Prokuratura zleciła rekonstrukcję wypadku

Malborska prokuratura postanowiła zlecić wykonanie rekonstrukcji, by wszechstronnie i jak najprecyzyjniej ustalić przyczyny wypadku. Opracowanie - w formie animacji komputerowej - ma przygotować firma Kraksa z Olsztyna.

- Zajmujemy się sprawami trudnymi i bardzo trudnymi. W tym przypadku dopiero zaczynamy zbierać materiały - mówi Wiesława Tyszewicz, właścicielka Kraksy. - Trzeba przyznać, że policja i prokuratura na miejscu wypadku zabezpieczyły bardzo obszerny materiał dowodowy. Policjanci pod nadzorem prokuratury wykonali 150 zdjęć, udokumentowali każdy ślad. Rekonstrukcja kryminalistyczna przede wszystkim opiera się właśnie na śladach i jest kwestią umiejętnego ich odczytania i interpretacji. Nie ma lepszego świadka niż ślad, bo ludzkie zmysły są ułomne.

Przypomnijmy - wypadek wydarzył się w okolicy skrzyżowania drogi nr 22 z drogą powiatową do Miłoradza. Zderzyły się trzy pojazdy: mitsubishi carisma, volkswagen golf i samochód-laweta z przyczepą przewożący dwa mercedesy. Jeszcze w kilka godzin po zderzeniu trudno było określić, w którą stronę poszczególne auta jechały. Wersja przyjmowana na dziś mówi o tym, że wypadek mógł być spowodowany przez kierowcę mitsubishi, 34-letniego mieszkańca Olsztyna. Według wstępnych ustaleń, najprawdopodobniej w miejscu niedozwolonym wyprzedzał kolumnę aut jadących w kierunku Tczewa. W tym samym czasie zza łuku drogi, od strony Tczewa, wyłonił się samochód-laweta i doszło do zderzenia. Mitsubishi wypadło z jezdni, a lawetę rzuciło na przeciwległy pas, gdzie staranowała vw golfa.

Rekonstrukcja kryminalistyczna ma pokazać, czy taki przebieg zdarzenia jest prawdopodobny. Biegli, sporządzając ją, będą brali pod uwagę m.in. ślady hamowania, odkształcenia pojazdów, umiejscowienie samochodów po wypadku, parametry drogi, dane z tahografu z lawety. Czeka ich żmudna praca związana z nanoszeniem danych w nowoczesnym programie komputerowym i wykonanie setek animacji, by na ekranie komputera uzyskać stan ułożenia wszystkich pojazdów odpowiadający ich położeniu po wypadku.

- Zleceniodawcom chodzi o to, by ustalić, kto wywołał stan zagrożenia i czy drugi uczestnik ruchu miał możliwość naprawić ten błąd. W tym programie komputerowym, mając obszerną liczbę śladów, możemy bardzo przybliżyć się do jądra prawdy, czyli prawdziwego przebiegu zdarzenia - mówi Wiesława Tyszewicz, właścicielka Kraksy.

W wypadku na "krajówce" zginęli 34-letni kierowca mitsubishi i jego 12-letni syn oraz 56-letni kierowca vw golfa i jego pasażerka. Trzy osoby zostały ranne, w tym najciężej trzymiesięczny chłopczyk.