Sparing Pomezanii z Wierzycą odbył się na sztucznej murawie przy Toruńskiej w późny środowy wieczór. Malborczycy przegrali 3:4, a wszystkie bramki dla nich zdobył Bartosz Drewek. Pierwszą zdobył w 21 minucie mocnym strzałem po dośrodkowaniu Tomasza Owsianika, wyrównując na 1:1.
Do przerwy pelplinianie prowadzili 3:1. W drugiej ponownie Drewek doprowadził do remisu, trafiając w 70 minucie po podaniu Piotra Sobieraja i w 78 minucie po asyście Patryka Korynta. Pięć minut później Wierzyca strzeliła zwycięskiego gola. Gospodarzom, pomimo prób, już nie udało się zmienić wyniku.
- Mecz był prowadzony w szybkim tempie i bardzo ciekawy dla oka. Co prawda, więcej przy piłce utrzymywała się Wierzyca, ale nasi piłkarze po szybkich kontratakach stwarzali sobie dogodne sytuacje. Po zmianie stron III-ligowcy częściej utrzymywali się na naszej połowie, ale z biegiem minut dochodziliśmy do głosu. Podsumowując, gra Pomezanii wyglądała całkiem nieźle na tle przeciwnika na co dzień grającego dwie klasy wyżej - relacjonuje Paweł Rybarczyk, dyrektor MOP Pomezania.
Trener Michał Anslik dodaje, że drużyna wyglądała dużo lepiej niż we wcześniejszym sparingu, przegranym 0:3 z Jeziorakiem Iława.
- Cieszą kreowane sytuacje z przodu, które nareszcie zamieniamy na bramki. Na pewno musimy poprawić jeszcze kilka elementów, ale mamy na to cztery tygodnie - komentuje na klubowej stronie Michał Anslik.
Pomezania grała w składzie: Pelcer (60 Galeniewski) - Owsianik, Jeleń, Skalski, Kielar (60 Sroka) - Sobieraj, Wujecki (60 Gdela), Ziemak, Dryjas - Szoska (60 Korynt), Drewek.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?