MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Powiśle Dzierzgoń - Pomezania Malbork 2:1

Mirosław Żywicki
W derbowym pojedynku Powiśle Dzierzgoń pokonało przed własną publicznością Pomezanię Malbork 2:1 (1:0). Mecz nie był porywającym widowiskiem. Kibice podczas meczu w Dzierzgoniu musieli długo czekać na pierwszą bramkę.

W derbowym pojedynku Powiśle Dzierzgoń pokonało przed własną publicznością Pomezanię Malbork 2:1 (1:0). Mecz nie był porywającym widowiskiem.

Kibice podczas meczu w Dzierzgoniu musieli długo czekać na pierwszą bramkę. Dopiero minutę przed gwizdkiem na przerwę gospodarze objęli prowadzenie. Sławomir Makowski dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, gdzie Karol Fornalczyk ubiegł obrońców i strzałem głową umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Pawła Rybarczyka.

W drugiej połowie przez ponad pół godziny na boisku nic szczególnego się nie działo. Nawet gorący doping Klubu Kibica, który od niedawna zagrzewa Powiśle do boju, nie zmobilizował miejscowych do strzelenia kolejnej bramki. Akcje obu drużyn były prowadzone w niemrawym tempie i w większości kończyły się przed polem karnym.

Więcej emocji dostarczyły ostatnie minuty. Najpierw Jacek Zieliński, dopiero co wprowadzony na murawę, dograł głową piłkę do wychodzącego na wolną pozycję Roberta Felskiego - ten pewnym strzałem zdobył drugą bramkę dla Powiśla. Dwie minuty później ponownie Felski dał się we znaki malborskiej obronie. Po indywidualnej akcji wszedł w pole karne i, będąc sam na sam z Rybarczykiem, wyłożył piłkę Sebastianowi Ratajczykowi. Pomocnik Powiśla, mając przed sobą pustą bramkę, uderzył nad poprzeczką. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 86 minucie. Po prostopadłym podaniu ze środkowej strefy boiska Krzysztof Janowicz znalazł się przed Dariuszem Osiniakiem i zdobył kontaktowego gola. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Makowski dwukrotnie stanął przed szansą podwyższenia wyniku. Najpierw jego techniczny strzał obronił Rybarczyk, a przy drugiej próbie posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

- To był typowy mecz walki. Kilku moich zawodników nie mogło wystąpić w tym spotkaniu, co niewątpliwie było dla nas osłabieniem. Muszę pochwalić piłkarzy za podjęcie walki z Powiślem. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet zremisować - ocenia Waldemar Jastrzębski, prezes BP Pomezania.

- Mogliśmy wygrać ten mecz różnicą trzech, czterech bramek - komentuje Andrzej Brendler, trener Powiśla. - Zdobyliśmy komplet punktów i jest w tym duża zasługa Klubu Kibiców, którzy, co rzadko spotyka się na meczach piłkarskich, a szczególnie podczas derbów, dopingowali nas nie tylko niezwykle gorąco, lecz co najważniejsze: kulturalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto