Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta Malborka zgodziła się sprzedać INDEX-owi nieruchomość dzierżawioną przy ul. Targowej

red.
Fot. Piotr Jankowski
Rada Miasta Malborka zgodziła się na sprzedaż w trybie bezprzetargowym części targowiska miejskiego przy ul. Targowej. Chodzi o teren dzierżawiony od 1997 roku Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Usługowemu INDEX sp. z o.o. w Malborku. Jest on zabudowany dwoma dużymi halami handlowymi (wokół są też stoiska handlowe). Choć większość radnych zgodziła się na transakcję, to burmistrz wątpi, czy dojdzie ona do skutku ze względu na warunki, jakie miasto narzuci inwestorowi. Część radnych ostro skrytykowała planowaną transakcję.

Rzeczoznawca wycenił nieruchomość o pow. 0,9 ha na 1,05 mln zł i tyle ma kosztować inwestora działka. To jednak nie jedyna opłata, jaką miałby ponieść INDEX. Przypomnijmy, że w 2007 roku Urząd Miasta umorzył spółce prawie 1 mln zł zaległego podatku pod warunkiem, że od tego czasu będzie ona regularnie uiszczała zobowiązania wobec miasta. Samorząd będzie chciał odzyskać też umorzoną zaległość podatkową (być może w ratach), a zabezpieczyć ma to pierwszy wpis do hipoteki nieruchomości. Ten krok, zdaniem burmistrza, sprawia, że na 98 proc. transakcja nie dojdzie do skutku.
- Wydaje się ona bardzo trudna do spełnienia przez spółkę, bo bank będzie musiał uzyskać zabezpieczenie od wspólników spółki z innych źródeł, majątku osobistego lub jakiegoś innego. No, ale taki, bardzo trudny warunek stawiamy spółce i tylko pod takim warunkiem możemy się zgodzić (na sprzedaż, dop. red.), w pełni zabezpieczając interes miasta - tłumaczył na sesji Rady Miasta Andrzej Rychłowski.

Nie uspokoiło to części radnych, którzy byli przeciwni sprzedaży nieruchomości, która dzierżawiona ma być jeszcze przez 20 lat. Krzysztof Grylak obliczył, że korzystniej jest nie sprzedawać majątku miasta.
- Wynikające z umowy skutki finansowe dla miasta to, po pierwsze, miesięczna kwota około 16 tys. zł in plus, co rocznie daje około 200 tys. zł, a w perspektywie pozostałych 20 lat to 4 mln zł in plus dla budżetu miasta i gołąb w garści. Przepraszam, może nie tyle gołąb w garści ile nieruchomość, która po wygaśnięciu umowy dzierżawy wraca do zasobów miejskich - argumentował Krzysztof Grylak.

Burmistrz Rychłowski odpowiadał, że to irracjonalne obliczenia, bo podmioty gospodarcze nie działają na zasadzie życzeniowej, ale zasadzie rachunku ekonomicznego.

Radny Jan Tadeusz Wilk poruszył inną kwestię.
- Kiedy sprzedajemy grunty miejskie podmiotom prywatnym, czy wielkiemu biznesowi, określamy, co tam będzie budowane, kiedy się termin budowy zaczyna, kiedy kończy, nawet kondygnacje określamy. Potem zawieramy w sankcjach: nie rozpoczniesz, zapłacisz, nie skończysz, to my cię tutaj pogonimy, inaczej nie możesz - mówił na posiedzeniu samorządu radny Wilk. - W przypadku tej sprzedaży nic takiego nie ma. Po prostu chcą, to im sprzedajemy. Ta spółka ma prawo walczyć o swoje, to są ludzie, którzy mają swój biznes i tego pilnują. Natomiast nam wszystkim, panu burmistrzowi, radnym płacą mieszkańcy Malborka, żebyśmy pilnowali interesu tego miasta.

Radny Sławomir Grudziński stwierdził, że nie ma gwarancji, iż w atrakcyjnej części miasta powstanie coś cywilizacyjnego.
- Jeśli damy możliwość rozwoju tej spółce, to mamy prawo mieć nadzieję , że spółka w jakiś sposób te "budy" przekształci w jakieś inne obiekty, które mogą być lepsze, ładniejsze i bardziej funkcjonalne - odpowiadał radny Józef Barnaś.

Firma INDEX tłumaczy, że chce przeprowadzić inwestycje na dzierżawionym terenie, ale bank, który ma udzielić na to kredytu, żąda aktu własności nieruchomości. Rozmowy o zakupie terenu trwały od kilku miesięcy. Dziś Wiesław Bosiacki, prezes spółki INDEX, mówi, że musi się zastanowić i na spokojnie przeanalizować możliwości. Przyznaje, że jego zainteresowanie zakupem osłabło. Prezes INDEX-u zaprzecza też, że ma inwestora, któremu odsprzeda z zyskiem nieruchomość.
- Jeśli ktoś powtarza takie rzeczy, to niech przyprowadzi mi takiego inwestora, to otrzyma prowizję. Wszyscy wiemy, że trudno znaleźć inwestora, miasto nie sprzedaje swoich działek. Takie gadanie to zwykłe warcholstwo - mówi Wiesław Bosiacki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto