Przeciw nudzie!

„Żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce” – tego typu opisy królują na komunikatorach uczniów i studentów. Na facebooku powstają specjalne grupy zrzeszające wyczerpanych żmudnym wkuwaniem uczniów, którzy woleliby bawić się, niż ślęczeć nad książkami. Któż by nie wolał – niestety, w dzisiejszych czasach edukacja to podstawa. No, tak, ale uczenie się jest przecież nudne. „Niekoniecznie”, przekonują nauczycielki z Centrum Helen Doron w Malborku.

„Nasi uczniowie, nie muszą uczyć się setek słówek na pamięć, nie wykonują serii nudnych ćwiczeń z gramatyki. Zamiast tego pozwalamy im odkryć angielski w inny sposób. Podczas lekcji nastolatki czytają komiksy, grają w najróżniejsze gry, ścigają się – wszystko oczywiście po angielsku. Na nasze zajęcia język polski nie ma wstępu. Mimo tych niestandardowych metod, nasi uczniowie mówią, piszą i czytają po angielsku bardzo płynnie. Mają poprawny akcent i dobrą wymowę.”

Niejeden dorosły oddałby wiele, żeby móc swobodnie rozmawiać po angielsku, ale wkuwanie gramatyki, nie wystarczy. W malborskiej szkole Helen Doron, dzieciaki, które potrafią już pisać zostają otoczone angielskim, w najbardziej atrakcyjnej formie. Wszyscy uczestniczą w projekcie Pen Pal – wymianie listowej z uczniami Helen Doron z Barcelony. Każdy z nich ma już swojego korespondencyjnego przyjaciela, a każda przesyłka z Hiszpanii witana jest z ogromnym entuzjazmem.

„Ponieważ zdajemy sobie sprawę, że nastolatki żyją w dobie internetu i smartfonów, umożliwiamy im korzystanie ze stron, np. na facebook’u, stworzonych i moderowanych z myślą o nich. W tym roku ruszyło też ogólnodostępne, internetowe Radio Helen Doron. Audycje typu dziwaczne wiadomości są naprawdę zabawne, a wielu z rodziców naszych uczniów, przyznaje się, że sami z chęcią słuchają tego radia. Oczywiście w tajemnicy przed dziećmi.”, śmieje się Martyna Zalewska, dyrektor Centrum Helen Doron w Malborku.

Jasne – wszyscy rozumiemy, że uczniowie podstawówek, gimnazjów, czy szkół ponadgimnazjalnych powinni szkolić język. Ale żeby tak niespełna roczne maluchy? Martyna Litwińska, nauczycielka Helen Doron, tłumaczy: „Zajęcia dla niemowlaków i dzieci do 2 roku życia to nie tylko angielski – to przede wszystkim kurs ogólno-rozwojowy. Na zajęciach Baby’s Best Start dzieci puszczają bańki, bawią się piłkami, rodzice wykonują relaksacyjne masażyki, zwiększające świadomość ciała u niemowląt. Uczymy rodziców, którzy aktywnie uczestniczą w lekcjach, jak bawić się z maluchem, nawet 3-miesięcznym, żeby wspomagać rozwój mózgu i umiejętności ruchowe dziecka. Uczymy języka migowego dla niemowląt-dzięki niemu dziecko, które jeszcze nie mówi może precyzyjnie przekazać wiadomość mamie czy tacie, bez względu na to, czy chodzi o jedzenie, sen lub zabawę. Podczas lekcji nauczyciel mówi tylko po angielsku – zatem i rodzice mają okazję poćwiczyć swoje umiejętności.”

Mimo, że nadchodzą wakacje, w Centrum Helen Doron w Malborku nie czuć zmęczenia nauką, a nikt nie przebiera niecierpliwie nogami na myśl o letniej przerwie. „Tutaj każdy dzień, to takie nasze wakacje od tradycyjnej nauki,” opowiada dyrektor Centrum Helen Doron, „ze względu na prośby rodziców, co roku organizujemy letnie zajęcia angielskiego dla naszych uczniów. Przez pierwsze dwa tygodnie sierpnia dzieci od 6 do 11 lat będą bawić się na zajęciach Summer Play Centre, a z nastolatkami spotkamy się na zajęciach Summer Teen Centre”.

Z rozmowy z uczniami wynika, że teraz najbardziej czekają na coroczny piknik rodzinny organizowany w ogrodzie. End of the Year Party to tłumy rozbieganych dzieci, rodzice budujący pojazdy z kartonu, poszukiwanie skarbów w błocie i...strzelanie z procy balonami z wodą – oczywiście w nauczycielki Helen Doron, które zrobią wszystko, żeby zarazić dzieciaki swoją pasją języka angielskiego.