Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare Pole. Rada Gminy uznała, że wójt nie musi tłumaczyć się za słowa, które jeden z obywateli uznał za wulgarne. Co powiedział włodarz?

Anna Szade
Anna Szade
Urząd Gminy Stare Pole
Radni ze Starego Pola odrzucili skargę na tamtejszego wójta. Zdaniem jej autora, Marek Szczypior miał naruszyć zasady przyzwoitego zachowania, bo wypowiedział słowa, które mogą uchodzić za wulgarne. Dlatego powinien tłumaczyć się z nich przed policją. Wójt zapewnia, że to nie były wulgaryzmy.

Jak czytamy w skardze na działania wójta Starego Pola, jej przedmiotem jest m.in. naruszenie art. 141 kodeksu wykroczeń. Mówi on, że „kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”.

Wnoszę o ukaranie pracownika samorządowego Wójta Gminy Stare Pole, napisanie oficjalnych przeprosin, złożenie zawiadomienia na komisariacie policji o wykroczeniu z art. 141 kodeksu wykroczeń – napisał skarżący obywatel.

Spór z oczyszczalnią w tle. O co poszło?

Głównym zarzutem autora jest „używanie wulgaryzmów oraz prześmiewczego zachowania podczas posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji”, czego 1 września 2021 r. miał dopuścić się wójt Marek Szczypior. Co ciekawe, obydwaj panowie spotkali się wówczas z radnymi jako strony innego sporu, bo samorządowcy rozpatrywali petycję złożoną przez tego samego obywatela. Dotyczyła ona oczyszczalni ścieków w gminie. To poczas tego spotkania miał pojawić się rzekomo rynsztokowy język.

Autor i skargi, i petycji nie jest w Urzędzie Gminy osobą anonimową, choć w uchwałach Rady Gminy Stare Pole, nazywany jest "Panem X."

Niemal codziennie pisze petycje, skargi, robi ze mnie przestępcę, zawiadamia wiele instytucji, także tych sprawujących nadzór nad działalnością gminy – mówi nam Marek Szczypior, wójt Starego Pola.

Jak słyszymy, często powtarzającym się wątkiem pism jest wspomniana już oczyszczalnia. Przedmiotem ostatniej petycji był brak należytego zabezpieczenia obiektu oraz, jak twierdzi, wprowadzanie go w błąd przez wójta w sprawie odpowiedzialności za ten stan rzeczy. Chodzi o niekompletne ogrodzenie. Jak się dowiedzieliśmy, o ile z trzech stron niemożliwe jest wejście na teren oczyszczalni, to z czwartej, od tyłu, można się tam dostać.

Warto wspomnieć, że to miejsce położone jest nieco na uboczu, oczyszczalnia działa tam nieprzerwanie od 34 lat. Co prawda, od centrum Starego Pola, gdzie znajduje się m.in. Urząd Gminy, to jakieś 1,5 km. Ale raczej, choćby z racji funkcji obiektu, nie jest ulubionym kierunkiem spacerów staropolan.

A jednak Państwowa Inspekcja Pracy po przeprowadzonej kontroli wydała nakaz, by do grudnia 2021 r. teren oczyszczalni został odpowiednio ogrodzony i oświetlony. Tyle że to nie gmina była adresatem pisma w tej sprawie, a operator, który obiekt dzierżawi.

Z dokumentów, z którymi zapoznała się Rada Gminy, wynika, że nakaz wydany przez organy administracji w zakresie posadowienia płotu nałożony był na Centralny Wodociąg Żuławski z siedzibą w Nowym Dworze Gdańskim. – czytamy w uzasadnieniu do uchwały Rady Gminy Stare Pole w sprawie nieuwzględnienia petycji.

Skarga po petycji. Co się stało na komisji?

I pewnie na tym sprawa mogłaby się skończyć, gdyby nie dodatkowe okoliczności. Otóż, wkrótce kończy się umowa między Starym Polem a CWŻ i trwają negocjacje w sprawie warunków współpracy na kolejne lata. Jednym z punktów były koszty, które dzierżawca miałby ponieść na postawienie ogrodzenia.

Urzędnicy przeliczyli, co gminie się bardziej opłaca: postawić własny płot, ale mieć wpływy do budżetu z dzierżawy i gwarancję stabilnych cen za oczyszczanie ścieków dla mieszkańców, czy też utrzymywać samodzielnie całą infrastrukturę.

Zdecydowaliśmy, że własnym sumptem zrobimy to ogrodzenie, które może nas kosztować 300 tys. zł. Niestety, musimy wygospodarować te środki kosztem innych inwestycji – tłumaczy Marek Szczypior, przyznając, że to dla gminy niemały wydatek, który nie był wcześniej planowany.

Mówi się, że "tylko krowa nie zmienia poglądów", co jest ważne nie tylko dlatego, że pomnik dumnej krasuli to symbol Starego Pola. Radni z Komisji Skarg, Wniosków i Petycji przyjęli więc argumenty i wyjaśnienia wójta, który wcześniej uważał, że płot to sprawa CWŻ, nie gminy. Ale autor petycji do takiej ewolucji stanowiska podczas posiedzenia komisji przekonać się nie dał.
W rozmowie z nami wójt przyznał, że podczas wymiany zdań w tych okolicznościach mógł użyć, jak to określił, „kolokwialno-ekspresyjnego wyrażenia”.
- Powiedziałem wtedy, że nie lubię podpierdzielaczy – przyznał Marek Szczypior.

Choć autor skargi domagał się, by wójt tłumaczył się z tych słów przed policją, Rada Gminy miała inne zdanie.

- Odnosząc się do treści żądania zawiadomienia organów ścigania o wykroczeniu określonym w art. 141 kodeksu wykroczeń, wskazać należy, że ocena, czy wystąpiła przesłanka wykroczeniowa, jest oceną indywidualną i subiektywną. Niewątpliwie w jej toku należy brać pod uwagę kontekst sytuacyjny, jak również cel i formę użytego słownictwa. Ocena wypowiedzi wójta przez pozostałych uczestników posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji w dniu 1 września 2021 r. nie pokrywa się z oceną dokonaną przez skarżącego. Żaden z innych uczestników, w tym członkowie komisji, nie uznali, aby wypowiedź wójta gminy spełniła przesłanki art. 141 kodeksu wykroczeń – odczytała uzasadnienie odrzucenia skargi radna Elżbieta Grzybowska, przewodnicząca Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.

Gm. Stare Pole. Ścieżka pieszo-rowerowa między Krzyżanowem a...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto