Mecz po myśli Pomezanii mogła ustawić sytuacja z 8 minuty, kiedy sędzia podyktował rzut karny dla malborczyków. Z lewej strony boiska piłkę w pole karne posłał Bartosz Wacławski, tam podanie przedłużył Kamil Wróblewski, a do piłki w tym samym czasie, co bramkarz Olimpii, dopadł Krzysztof Janowicz. Podczas starcia Janowicz został trącony przez bramkarza. Sędzia po dłuższej chwili zagwizdał, wskazując na punkt oddalony o 11 metrów od sztumskiej bramki.
Do "jedenastki" podszedł Adam Cicherski. Niestety, bramkarz gości wyczuł jego intencje i rzucił się dokładnie w róg, w który uderzył stoper Pomezanii. To była najlepsza sytuacja gospodarzy w sobotnim meczu. Przez całe 90 minut piłkarze obu zespołów nie dostarczyli kibicom zbyt wielu emocji.
Pomezania grała w składzie:
Rybarczyk - Wilk, Tryba, Cicherski, Owsianik - Wacławski, Rychlik (80 Sobieraj), Krawczyk, Janowicz (57 Galeniewski) - Polus, Wróblewski (63 Kornacki).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?