Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedszkolanki są gotowe mniej zarabiać

Jacek Skrobisz
Fot. Jacek Skrobisz
Nauczycielki z publicznego Przedszkola nr 10 w Malborku są gotowe pracować za mniejsze pieniądze, byle tylko samorząd zarzucił pomysł prywatyzacji ich placówki.

Propozycja obniżenia wynagrodzeń padła podczas spotkania pracowników i rodziców dzieci z Przedszkola nr 10 z miejskimi radnymi, którzy niedawno przyjęli uchwałę intencyjną o zamiarze likwidacji czterech publicznych przedszkoli w Malborku. Likwidacja ma być etapem na drodze do prywatyzacji.

- Rozmawiałam z pracownicami i uznałyśmy, że odnośnie warunków płacowych jesteśmy gotowe być traktowane z pułapu niższego stopnia zawodowego - wyjaśnia Jolanta Truszczyńska, dyrektor Przedszkola nr 10. - Jest to prawnie możliwe. Moje panie mają świadomość, że jeśli będziemy nieustępliwe, to potem możemy pracować za jeszcze mniejsze pieniądze w prywatnej placówce w systemie 8-godzinnym i z krótszym urlopem.

Petycja w obronie Przedszkola nr 10 w Malborku

Zamiar likwidacji publicznych przedszkoli (a jak twierdzi rządząca grupa radnych - zamiar przekształcenia placówek), jest efektem szukania oszczędności w budżecie miasta. Samorządowcy nie ukrywają, że w obliczu znowelizowanej ustawy o finansach publicznych, która narzuca obowiązek bilansowania się bieżących przychodów i wydatków miasta (nie wolno zaciągać kredytu na pokrycie "dziury" w kasie), urząd nie jest w stanie finansować rosnących kosztów utrzymania przedszkoli i ustalanych na szczeblu centralnym podwyżek dla nauczycieli.

- Jesteśmy tu, by podzielić się z państwem tym, co się dzieje w urzędzie - mówił podczas spotkania z rodzicami i nauczycielami "dziesiątki" Jacek Markowski, przewodniczący Komisji Oświaty Rady Miasta. - Jesteśmy tu, by wspólnie znaleźć rozwiązanie tej sytuacji.

Radni nie ukrywali, że zamiar sprywatyzowania przedszkoli da "oszczędność na Karcie Nauczyciela", a więc miasto nie będzie musiało już z własnego budżetu opłacać nauczycieli. Ci ostatni problem rozumieją, dlatego zaproponowali obniżenie swoich wynagrodzeń.

- Jest to ciekawa propozycja, dlatego proszę ją przygotować na spotkanie z burmistrzem i przedstawić mu ją. Na pewno burmistrz ją rozpatrzy - zapowiedział Arkadiusz Mroczkowski, przewodniczący Rady Miasta.

Likwidacja publicznych przedszkoli ma dać oszczędności na wynagrodzeniach nauczycieli, ale miastu odeszłyby też koszty utrzymania obiektów.

Temat prywatyzacji wywołuje wśród mieszkańców wielkie emocje. Rajcy z listy KW Platforma Obywatelska, mający większość w radzie, uspokajają, że przedszkola będą prowadzone przez osoby wyłonione w konkursie. Muszą posiadać one doświadczenie w działalności przedszkolnej. Konkurs ma gwarantować także niezmienność opłat i liczby dzieci w placówce. Rodzice obawiają się jednak, że osoba prywatna prowadząca przedszkole zmieni kadrę nauczycielską, z której są zadowoleni.

Dyrektor Truszczyńska zapowiada walkę o to, by "dziesiątka", chociaż przez okres przejściowy, dający więcej czasu na znalezienie oszczędności, nie zmieniła formy właścicielskiej.
- Będziemy myśleć kreatywnie, poszukamy oszczędności, porobimy wyliczenia i przedstawimy nasze pomysły burmistrzowi - mówi Jolanta Truszczyńska.

Przeczytaj także:
List rodziców dzieci z Przedszkola nr 8 przeciwko prywatyzacji tej placówki

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto