Dobiega końca wyjątkowo trudny rok, bo za taki z powodu koronawirusa uznano już dawno 2020 r. Pandemia wpływa na wiele dziedzin życia, także na gospodarkę. Jak widać to z perspektywy publicznych służb zatrudnienia? Przedsiębiorcy wielu branż, nie tylko tych całkowicie unieruchomionych, przeżywają trudne chwile.
Ten rok upływa pod znakiem COVID-19. Zapowiadało się bardzo dobrze. Pierwsze miesiące do 13 marca wszystko działało, jak trzeba, liczby ofert zatrudnienia i podjęć pracy przez bezrobotnych były bardzo satysfakcjonujące. Według statystyk liczba zgłaszanych miejsc pracy przekroczyła wyniki z 2019 r. Również kondycja firm była bardzo dobra – przyznaje Joanna Reszka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Malborku.
Wiosenny lockdown. Gdy firmy stanęły, PUP rozdzielał pomocowe tarcze
Ta dobra passa na rynku pracy skończyła się właściwie z dnia na dzień. Rząd wiosną zamroził gospodarkę, ogłaszając lockdown. Firmy stanęły, ludzie przebywali na tej przymusowej kwarantannie. Tymczasem dla urzędu pracy to było jak tsunami. Nie było chwili na oddech.
- Nasze życie nagle się zmieniło. Trzeba było całkowicie zmienić organizację pracy w urzędzie, zwłaszcza w pierwszych tygodniach. Tutaj też pracują ludzie, którzy mieli obawy w związku z koronawirusem – wspomina Joanna Reszka początek działania rządowej tarczy antykryzysowej.
Choć urzędnicy pracowali w trybie rotacyjnym, by ograniczyć kontakt między sobą, wszystko działało jak w zegarku, by potrzebujące natychmiastowego wsparcia firmy nie odczuły zmian w poziomie obsługi.
Pracowaliśmy często do późnego popołudnia, bo trzeba było szybko zrealizować wnioski, by przedsiębiorcy nie czekali, by jak najszybciej przekazać im pomoc i uratować jak najwięcej miejsc pracy – wspomina tamte dni dyrektor PUP.
W sumie do grudnia wartość pomocy udzielonej w ramach wszystkich edycji rządowych tarcz dla przedsiębiorców, jaką wypłacił malborski urząd pracy, wynosi ponad 23,5 mln zł.
Aktywizacja bezrobotnych w sieci. Szkolenia i targi online
Jak podkreśla szefowa malborskiego „pośredniaka”, działania związane z likwidacją skutków COVID-19 to nie jedyne zadania. Mimo reżimu sanitarnego i ograniczeń, udało się zrealizować wiele tegorocznych planów. Odbyło się bardzo dużo szkoleń dla osób bezrobotnych, które zostały przeprowadzone zdalnie.
- Na początku pandemii musieliśmy odwołać nasze sztandarowe imprezy, czyli targi pracy i targi edukacyjne. Ale już tradycyjny Tydzień Przedsiębiorczości, choć w wersji okrojonej do dwóch dni, odbył się w trybie online – informuje Joanna Reszka.
Wydawało się, że latem życie gospodarcze wraca do normy. W lipcu, sierpniu i wrześniu w PUP pojawiało się więcej ofert pracy. To dawało nadzieję, że nie będzie tak źle. A jednak przyszła jesień i kolejna fala pandemii. Statystyki "pośredniaka" są niczym barometr rynku pracy - począwszy od października przedsiębiorcy znów ograniczają zatrudnienie, przez co i ofert pracy dla bezrobotnych jest coraz mniej.
Życzenia na 2021 r.? Utrzymanie zatrudnienia za wszelką cenę
W 2020 r. urząd pracy stał się prawdziwym ośrodkiem wsparcia dla przedsiębiorców.
- Łącznie na nasze działania razem z tymi covidowymi mieliśmy ponad 30 mln zł. Ogrom pieniędzy został w powiecie – podkreśla dyrektor PUP.
Czy tak będzie również w 2021 roku?
- Moim największym pragnieniem jest, by utrzymać jak najwięcej miejsc pracy. Gastronomia, siłownie, hotele nie osiągają przychodów. Chciałabym, by jak najwięcej z nich przetrwało, ale mam świadomość, jakie trudności mają przedsiębiorcy – usłyszeliśmy od Joanny Reszki.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia, czyli 19 grudnia, rozpoczął się nabór wniosków przedsiębiorców w ramach rządowej tarczy 6.0. Czy to wystarczy, by uratować firmy i ich pracowników?
Styczeń będzie bardzo niebezpieczny. Nasz powiat jest bardzo biedny, przedsiębiorcy nie mają oszczędności na dłuższy czas. Będziemy pracować na podwójnych obrotach, by pomóc firmom w tym bardzo trudnym czasie. Na pewno dołożymy wszelkich starań, by jak najszybciej przekazać wsparcie pracodawcom – deklaruje Joanna Reszka.
Na koniec listopada 2020 r. stopa bezrobocia w powiecie malborskim wynosiła 11,7 proc. Rok wcześniej było to 10,1 proc. Dane grudniowe poznamy w styczniu.
Stopa bezrobocia to stosunek liczby osób bezrobotnych do liczby ludności aktywnej ekonomicznie. Nie jest to wskaźnik, który dokładnie informuje o rozmiarach bezrobocia. Nie wszyscy rejestrują się bowiem w „pośredniaku” albo rejestrują się, ale pracują „na czarno”. Jednak pokazuje to, jak zmienia się sytuacja na lokalnym rynku pracy.
- Nie mamy informacji o dużych grupowych zwolnieniach. Ale też nie ma tu takich zakładów, których załoga liczy po kilka tysięcy - przyznaje dyrektor "pośredniaka".
WARTO WIEDZIEĆ
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?