Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeprowadzki z radioodbiornikami

(Niki)
Kolekcjoner ma w swoich zbiorach kilkadziesiąt radioodbiorników, które w większości działają. Zbiera także, m.in. stare stylowe ramy.
Fot. Henryk Jankowski
Kolekcjoner ma w swoich zbiorach kilkadziesiąt radioodbiorników, które w większości działają. Zbiera także, m.in. stare stylowe ramy. Fot. Henryk Jankowski
Jan Welber od dzieciństwa jest zagorzałym zbieraczem staroci. W swoich kolekcjach miał różne przedmioty. Teraz interesują go głównie stare przedwojenne radioodbiorniki i telewizory.

Jan Welber od dzieciństwa jest zagorzałym zbieraczem staroci. W swoich kolekcjach miał różne przedmioty. Teraz interesują go głównie stare przedwojenne radioodbiorniki i telewizory.

Jego największy skarb to radio Philips z 1922 roku. Nadal działa. Drugi rarytas to radio kryształkowe na słuchawki Tetefon typ DT-2 z 1935 roku produkcji zakładów T-7.
- Dostałem je od kolegi z Gdańska. Przed wybuchem wojny kosztowało 40 zł. By cokolwiek w nim usłyszeć, trzeba było zainstalować 50 metrów antenowej linki - opowiada J. Welber.

W jego zbiorach znajduje się kilkadziesiąt takich urządzeń.
- Nawet nie wiem, ile tego jest. Oprócz nich mam jeszcze starą szafę grającą na monety dwuzłotowe. Z tego eksponatu jestem bardzo dumny. Do tego dochodzi moja kolekcja płyt analogowych. Nie chciałbym przesadzić, ale myślę, że mam ich ponad 3 tys. - mówi z dumą kolekcjoner.

Jan Welbe mieszka w Tczewie. Swój skarb trzyma jednak w małej miejscowości Gnojewo (gmina Miłoradz). Tutaj spędza także większość swojego wolnego czasu.

- Przez pewien czas wszystkie skarby przechowywałem w wieży ciśnień w Tczewie. Tam prowadziłem kawiarnię-muzeum. Opłaty mnie jednak wykończyły. Jestem dobrym kolekcjonerem. Znam się na starociach. Nie mam jednak smykałki do prowadzenia interesów. Musiałem się stamtąd wyprowadzić - mówi z żalem J. Welber.

- Co cenniejsze eksponaty zawiozłem do domu. Mam tam teraz miejsce tylko na przejście do łóżka. Pozostałe przedmioty postanowiłem przechować na wsi koło Czernina.

Kiedy zmienili się właściciele lokalu, który zajmował ponownie musiał szukać schronienia dla swoich cennych rzeczy.
- Wtedy dostałem propozycję zagospodarowania starego magazynu w Gnojewie. I ponownie przeprowadzka. Większość rzeczy mam nadal popakowanych. Czekam na większy lokal - mówi hobbysta.

J. Welber chciałby stworzyć małe muzeum techniki, które nieodpłatnie zwiedzaliby wszyscy chętni. Potrzebuje jednak pomocy, bo sam nie jest w stanie tego zrobić.
- Żyję tylko z renty. Z niej kupuję niektóre eksponaty, bo większość dostaję w prezencie - opowiada.

Za przysłowiową złotówkę chciałby otrzymać na własność budynek w Gnojewie, który teraz zajmuje.
- Jest w dość złym stanie, a właściciel chce za niego olbrzymią kwotę. Gdyby mi go przekazano, odrestaurowałbym go. Powstałoby przepiękne muzeum. Podejrzewam jednak, że moje plany jeszcze szybko się nie ziszczą - dodaje J. Welber.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto