Skurczona strefa płatnego parkowania

1 kwietnia przestanie obowiązywać uchwała z września ubiegłego roku, ustanawiająca Strefę Płatnego Parkowania w centrum Malborka. Wejdzie natomiast w życie inna decyzja malborskiego samorządu, czyli... nowa strefa. Tym razem jednak mocno skurczona, bo ograniczająca się jedynie do ulic: Kościuszki i Piłsudskiego, wraz z usytuowanymi przy nich parkingami. To raptem 600 metrów drogi.

Wraz z obowiązywaniem nowej uchwały, na ulicach miały się pojawić parkometry. Ale na razie próżno szukać tych urządzeń w Śródmieściu. Okazuje się, że po rozstrzygnięciu przetargu na ich montaż, z procedury odwoławczej skorzystali dwaj oferenci.
- Firmy, które chcą dostarczać parkometry nawzajem się krytykują. Dla nas to lepiej, bo pewnie będzie niższa cena - twierdzi Jan Tadeusz Wilk, burmistrz Malborka.

Dopóki urządzenia nie staną na ulicach, pieniądze od zmotoryzowanych zbierać będą dotychczasowi parkingowi. Nie zmienią się ceny, obowiązujące przy zakupie biletów. Za pół godziny postoju zapłacić trzeba 50 gr, za pierwszą godzinę i każdą następną - złotówkę.
To nic w porównaniu z kasą, jaką trzeba zapłacić za brak ważnego biletu. Tak zwana opłata dodatkowa, to 50 zł. Chyba, że przyłapany na tym kierowca uiści opłatę dodatkową w ciągu 24 godzin. Wówczas kosztować go to będzie tylko 15 zł.
Płatna strefa ma obowiązywać od poniedziałku do piątku od 10 do 17 oraz w soboty od 10 do 14.

Maj na Dworcowej?
Dzisiaj malborscy radni zdecydują, czy parkometry zostaną ustawione przy ul. Dworcowej. Według włodarza, który wnioskuje o rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania na tereny sąsiadujące z dworcem, może to zdyscyplinować kierowców. Samorządowcy przed miesiącem nie chcieli poprzeć tego pomysłu, uważając, że nie jest dopracowany. Czy drugie podejście do tematu zmieni ich nastawienie? O sprawie będziemy informować kierowców na bieżąco.