Dużo kontrowersji i dyskusji budzi termin wyborów prezydenckich 2020. W Pucku mogą się one nie odbyć, podobnie jak w Malborku. Samorządowcy z obu miast głośno wyrazili swoje wątpliwości. Burmistrz Malborka poinformował komisarza wyborczego w Gdańsku o braku możliwości zorganizowania w sposób bezpieczny dla mieszkańców miasta głosowania 10 maja w 2020 r.
- Działając w sposób odpowiedzialny, w obecnej sytuacji przygotowanie organizacyjne i logistyczne przeprowadzenie wyborów w ustalonym terminie jest praktycznie niemożliwe – ocenia burmistrz Marek Charzewski.
W Pucku burmistrz Hanna Pruchniewska - obecnie przebywająca w kwarantannie domowej - ogłosiła swoje oficjalne stanowisko, opatrując je hasłem #STOPWYBOROM. Jak podkreśla, nie widzi możliwości przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dwóch planowanych majowych terminach: 10.05.2020 i 24 maja 2020.
- Nie zamierzam narażać moich pracowników i mieszkańców na utratę zdrowia i życia - czytamy w oświadczeniu. - To niemoralne!!!!
Zdaniem szefowej Pucka czas działa na niekorzyść społeczeństwa, a przeciąganie terminu podjęcia "rozsądnej decyzji" o ustaleniu nowego terminu wyborów prezydenckich to "objaw skrajnej nieodpowiedzialności i obojętności na obywateli".
I boleśnie punktuje za brak stanowczych działań, także tych wytyczonych przez kalendarz wyborczy.
- Na dzień dzisiejszy tj. 23 marca br. nie odbyło się żadne z zaplanowanych przez komisarza wyborczego spotkań z zakresu organizacji i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wszelkie dotychczasowe terminy zostały odwołane. Dlaczego, skoro zarządzonemu terminowi rzekomo nic nie zagraża? - dopytuje Hanna Pruchniewska.
Burmistrz przypomina, że organizacja wyborów prezydenckich 2020 w Pucku niesie ze sobą także konkretne obowiązki dla miejscowych urzędników. Ci m.in. muszą przyjmować zgłoszenia kandydatów do obwodowych komisji wyborczych. To będzie utrudnione, bo urzędy są obecnie pozamykane dla osób z zewnątrz.
Problemy mają też być z głosowaniem przez pełnomocnika (pełnomocnictwo udziela się w kontakcie osobistym z burmistrzem lub wyznaczonym urzędnikiem) i korespondencyjnym.
Inny problem to szkolenie dla urzędników wyborczych w sytuacji, gdy ministerialne rozporządzenie ogranicza do 50 ilość osób mogącą jednocześnie przebywać w pomieszczeniu. Albo tworzenie odrębnych obwodów głosowania - np. w Szpitalu Puckim.
- Czy będą chętni do zasiadania w takiej komisji? Jak przeprowadzić głosowanie w szpitalu w czasie epidemii? - dopytuje Hanna Pruchniewska.
Komplikacje wynikną też z techniczno - organizacyjną stroną przygotowania lokali wyborczych w Pucku. Za te odpowiadają burmistrzowie i wójtowie.
- Z uwagi na konieczność zaangażowania urzędów, a co za tym idzie narażenia zdrowia i życia naszych pracowników – NIE MA NA TO NASZEJ ZGODY - podsumowuje burmistrz Pucka.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?