Pożar w Tragaminie, krowa w Świętej i potrącenie. Raport Komendy Powiatowej PSP w Malborku

W niedzielę wieczorem (2 września) wybuchł pożar pustostanu po sklepie spożywczym w Tragaminie. Straż pożarna dostała zgłoszenie o godz. 22.54.

Najpierw akcję prowadziły dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, następnie dojechała OSP Lasowice Wielkie i jeszcze OSP Stogi. Druhowie z tej ostatniej jednostki dowieźli dodatkowe aparaty ochrony dróg oddechowych. Strażacy rozebrali część obiektu, ugasili ogień, sprawdzili pustostan kamerą termowizyjną. Działania trwały około czterech godzin. Nie było osób poszkodowanych.

Sporo czasu zajęło też wydostanie krowy, która w ubiegłym tygodniu (29 sierpnia) wpadła do rzeki Świętej w gminie Nowy Staw. - Nie mogła samodzielnie wyjść z powodu stromego i błotnistego brzegu. Uwięzione zwierzę wyciągnięto przy użyciu pasów ratowniczych i ładowarki czołowej - informuje mł. bryg. Robert Licznerski, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Malborku.

Działania od zgłoszenia do powrotu zastępów do strażnic trwały prawie 2 godziny. W akcji ratowania krowy z rzeki wzięli udział strażacy z JRG Malbork, OSP Nowy Staw i OSP Lipinka.

W czwartek po godz. 20.30 służby ratownicze interweniowały na miejscu wypadku na al. Wojska Polskiego w Malborku. W pobliżu przejścia dla pieszychsamochód ciężarowy potrącił 35-letniego mężczyznę.

- Na miejscu zdarzenia zastano poszkodowanego na jezdni DK 22 w kierunku Elbląga. Pojazd uczestniczący w zdarzeniu znajdował się na jezdni w kierunku Malborka. Ruch na drodze został wstrzymany. Poszkodowany był nieprzytomny, bez czynności życiowych. Ratownicy udrożnili drogi oddechowe i przystąpili do resuscytacji poszkodowanego, został użyty defibrylator i pulsoksymetr. Udało się przywrócić akcję serca i oddech. Następnie poszkodowany został przekazany ZRM, a ostatecznie przetransportowany do szpitala przez LPR - informuje mł. bryg. Robert Licznerski.