Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radosław Michalski, nowy prezes Pomorskiego ZPN: Związek ma być dla klubów, nie kluby dla związku

Paweł Stankiewicz
Radosław Michalski przez cztery lata będzie kierował pomorskim futbolem.
Radosław Michalski przez cztery lata będzie kierował pomorskim futbolem. Grzegorz Mehring
Radosław Michalski wygrał w wyborach na prezesa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej z dotychczasowym szefem pomorskiego futbolu Andrzejem Szczepańskim. Były reprezentant Polski zapowiada zmian w związku, ale nie ewolucje.

Jak się Pan czuje już jako prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej?

- Na pewno lekko atakowany z każdej strony. Zwiększyła mi się liczba połączeń telefonicznych na godzinę.

Kiedy rozpocznie Pan rządy?

- Mój zaufany współpracownik, księgowy, już w poniedziałek rano rozpoczął przejmowanie dokumentacji. Konieczne jest sporządzenie bilansu otwarcia. Muszę poznać związek w każdym aspekcie jego działalności organizacyjnej.

Jakie główne zmiany chce Pan przeprowadzić w działalności związku?

- Jeśli chodzi o pracę biura, to trzeba zmienić wiele rzeczy. To dziwne, jeśli w XXI wieku nie robi się przelewów przez internet, tylko biega się z druczkami do banku. To pierwsze do zmiany. Związek ma być dla klubów, a nie kluby dla związku. Kiedy będziemy zmuszeni karać, to tak będzie, ale na pewno sprawiedliwie.

Szczepański powiedział, że pod koniec kadencji dowiedział się, ile klubów w Pomorskim ZPN jest bardzo biednych...

- To bardzo dziwne. Pan Szczepański jest ze Słupska, a ilość tych małych klubów jest ogromna. Najtrudniejsze są sytuacje LZS, ale nie tylko. W rozmowie z Pawłem Kryszałowiczem dowiedziałem się, że Gryf ledwo wiąże koniec z końcem. A to wiodący klub ze Słupska. Paweł wahał się, czy nie zawiesić działalności. Jestem zaskoczony, że były prezes nie wiedział takich rzeczy.

Jak można pomóc takim biednym klubom?

- Jest wiele sposobów. Nie będę od razu mówił, że możemy dać im pieniądze. Możemy spróbować przyciągnąć sponsorów lig, którzy dadzą jakieś pieniądze na skromne nagrody. Budżet roczny w niektórych klubach to 18 tysięcy złotych, więc dla nich każdy tysiąc jest ogromną sumą. Kolejna sprawa. Obserwatorzy meczów pracują dla związku, dla rozwoju sędziów. Spróbujmy tak zrobić, żeby te obciążenia przejął od klubów związek. Nie chcę dziś aż tak wiele mówić o pieniądzach, bo jeszcze nie znam szczegółów odnośnie finansów w Pomorskim ZPN. Jak je poznam, wtedy będzie można podjąć kroki, żeby pomóc klubom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto