potrzebującymi pomocy

W samym Malborku na czwartek (10 marca 2022 r.) na godz. 10 w Urzędzie Miasta oficjalnie zgłoszonych było 124 obywateli Ukrainy.
- Co najmniej drugie tyle, albo nawet więcej, bo stawiam, że może to być nawet 200 osób, nie jest jeszcze zgłoszonych. Ale jestem po rozmowach z nimi, kobiety po prostu na początku zwyczajnie początku się bały się zgłaszać. Obawiają się, że, może paszport komuś zabiorą, więc lepiej nie. Ale przekonujemy, że chodzi choćby o to, że dzięki temu jesteśmy w stanie pomóc im się odnaleźć. Jeśli nie mamy osób w ewidencji, to nie możemy. Już był telefon, szukano jakiegoś pana, ale nie został zgłoszony, choć miał być w Malborku – słyszymy od Jarosława Bartosika z biura ds. zarządzania kryzysowego, obrony cywilnej i spraw obronnych w Urzędzie Miasta Malborka.

Większość spośród tej oficjalnej liczby uciekinierów, bo 98, mieszka w prywatnych domach i mieszkaniach. W Urzędzie Miasta działa coś w rodzaju banku kwater.

Jeżeli ktoś ma mieszkanie, które może udostępnić uchodźcom, to może się zgłaszać. Ale musi mieć świadomość, co bierze na siebie. Bo to może być tak: w odruchu serca i wybuchu empatii biorę rodzinę do domu, ale po miesiącu mam dość dzieci, biegania po mieszkaniu, bo mam swoje przyzwyczajenia. Dlatego pytamy zgłaszających się, czy chcą dzieci, czy osoby starsze, czy zwierzaki, czy lokum jest na parterze czy na piętrze, by potem dopasować przyjeżdżające rodziny do tych warunków – opowiada Jarosław Bartosik.

Część uchodźców trafiła do hotelu prowadzonego przez Centrum Aktywnego Wypoczynku, czyli miejską spółkę. Gdyby zaistniała konieczność, noclegi można byłoby zorganizować nawet w salach gimnastycznych.

- Tak robią na przykład prezydenci dużych miast, którzy mają punkty recepcyjne, bo przyjeżdża pociąg, oni muszą szybko tych ludzi rozlokować. Wczoraj dzwonił do nas kolega z biura ds. zarządzania kryzysowego z Hrubieszowa. Oni tam mają łzy w oczach, bo uchodźcy czekają w autokarach po 2-3 dni, niewypuszczani w Polskę, póki nie ma potwierdzenia, że zostaną gdzieś przyjęci. Wczoraj (9 marca - red.) taki autokar trafił do Starego Pola, dzisiaj do nas przyjechał. Większość trafia do dużych miast, wtedy tam organizują noclegi w halach, bo potem Ukraińcy jadą dalej – wyjaśnia Jarosław Bartosik.

Ale na razie w Malborku nikt takich tymczasowych miejsc pobytu nie będzie organizował.
- Na tę chwilę możemy 130 osób przyjąć od razu, bo wszystko mamy. Warto pamiętać, że my ich nie przyjmujemy na tydzień, dwa. Trzeba się liczyć z tym, że to może być miesiąc, dwa, a ja uważam, że to może być nawet pół roku – mówi Bartosik.

Warto pamiętać, że w razie problemu z lokum dla znajomych Ukraińców, również można zgłosić się bezpośrednio do Urzędu Miasta, nie trzeba szukać pomocy w mediach społecznościowych.

Ale jest taka jedna prośba, by osoby, które chcą przyjąć uchodźców, miały tę świadomość, że przyjmują nie na tydzień, nie na dwa. By nie rozmyślić się po tym czasie, bo my zostaniemy z takim problemem, nie mówiąc o tym, jak będzie się czuła taka osoba, której ktoś już nie będzie chciał u siebie gościć. Trzeba mieć także świadomość, że przyjęcie takich osób wiąże się z kosztami, a nie wiadomo, kiedy będą te 40 zł dziennie, o których mówią rządzący – zwraca uwagę Jarosław Bartosik.

Mieszkańcy Malborka, którzy chcą przyjąć uchodźców z Ukrainy, mogą zgłaszać swoją gotowość dzwoniąc na specjalny numer telefonu 607 674 217 w godzinach pracy Urzędu Miasta Malborka – poniedziałek, wtorek, czwartek godz. 7.30-15.30, środa 7.30-16.30, piątek 7.30-14.30.
Pod tym numerem osoby przyjmujące gości otrzymają również informację na temat możliwej pomocy dla nich (np. przekazanie ubrań, środków czystości, jedzenia).

Grupa uchodźców znalazła schronienie w Starym Polu

Wspomnianym autokarem, który dotarł do gminy Stare Pole, przyjechała 40-osobowa grupa kobiet i dzieci. Wszyscy zostali umieszczeni w hotelu Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Władze Starego Pola
kierują słowa uznania do kierownictwa i pracowników PODR, do strażaków z OSP Stare Pole i do pracowników naszego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Gmina na tę chwilę dysponuje jeszcze 10 dodatkowymi, tymczasowymi miejscami w świetlicy wiejskiej w Ząbrowie, które zostały przygotowane z pomocą mieszkańców.

Samorząd jest gotów do przyjęcia dzieci uchodźców do przedszkola i szkoły w Starym Polu, GOKiS zaprasza na zajęcia, podobnie jak Błękitni Stare Pole na treningi.

Cały czas trwa też zbiórka na rzecz uchodźców w następujących punktach: przedszkole w godz. 7-15 od poniedziałku do piątku, UG Stare Pole w godz. 8-15.30 od poniedziałku do piątku, remiza OSP w Starym Polu codziennie w godz. 16-18. Potrzebne są dary z żywnością, ale niedługo pojawi się prośba o zeszyty, książki, tornistry, piórniki itd.
Datki na rzecz uchodźców, którzy będą przebywać w gminie Stare Pole, można wpłacać bezpośrednio na konto Urzędu Gminy w BS Malbork Oddział Stare Pole, numer: 80 8303 0006 0040 0400 0329 0315. W tytule należy wpisać „Darowizna – pomoc dla Ukrainy”. Bank nie pobiera prowizji.

Aktualne informacje o pomocy uchodźcom w gminie Stare Pole publikowane są na profilu gminy na Facebooku.

Na dworcu w Malborku powstanie punkt informacyjny

Sytuacja jest dynamiczna, nie wszystkie osoby zostały zgłoszone do ewidencji ludności w urzędach gmin, ale z wyliczeń Stanisława Chabla, dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w malborskim staroście, w naszym powiecie może już przebywać ok. 350 uchodźców z Ukrainy, głównie kobiety i dzieci.

Serce się kraje. Oni mają na twarzach wypisany ten smutek, cierpienie i widać, że cały przeżywają tę traumę – mówi Stanisław Chabel. - Właśnie dlatego uruchomiliśmy Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną, gdzie w razie potrzeby dzieci będą mogły otrzymać wsparcie psychologiczne (można dzwonić pod nr tel. 661 595 616 - dop. red.).

Dyrektor Chabel z ramienia starosty koordynuje w całym powiecie akcję niesienia pomocy uchodźcom.
- Wczoraj (9 marca) dotarł jeden autokar z uchodźcami do PODR. Dzisiaj rano (10 marca) kolejni przyjechali do Malborka i dostali schronienie w hotelu zapewnionym przez miasto. A teraz czekamy na drugi autokar, który dotrze jeszcze dziś i umieścimy 45 osób w jednym z prywatnych hoteli w Malborku. Spodziewamy się, że będziemy musieli przyjąć wielką liczbę uchodźców, bo kończą się możliwości w Trójmieście – dodaje Stanisław Chabel.

W piątek (11 marca) ma odbyć się kolejne posiedzenie powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego z udziałem burmistrzów, wójtów i służb.
Wiadomo już też, że w budynku dworca kolejowego w Malborku w najbliższych dniach zostanie utworzony punkt informacyjny dla uchodźców. Zostały już załatwione formalności z PKP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto