Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledczy zbadają rozbiórkę centrów handlowych w Gdańsku

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
fot. Grzegorz Mehring
fot. Grzegorz Mehring
Decyzja o odmowie wszczęcia postępowania odnośnie rzekomych nieprawidłowości przy likwidowaniu centrów handlowych Sukces i Sukces Bis w Gdańsku była przedwczesna - uznała gdańska Prokuratura Okręgowa.

Decyzja o odmowie wszczęcia postępowania odnośnie rzekomych nieprawidłowości przy likwidowaniu centrów handlowych Sukces i Sukces Bis w Gdańsku była przedwczesna - uznała gdańska Prokuratura Okręgowa. Dochodzenie, na jej polecenie, po ponad roku zostało już wznowione. Śledczym, którzy zdecydowali o odmowie wszczęcia, grożą konsekwencje służbowe. Sprawa będzie wyjaśniana w wewnętrznym postępowaniu do 21 grudnia.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zdecydowała ponadto, że wznowione dochodzenie poprowadzą prokuratorzy z Bydgoszczy i to oni teraz, po analizie akt i przesłuchaniu świadków zdecydują, czy przedstawiać komukolwiek w tej sprawie zarzuty. Ze strony kupców z Sukcesu i Sukcesu Bis pojawiały się bowiem zarzuty o stronniczość gdańskich śledczych.
Kłopoty około dwustu handlowców z Wrzeszcza rozpoczęły się w zeszłym roku, gdy kierownictwo zarządzającej obiektami spółki Gdańskie Centrum Handlowe Manhattan zdecydowało się je zamknąć. Wkrótce podjęto też starania o rozbiórkę obu domów handlowych, a teren w centrum Wrzeszcza postanowiono je sprzedać. Część kupców, którzy w budowę Sukcesu i Sukcesu Bis inwestowali swoje pieniądze od 1991 r., bezskutecznie domaga się do dziś zwrotu poniesionych nakładów. Aby bronić swoich praw, założyli już stowarzyszenie kupieckie Hedera. - Chcieliśmy, aby nazwa ciepło się kojarzyła, z rośliną ozdobną - mówi Maria Pawlikowska-Kałużna, jedna z założycielek stowarzyszenia. - Obecnie zrzeszamy już nie tylko byłych najemców sklepów w centrach Sukces i Sukces Bis, ale też i z gdańskiej Gildii. Zwrotu poniesionych nakładów na budowę domów handlowych we Wrzeszczu nie odpuścimy, bo wielu z nas zainwestowało tam majątek swojego życia.

Kupcy z Wrzeszcza twierdzą, że z zajmowanych dawniej sklepów wyrzucono ich z dnia na dzień, a pozostawiony tam majątek - drogie meble, wyposażenie - rozkradziono. Obiekt został zamknięty na kłódkę, dzień i noc pilnowała go wynajęta przez zarządców Manhattanu firma ochroniarska.
Jednocześnie do gdańskiego magistratu ze strony zarządcy obiektu trafił wniosek o wszczęcie postępowania rozbiórkowego wobec obu domów handlowych. Kupcy nie zostali nawet uznani w nim za stronę.
Pracownicy Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków Urzędu Miasta w Gdańsku rozpatrzyli wniosek w ekspresowym tempie dwóch tygodni, wydając w czerwcu 2006 r. pozytywną decyzję, choć zwykle formalności takie trwają kilka razy dłużej. Stało się tak, mimo że budynek Sukcesu, po dawnej zajezdni tramwajowej, znajdował się jeszcze w 2005 r. pod opieką miejskiego konserwatora zabytków. Jako miejsce szczególne, w którym odbywały się walki bokserskie, opisany został także w wydanych z inicjatywy obecnego premiera Donalda Tuska albumach "Był sobie Gdańsk". Decyzja rozbiórkowa, ze względu na liczne kontrowersje, dwukrotnie była potem uchylana przez wojewodę, ostatecznie jednak we wrześniu tego roku oba budynki rozebrano. Teren pod nimi już wcześniej został sprzedany deweloperowi Hines, który planuje zrealizowanie na nim kompleksu Quattro Towers. Handlowcy mówią, że nie dziwią się takiemu obrotowi sprawy i zarzucają gdańskim urzędnikom celowe sprzyjanie Manhattanowi SA. W przeszłości bowiem zarządcy tej spółki wpłacali darowizny dla jednostek współpracujących z magistratem. Na dotowanie m.in. Straży Miejskiej za sugestią zarządu Manhattanu zrzucali się sami handlowcy, którzy na potwierdzenie swoich słów zachowali dowody wpłaty.
O wszystkich tych okolicznościach kupcy informowali prokuraturę, wysłali też pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości. Jednak 6 września 2006 r. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie nadużycia uprawnień i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej spółce Manhattan SA przez jej zarząd i radę nadzorczą, co przejawiać miało się wypowiedzeniem umów najmu użytkownikom centrów i decyzją o ich likwidacji. Uznano także, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez urzędników gdańskiego magistratu, wydających dla GCH Manhattan decyzję rozbiórkową. Po kolejnych skargach na postępowanie prokuratorów na polecenie gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej akta sprawy przejrzała ostatnio jednak Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i stwierdziła, że Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz popełniła błąd. - Nakazałam wznowienie tego postępowania, bo uznałam, że decyzja o odmowie wszczęcia postępowania była przedwczesna i nie wykonano niezbędnych czynności, które pozwoliłyby na prawidłową ocenę materiału dowodowego - mówi Grażyna Wawryniuk z gdańskiej Prokuratury Okręgowej.
Tymczasem zarówno urzędnicy gdańskiego magistratu, jak i zarządcy GCH Manhattan z okresu, w którym rzekomo miało dojść do przestępstwa, zarzuty kupców uważają za absurdalne. - Opowiadanie historii o moim rzekomym układzie z gdańskimi urzędnikami to dziecinada - twierdzi Wojciech Majchrzakowski, były prezes Manhattanu SA. - Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Każdy kupiec, który tylko chciał, mógł wynieść swój majątek ze sklepów. Wpłaty na Straż Miejską były dobrowolne, nigdy nikogo do nich nie przymuszałem.
Adam Stiler, zastępca dyrektora Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków Urzędu Miasta w Gdańsku mówi, że od początku było jasne, że Sukces i Sukces Bis w tak reprezentacyjnym punkcie Wrzeszcza na dłuższą metę funkcjonować nie mogą.
- Gdańsk rozwija się na tyle dynamicznie, że wkrótce będą burzone dużo bardziej estetyczne obiekty niż te dwa domy handlowe, aby w ich miejsce mogły powstać nowe, okazałe inwestycje - twierdzi Stiler. - Zarzut, że decyzję rozbiórkową wydaliśmy w dwa tygodnie, także uważam za nietrafiony. Gdy urzędnik, zamiast być opieszały, rozpatruje wnioski szybko i zgodnie z prawem, jest to jego zaletą, a nie wadą. Nie należy go za to ganić, lecz chwalić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto