Przetarg na drugą nitkę mostu na Nogacie utknął w Krajowej Izbie Odwoławczej

Zwłoka KIO coraz bardziej wydłuża termin rozpoczęcia inwestycji. Nie wiadomo jeszcze o ile. Są dwa warianty: szybszy - jeśli GDDKiA uzna wyrok za zasadny oraz dłuższy - jeśli GDDKiA odwoła się od wyroku.

Przypomnijmy, że przetarg na budowę drugiej nitki mostu wygrała spółka Vistal z Gdyni. Protest na decyzję GDDKiA złożyła spółka Strabag z Pruszkowa. Protest został uwzględniony przez Krajową Izbę Odwoławczą przy Urzędzie Zamówień Publicznych. KIO wydała wyrok nakazujący wykluczenie oferty Vistalu i ponowne rozpatrzenie ofert przez generalną dyrekcję.

Jeśli GDDKiA zapozna się z uzasadnieniem wyroku i uzna go za słuszny, to przystąpi do ponownego rozpatrzenia ofert. Jeśli ewentualna procedura odwoławcza się nie przeciągnie, to w miarę szybko powinna zostać wkopana pierwsza łopata.

Sprawa się skomplikuje jeszcze bardziej, jeśli inwestor uzna, że wyrok jest niesłuszny i odwoła się od niego, ale nie do KIO, a do właściwego sądu powszechnego, w tym przypadku do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Nie wiadomo, ile czasu takie postępowanie może potrwać.

Zanim jednak jeden z wariantów zostanie w ogóle wybrany, GDDKiA musi poznać uzasadnienie wyroku KIO z 4 grudnia ub.r.
- Ciągle nie otrzymaliśmy tego uzasadnienia, pomimo wysłania już trzech zapytań w tej sprawie - mówi Piotr Michalski z Genaralnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. - To nietypowa sytuacja, bo zwykle takie uzasadnienia otrzymywaliśmy szybko.

Spytaliśmy w Krajowej Izbie Odwoławczej, dlaczego GDDKiA wciąż nie dostała uzasadnienia wyroku w sprawie mostu.
- Ze względu na znaczną liczbę spraw odwoławczych, a co za tym idzie, zwiększoną ilość obowiązków służbowych na koniec roku, mogą zdarzać się opóźnienia w otrzymaniu uzasadnień. Oczywiście dołożymy wszelkich starań, aby zamawiający otrzymał uzasadnienie w najbliższym z możliwych terminów - odpowiedziała Justyna Tomkowska, rzecznik prasowy Krajowej Izby Odwoławczej.

Przypomnijmy, że druga nitka mostu miała powstać do połowy 2016 roku, ale pod warunkiem, że prace rozpoczęłyby się jeszcze w 2014 roku.