Problem z samochodami przy ulicy Lwoskiej
Teren między jednym z wieżowców a stacją paliw przy ulicy Lwowskiej wypełnia obecnie kilkadziesiąt samochodów. Stoją głównie na trawie, kilka wystaje nawet na biegnący wzdłuż ruchliwej drogi chodnik.
Większość nie ma tablic rejestracyjnych, a jeśli je posiada, są to przeważnie zagraniczne „blachy”. Auta na pierwszy rzut oka nie wyglądają na nowe, w niektórych można dostrzec wybitą szybę, uszkodzone światła czy brak koła.
Takie widoki od lat rażą mieszkańców blokowiska.
- Dawniej dzieci tu w piłkę grały, to była taka nasza „zielonka”, tak na ten plac mówiliśmy. Teraz zrobiła się tutaj zwyczajna graciarnia – kręci głową pan Jarosław, mieszaniec jednego z bloków przy ulicy Lwowskiej.
- Nie czujemy się bezpiecznie. Wystarczy, że ktoś podpali jeden samochód na tym "niby-parkingu" i poleci wszystko z dymem. Niedaleko już raz paliły się opony. Tutaj jest samowolka. Boimy się i czujemy się bezradni - dodaje pani Grażyna.
Jeden teren i kilku właścicieli
Mieszkańcy zgłaszali problem wielokrotnie do Straży Miejskiej, pisali pisma do urzędu miasta. Jednak do tej pory nie udało się problemu rozwiązać. Interwencjami zajmuje się też Rada Osiedla Grabówka.
- Samochody zanieczyszczają środowisko, ale też nieestetycznie wyglądają - mówi Krystyna Drozd, przewodnicząca Rady Osiedla Grabówka.
Teren, na którym stoją samochody, ma kilku właścicieli. Część jest w rękach prywatnych, część należy do miasta. Samochody na terenach zielonych stawia właściciel znajdującego się nieopodal warsztatu samochodowego.
- Jednym z problemów jest to, że korzysta on z gruntu bez żadnych umów – twierdzi Małgorzata Mękal, zastępca prezydenta Tarnowa.
Miasto egzekwowało od przedsiębiorcy wynagrodzenia ze bezumowne korzystanie z miejskich działek, ale - jak twierdzą urzędnicy - z różnym skutkiem.
Mieszkańcom próbowali pomóc strażnicy miejscy
Interwencje Straży Miejskiej też niewiele pomogły. Problem w tym, że z racji rozdrobnienia własności trudno ustalić, który samochód stoi na czyjej działce.
- Problem jest również taki, że większość tych aut ma zagraniczne numery rejestracyjne, a my nie mamy bazy pojazdów, które nie są zarejestrowane w Polsce. Trudno też wywozić samochody, skoro teren nie był podzielony na część miejską i prywatną. Nawet z wykorzystaniem drona nie udało się tego zweryfikować - tłumaczy Aldona Świątek, kierownik Referatu Porządkowego Straży Miejskiej w Tarnowie.
Na miejscu interweniował już nawet Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Stwierdzono wyciek płynów eksploatacyjnych z aut. Do badań pobrano próbki gleby z obrębu działek należących do urzędu miasta.
- Badania wykazały znaczne przekroczenie dopuszczalnych wartości zanieczyszczeń – czytamy w komunikacie nadesłanym do naszej redakcji. Sprawa jest w toku.
Właściciel warsztatu samochodowego uważa, że mieszkańcy bloków się na niego uwzięli i chcą mu utrudnić prowadzenie działalności gospodarczej, bo kiedyś zabrał dzieciom piłkę, która wpadała między samochody jego klientów. Nie ma sobie nic do zarzucenia. Jego zdaniem samochody stoją legalnie.
- Mam pozwolenie na użytkowanie działek prywatnych. Około dwóch lat płaciłem też za bezumowne korzystanie z miejskich działek bardzo duże pieniądze. Chociaż było to wielce niesprawiedliwe, ponieważ teren był ogólnodostępny i wszyscy mogli tam trzymać samochody i tak też robili. Przez środek działki biegnie ścieżka, po której ludzi chodzili również do sklepu – podkreśla Ryszard Szatko, właścicieli warsztatu samochodowego.
Zaznacza, że nie korzysta już z część należącej do miasta, a na użytkowanie pozostałych części ma zezwolenia.
Temat pojawił się w niedawnej kampanii wyborczej prezydenta-elekta Jakuba Kwaśnego, który obiecał urządzenie w tym miejscu kieszonkowego parku lub wybudowanie domu kultury.
Ryszard Szatko kwituje te pomysły krótko: - To kiełbasa wyborcza opowiadana ludziom przez pewnych kandydatów tylko po to, żeby ich wybrać.
– Mając w planie zagospodarowania cele publiczne (zamiast zielonych, które są obecnie - przyp. red.) moglibyśmy przeprowadzić wywłaszczenie tych terenów i zrealizować ten pomysł. Kompleksowe załatwienie tego tematu jest dla nas najważniejsze – podkreśla z kolei Małgorzata Mękal.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oto mieszkańcy Tarnowa i regionu, którzy zabłysnęli talentem w telewizyjnych show
- TOP największych wsi okolic Tarnowa. Mają więcej mieszkańców niż niejedno miasteczko
- Dwór Sanguszki pod Tarnowem to ruina. Gmina chce zmienić jego oblicze
- Najwyżej oceniane parafie z Tarnowa, Bochni, Brzeska i Dąbrowy Tarnowskiej w Google
- Tak kiedyś wyglądał Tarnów! Niektórych budynków już nie ma lub przeszły duże zmiany
- W tych restauracjach w Tarnowie zjesz dwudaniowy obiad za nie więcej niż 32 złote
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?