Pogotowie zostało ogłoszone pod koniec ubiegłego tygodnia, gdy na wodowskazie w Tczewie Wisła przekroczyła stan ostrzegawczy, który wynosi 700 cm. Do niedzieli poziom wody się podnosił, ale potem zaczął opadać. We wtorek (9 marca) około godz. 10 w Tczewie odnotowano 681 cm.
- W górnym biegu, czyli przy ujściu, ale też w naszej okolicy nadal utrzymują się wysokie stany Wisły, jednak woda systematycznie schodzi, poziom rzeki opada – mówi Stanisław Chabel, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Malborku.
Dlatego starosta malborski mógł odwołać stan pogotowia przeciwpowodziowego. Przypomnijmy, że zagrożenie pojawiło się po roztopach, gdy na kilka dni temperatura powietrza radykalnie wzrosła. W miniony weekend służby na bieżąco monitorowały sytuację, teraz jest już bezpiecznie.
- Nigdy nie możemy powiedzieć, że Żuławy są do końca bezpieczne. Zawsze będziemy mieszkali na obszarze zagrożonym, a do największych zagrożeń należy cofka, czyli sytuacja, gdy północny wiatr wpycha wodę do Wisły – przypomina Stanisław Chabel. - Pamiętamy też sprzed lat, gdy woda stała od wału do wału, co powoduje bardzo duże naciski i stanowi wielkie niebezpieczeństwo. Wisła, choć piękna, bywa też groźna. Ale teraz „królowa polskich rzek” dała nam odetchnąć.
WARTO WIEDZIEĆ
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?