To miała być po prostu sympatyczna miejska atrakcja. Kołobrzeg ma swoje Mariany, czyli rzeźby mew, Malbork miały opanować Marianki, czyli nieduże figurki, nieco inspirowane oficjalną maskotką miasta. Jak na bohaterów przystało, mają pelerynki, a że pokrzyżacki gród kojarzony jest z rycerstwem, na głowie noszą hełmy.
Kradzież Marianków. Co dalej z figurkami kojarzonymi z Malborkiem?
Niestety, miecze, w które są wyposażone, Mariankom nie pomogły, bo złodzieje zrobili swoje. W połowie czerwca ubiegłego roku najpierw zniknęła postać czytającą kronikę, zamontowana na ławce przed Muzeum Miasta Malborka. 10 dni później ukradziono drugą figurkę ze Skweru Miast Partnerskich, vis a vis magistratu, której atrybutem był kompas.
Sprawcy byli na tyle sprytni, że… nie zostali ustaleni. Miastu udało się tylko uzyskać odszkodowanie z ubezpieczenia. Dzięki tym pieniądzom Marianki, które zostały skradzione, zostaną odtworzone.
Zastanawiamy się, jak je montować. Prawda jest taka, że akurat kamera, która rejestruje obraz m.in. na Skwerze Miast Partnerskich jest kiepska. Pewnie obydwie figurki pójdą gdzie indziej, by utrudnić kradzież – tłumaczy Ewa Dąbrowska, sekretarz miasta.
Kamery monitoringu uchronią figurki? Taki jest plan
Jedno z typowanych miejsc jest bulwar nad Nogatem im. Macieja Kilarskiego. Po zakończeniu przebudowy to bardzo reprezentacyjna przestrzeń. Ale to nie jedyny powód. Promenada jest wręcz naszpikowana nowymi kamerami, Straż Miejska miałaby więc oko na metalowe maluchy.
Specjalnie sprawdziliśmy przed montażem monitoringu, by nie było tam „martwego punktu”, czyli miejsca, w którym można się ukryć przed kamerą – mówi nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.
W mieście trwa zresztą proces wymiany starych kamer analogowych na cyfrowe. One po prostu „widzą” więcej, a dokładniej przekazują dyżurnemu Straży Miejskiej obraz dużo lepszej jakości.
PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Kradzieże Marianków i zniszczenia infrastruktury miejskiej zaniepokoiły radnych. Jakie proponują sposoby na wandali?
Maskotka zerka z latarni. To ją uchroniło przed zniszczeniem
Właściwie, jak dotąd, jedynym nietkniętym Mariankiem jest ten, który wita przyjezdnych przed dworcem PKP. Prawdopodobnie uchroniło go to, że został umieszczony na latarni. To jedna z trzech figurek, które pojawiły się w mieście w 2020 r. Było to zadanie wybrane do realizacji przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego.
Jako pierwsza została zniszczona figurka, którą wówczas umieszczono na balustradzie Mostu im. Pawła Włodkowica. W lutym 2022 r. ktoś urwał rękę temu Mariankowi.
Po naprawie już na stare miejsce nie wrócił. Teraz znajduje się na balustradzie bliżej zamku, by wskazać im kierunek do kas biletowych.
Piąty Marianek stoi przy napisie „Malbork”. Zachęcający do wspólnego selfie w centrum miasta. Pod koniec czerwca ubiegłego miasto obiegła wieść, że ktoś pomazał mu „telefon komórkowy”. Właśnie dzięki kamerom monitoringu miejskiego łatwo udało się ustalić sprawców. Okazali się nimi dwaj 10-latkowie. Na szczęście, nie były to nieodwracalne zniszczenia.
Wciąż tli się pomysł, by figurek było więcej. Do tegorocznego budżetu obywatelskiego zgłoszono projekt, który zakładał stworzenie całej drużyny nowych Marianków, bo miałoby ich być nawet 10. Ale projekt wyceniony na 98 tys. zł nie został wybrany przez mieszkańców do realizacji.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?